Święta
U mnie spędziłam je tak
W wigilie przygotowałam wszystko do wieczerzy Po godzinie podzieliliśmy się opłatkiem rozsmakowaliśmy sie potrawami Pużniej mąż przebrał się za gwiazdora i rozdał prezenty Dostałam kosmetyki Kremy i balsamy Dzieci dostaly to co chciały a i tak pokazały focha bo niby zmieniły zdanie na co innego W pewnej chwili poszłam do pokoju i się rozpłakałam
Było wspulne śpiewanie kolęd Po jedenastej w nocy pojechałam z córką na pasterkę Skuter zostawiłam koło bloku mojej Mamy Dołączyła do nas Ola i razem poszłyśmy Było pięknie Pierwszy dzień świąt spędziłam w domu i na podwórku z dziećmi i było by wszystko fajnie gdyby koło siódmej wieczorem nie zaczął boleć mnie ząb Noc miałam nie przespaną nawet tabletki nie pomagały łzy z bólu same płyneły Drugi dzień świąt spędziłam na szukaniu dentysty który mnie przyjmie Obdzwoniłam wszystkich gdzie sie dało i nic z tego Na szczęście noc troche przespałam W niedziele ząb dalej bolal ale nie aż tak z tabletkami dalo się wytrzymać Zaplanowałam wizyte u dentysty na dzisiaj rano a tu wieczorem dostałam sms że mam jazde z siostrą w opolu na siódmą rano do pietnastej Więc z mojej wizyty nic nie wyszło
Jazda w opolu sprawiła mi troche trudności W pewnym momencie to się załamałam i popłakałam robiłam same błędy choc starałam sie jak mogłam Pużniej pojechałam na łuk ćwiczyć go bo ostatnio słabo mi wychodził i dziś było troche lepiej ale nie tak jak ja chciałam
Do tego dzieci w domu ciągle się kłucą i robią taki chałas przy tym że głowa boli
Na sylwestra nic nie planuje oprucz położenia się spać
poniedziałek, 28 grudnia 2015
środa, 16 grudnia 2015
Mój dzisiejszy dzień zaliczam do katastrofy
Wstałam ze stanem podgorączkowym do tego ból głowy Niestety nie miałam czasu na odpoczynek
Rano musiałam zawieść córkę do przedszkola a po południu ją odebrać A to wygląda tak Odprowadzam Julie na autobus szkolny i zostawiam pod opieką starszych dzieci w tym czasie ja jade do miasta i czekam na autobus szkolny by ją odebrać z autobusu I zaprowadzić do przedszkola Pużniej wracam do domu sprzątam Koło pierwszej jade do miasta odebrać Julie z przedszkola i zaprowadzam na autobus Na przystanku Jula zostaje pod opieką cioci która wsadza ją w autobus a ja w tym czasie jade do domu odebrać córkę z autobusu I tak pięć razy w tygodniu
Gdy już przyjechałam to ugotowałam obiad I o siedemnastej miałam naukę jazdy
Pojechałam z bólem głowy stanem podgorączkowym do tego myślami byłam gdzie indziej Nie mogłam sie skupić na jeżdzie Przez co wogule mi nie szło Zawalałam wszystko po kolej Na łuku rozjeżdzałam słupki Na mieście żle robiłam zakręty Wszytko mi się myliło W pewnym momencie myślałam że wyjde z samochodu i się rozpłacze Teraz mam doła i płakać mi się chce jak cholera Straciłam wiare że nadaję się na kierowce auta Po dziesiejszym dniu masakra
Wstałam ze stanem podgorączkowym do tego ból głowy Niestety nie miałam czasu na odpoczynek
Rano musiałam zawieść córkę do przedszkola a po południu ją odebrać A to wygląda tak Odprowadzam Julie na autobus szkolny i zostawiam pod opieką starszych dzieci w tym czasie ja jade do miasta i czekam na autobus szkolny by ją odebrać z autobusu I zaprowadzić do przedszkola Pużniej wracam do domu sprzątam Koło pierwszej jade do miasta odebrać Julie z przedszkola i zaprowadzam na autobus Na przystanku Jula zostaje pod opieką cioci która wsadza ją w autobus a ja w tym czasie jade do domu odebrać córkę z autobusu I tak pięć razy w tygodniu
