środa, 30 września 2020

 Dawno mnie nie było ale czas tak szybko ucieka że nawet sie nie obejrze a tu następny dzień , tydzień zleciał.  W sierpniu byłam na komuni u córki mojego brata i córki mojej siostry.  Niestety komunie były łączone co od razu zapowiadało niezbyt fajną atmosfere . Od brata żony strony zostałam nieżle upodlona, poniżona, Długo dochodziłam do siebie po tym dniu. 

Dzieci rozpoczęły nowy rok szkolny i od razu problemy . Nauczyciele marudzili że nie mają nowych rzeczy do ubrania , że powinnam lepiej zadbać o dzieci . Tylko że moje dzieci co chwile mają kupywane nowe ubrania . Wyprawke szkolną też z wyższej półki aby sie nie czepiali.

Problemy finasowe ostatnio mnie zjadają. Zwłaszcza jak psują sie sprzęty. Na szczęście mój najlepszy Brat stara sie pomagać jak tylko może . Nie wymienie jego imienia ale na pewno będzie wiedział o kogo chodzi. 

Oliwier za 15 dni będsie miał roczek. Zrobimy mu skromne urodzinki.  I skromne prezenty . 

Zbliża sie 10 rocznica ślubu kościelnego ale jakoś nie obchodzimy jej . Chociaż chciała bym jakąś kolację we dwojga . 

Wszyscy czekamy aż Oli zacznie chodzić a to pewnie niedługo będzie .