Gdy już przyjechałam to ugotowałam obiad I o siedemnastej miałam naukę jazdy
Pojechałam z bólem głowy stanem podgorączkowym do tego myślami byłam gdzie indziej Nie mogłam sie skupić na jeżdzie Przez co wogule mi nie szło Zawalałam wszystko po kolej Na łuku rozjeżdzałam słupki Na mieście żle robiłam zakręty Wszytko mi się myliło W pewnym momencie myślałam że wyjde z samochodu i się rozpłacze Teraz mam doła i płakać mi się chce jak cholera Straciłam wiare że nadaję się na kierowce auta Po dziesiejszym dniu masakra
niedziela, 13 grudnia 2015
Jak pachną u mnie święta
Zapach świąt zaczynamy czuć już w połowie listopada Nie piekę pierniczków wiec to nie od nich zapach Zapach który wspominam z dzieciństwa to zapach pomarańczy i mandarynek
W moim rodzinnym domu nigdy się nie przelewało Czasem brakowało pieniędzy na jedzenie ale zawsze w święta były cytrusy To one mi przypominają wspaniałe święta czas gdzie Tata zjeżdzał z trasy i spędzał ten czas z nami
Teraz w moim domu panuje ten sam zapach choć bigos juz jest zrobiony zakupy porobione rozłożyłam to na dwa miesiące Część kupywałam w listopadzie część w grudniu to jednak ten piekny zapach pomaga zachować mi piękne wspomnienia które pielęgnuje i moje dzieci gdy tylko czują pomarańcze lub mandarynki wiedzą że powoli szykujemy sie do świąt
Świeta to czas wyjątkowy Staram sie robić sama wieńce które puzniej rozdaje znajomymi rodzinie bombki na choinkę dziergam na szydełku Zaganiam dzieci do pomocy przy sprzątaniu i przygotowywaniu potraw W święta jesteśmy razem do tego puste nakrycie dla niespodziewanego gościa Niestety drugie święta zostaje puste Może w tym roku ktoś nas odwiedzi Samotna osoba
Cieszyła bym się bardzo
Święta to czas wypieków i zapachów ciast Serniki pod różnymi postaciami Marchewkowe piernik makowce jabłeczniki ciasto z kremem kokosowe i babeczki i jak zawsze wszystkie zostaną zjedzone
Dla mnie święta to czas radości odpakowywania prezentów przez dzieci widząc ich uśmiechy i miny bo dostali to co chcieli Śmiechu co niemiara rozmów Spedzania czasu z bliskimi odpoczynek od biegu dnia codziennego I wariowania Pewnie podczas łamaniasię opłatkiem poleci pare łez że nie ma z nami wszystkich których kochamy Niestety nie wszyscy są już obecni Łez szczęścia że jesteśmy razem i pomimo wielu trudności jesteśmy szczęśliwą rodziną
a tak naprawdę święta pachną szczęściem wspólną radością ubieraniem choinki Po prostu RODZINĄ
Pozdrawiam serdecznie
Zapach świąt zaczynamy czuć już w połowie listopada Nie piekę pierniczków wiec to nie od nich zapach Zapach który wspominam z dzieciństwa to zapach pomarańczy i mandarynek
W moim rodzinnym domu nigdy się nie przelewało Czasem brakowało pieniędzy na jedzenie ale zawsze w święta były cytrusy To one mi przypominają wspaniałe święta czas gdzie Tata zjeżdzał z trasy i spędzał ten czas z nami
Teraz w moim domu panuje ten sam zapach choć bigos juz jest zrobiony zakupy porobione rozłożyłam to na dwa miesiące Część kupywałam w listopadzie część w grudniu to jednak ten piekny zapach pomaga zachować mi piękne wspomnienia które pielęgnuje i moje dzieci gdy tylko czują pomarańcze lub mandarynki wiedzą że powoli szykujemy sie do świąt
Świeta to czas wyjątkowy Staram sie robić sama wieńce które puzniej rozdaje znajomymi rodzinie bombki na choinkę dziergam na szydełku Zaganiam dzieci do pomocy przy sprzątaniu i przygotowywaniu potraw W święta jesteśmy razem do tego puste nakrycie dla niespodziewanego gościa Niestety drugie święta zostaje puste Może w tym roku ktoś nas odwiedzi Samotna osoba
Cieszyła bym się bardzo
Święta to czas wypieków i zapachów ciast Serniki pod różnymi postaciami Marchewkowe piernik makowce jabłeczniki ciasto z kremem kokosowe i babeczki i jak zawsze wszystkie zostaną zjedzone
Dla mnie święta to czas radości odpakowywania prezentów przez dzieci widząc ich uśmiechy i miny bo dostali to co chcieli Śmiechu co niemiara rozmów Spedzania czasu z bliskimi odpoczynek od biegu dnia codziennego I wariowania Pewnie podczas łamaniasię opłatkiem poleci pare łez że nie ma z nami wszystkich których kochamy Niestety nie wszyscy są już obecni Łez szczęścia że jesteśmy razem i pomimo wielu trudności jesteśmy szczęśliwą rodziną
a tak naprawdę święta pachną szczęściem wspólną radością ubieraniem choinki Po prostu RODZINĄ
Pozdrawiam serdecznie
niedziela, 6 grudnia 2015
Długa rozmowa z córką dała rezultaty jest poprawa Może nie od razu wielka ale jest
Wysłuchałam jej racji ona moich i doszłyśmy do kompromisu :)
U mnie norma Zabiegana
Miałam już pierwszą jazdę MIałam nadzieję że pierwszy raz będę się uczyła jeżdzic na placu ale zostałam rzucona na głęboką wodę i jeżdziłam po mieście Fajnie było zero strachu zero stresu Oczywiście pare razu wjechała bym na krawężnik ale z pomocą instruktora dawałam rade :) Oddałam już prace semestralne z przedmiotów sama nie wiem jakie oceny dostane ;)
Jakbym miała mało problemów to pospuła mi sie pralka Musiałam wziąść na raty za to brałam juz taką akurat na moją rodzinę bo wsad ma 9 kg
Ostatnio żyłam w takim jakby zawieszeniu Poprostu się wyłanczałam Czasami tak mam
W czwartek była rocznica śmierci mojego Kochanego taty powstał oczywiscie z tego powodu wiersz który jest na blogu z wierszami
W ciągu pięciu lat odkąd nie ma już z nami mojego Taty zmieniłam się i to na leprze Choć dalej jestem nerwowa to staram sie brać byka za rogi i iśc do przodu Choć czasami mam chwile załamania to zaraz zbieram się w sobie i ide do przodu
Zdałam sobie sprawe że Tomek i Alicja powoli dorośleją We wtorek mieli wycieczkę do Opola na film List do M 2 Akurat moja Mama oddala mi 65 zł ja dałam im te pieniądze na wycieczkę aby nie byli wyzywani że są biedni że nic sobie nie kupili dałam im te pieniądze wiedzac że w domu praktycznie mam nic w lodówce i że do wypłaty daleko A oni przyjechali i dali mi te pieniądze ze słowami Mamo kup coś dojedzenia I nie martw sie Damy sobie rade Powiem że popłakałam sie Moje dzieci dorastają I muszę powoli przestać je traktować jak małe dzieci Jestem z nich taka dumna
każde moje male szczęscie To powód do dumy Co z tego że na wiele rzeczy nas nie stać że czasami brakuje pieniedzy skoro mam cos ważniejszego Moje Kochane szkodniki moje wspaniałe dzieci
Siedze i piszę a moje bliżniaki właśnie wariują na podłodze a Jula razem z nimi
Dziewczynki posżły na podwórko ze szczeniakami Tomasz odkurza swój pokój a Ala słucha muzykę Choć czasami sprawiają wiele zmartwień to zawsze są całym moim życiem
Dziękuje wszystkim za wsparcie jakie odstaje od was bo kazdy komentarz jest dla mnie wyjątkowy ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
I buziaki wam śle *)
Wysłuchałam jej racji ona moich i doszłyśmy do kompromisu :)
U mnie norma Zabiegana
Miałam już pierwszą jazdę MIałam nadzieję że pierwszy raz będę się uczyła jeżdzic na placu ale zostałam rzucona na głęboką wodę i jeżdziłam po mieście Fajnie było zero strachu zero stresu Oczywiście pare razu wjechała bym na krawężnik ale z pomocą instruktora dawałam rade :) Oddałam już prace semestralne z przedmiotów sama nie wiem jakie oceny dostane ;)
Jakbym miała mało problemów to pospuła mi sie pralka Musiałam wziąść na raty za to brałam juz taką akurat na moją rodzinę bo wsad ma 9 kg
Ostatnio żyłam w takim jakby zawieszeniu Poprostu się wyłanczałam Czasami tak mam
W czwartek była rocznica śmierci mojego Kochanego taty powstał oczywiscie z tego powodu wiersz który jest na blogu z wierszami
W ciągu pięciu lat odkąd nie ma już z nami mojego Taty zmieniłam się i to na leprze Choć dalej jestem nerwowa to staram sie brać byka za rogi i iśc do przodu Choć czasami mam chwile załamania to zaraz zbieram się w sobie i ide do przodu
Zdałam sobie sprawe że Tomek i Alicja powoli dorośleją We wtorek mieli wycieczkę do Opola na film List do M 2 Akurat moja Mama oddala mi 65 zł ja dałam im te pieniądze na wycieczkę aby nie byli wyzywani że są biedni że nic sobie nie kupili dałam im te pieniądze wiedzac że w domu praktycznie mam nic w lodówce i że do wypłaty daleko A oni przyjechali i dali mi te pieniądze ze słowami Mamo kup coś dojedzenia I nie martw sie Damy sobie rade Powiem że popłakałam sie Moje dzieci dorastają I muszę powoli przestać je traktować jak małe dzieci Jestem z nich taka dumna
każde moje male szczęscie To powód do dumy Co z tego że na wiele rzeczy nas nie stać że czasami brakuje pieniedzy skoro mam cos ważniejszego Moje Kochane szkodniki moje wspaniałe dzieci
Siedze i piszę a moje bliżniaki właśnie wariują na podłodze a Jula razem z nimi
Dziewczynki posżły na podwórko ze szczeniakami Tomasz odkurza swój pokój a Ala słucha muzykę Choć czasami sprawiają wiele zmartwień to zawsze są całym moim życiem
Dziękuje wszystkim za wsparcie jakie odstaje od was bo kazdy komentarz jest dla mnie wyjątkowy ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
I buziaki wam śle *)
wtorek, 24 listopada 2015
Ostatnio niemam czasu na nic i to dosłownie
Do tego dół psychiczny i problemy z córką Nie wiem co jej sie stało W podstawówce była spokojna grzeczna a teraz poszła do gimnazjum i zaczeły sie problemy Ucieka z lekcji nie słucha pyskuje pokazuje fochy a słownictwo przekracza wszelkie normy Do tego ma do mnie ciągłe pretensje Już nie mam sił Praktycznie nie ma dnia bym nie płakała Staram się jak mogę Sama chodzę w kurtce letniej bo musiałam dzieciom pokupywać a tu nawet dziękuje nie usłyszałam Tylko fochy i pyskowanie W domu też nie mam za bardzo pomocy Mąż jak może to mi bardzo pomaga ale praktycznie wszystko jest na mojej głowie Jak tak dalej będzie to chyba zrezygnuje ze szkoły bo nie jestem w stanie wszystko połączyć Nie wiem co mam robić W nocy głowa mnie boli i to tak że prawie nie śpię Ciągle jakieś problemy mnie się łapią Jestem wymęczona wycieńczona Praktycznie nie jem
Jeśli córka dalej tak będzie robić to trafi do zakładu zamkniętego Moje tłumaczenia prośby nic nie dają Umówiłąm ją do psychologa
Ostatnio coraz więcej mam ochote zasnąć
W tym momencie nie ma dnia bym nie brała tabletek i to od jakiegoś czasu Boje sie że jestem uzalezniona od nich ale nie mam już sił Walczę o dzieci o każde z osobna Kocham je ale za miłość dostaje kopniaki
Do tego dół psychiczny i problemy z córką Nie wiem co jej sie stało W podstawówce była spokojna grzeczna a teraz poszła do gimnazjum i zaczeły sie problemy Ucieka z lekcji nie słucha pyskuje pokazuje fochy a słownictwo przekracza wszelkie normy Do tego ma do mnie ciągłe pretensje Już nie mam sił Praktycznie nie ma dnia bym nie płakała Staram się jak mogę Sama chodzę w kurtce letniej bo musiałam dzieciom pokupywać a tu nawet dziękuje nie usłyszałam Tylko fochy i pyskowanie W domu też nie mam za bardzo pomocy Mąż jak może to mi bardzo pomaga ale praktycznie wszystko jest na mojej głowie Jak tak dalej będzie to chyba zrezygnuje ze szkoły bo nie jestem w stanie wszystko połączyć Nie wiem co mam robić W nocy głowa mnie boli i to tak że prawie nie śpię Ciągle jakieś problemy mnie się łapią Jestem wymęczona wycieńczona Praktycznie nie jem
Jeśli córka dalej tak będzie robić to trafi do zakładu zamkniętego Moje tłumaczenia prośby nic nie dają Umówiłąm ją do psychologa
Ostatnio coraz więcej mam ochote zasnąć
W tym momencie nie ma dnia bym nie brała tabletek i to od jakiegoś czasu Boje sie że jestem uzalezniona od nich ale nie mam już sił Walczę o dzieci o każde z osobna Kocham je ale za miłość dostaje kopniaki
niedziela, 8 listopada 2015
poniedziałek, 19 października 2015
zrobiłam następny krok w celu zrealizowania planów na ten rok Zapisuje się jutro na parwo jazdy Dzis przeszłam badania lekarskie . Nawet miałam dość nieprzyjemną przygode Jak szłam do lekarza do spadłam ze schodów nie dużo bo tylko cztery stopnie ale wylądowałam na kolanach i bolą mnie do tej pory :) sama z siebie się śmiałam :) chodze jak łamaga :) Ostatnio mam takie urwanie głowy że niedługo zapomne jak sie nazywam Ale kolega juz mi zapowiedział ze jak coś to mi przypomni :)
moje dzieci maja okres buntu i wcale nie chcą sprzątać to znaczy że wszystko spada na mnie
Wieczorami jestem tak padnięta że gdy tylko się położe to od razu zasypiam
Zrobiłam mały wydatek i wydrukowałam starego bloga z wierszami i dałam do obłożenia w twardą okładke Pięknie to wygląda Jeden dałam w prezencie pani dyrektor ze szkoły do której uczęszczam drugi mam dla Piotra :) i cztery mi zostaną :)
Moja suczka Misza ma szczeniaczki :)
Zdecydowałam że w tym roku nie robie żadnej imprezy urodzinowej bo i tak nikt praktycznie na nią nie przychodził a ci co przychodzili to myśleli tylko o nachlaniu się Więc ten dzień spędze jak kazdy inny i mam nadzieje że raczej nikt o nim sobie nie przypomni Choć wiem że jest pare osób które na pewno pamietają i życzenia mi złożą
Jako że mam siódemkę dzieci to prezenty na święta kupuje zawsze wcześniej i to po kolej Nie miała bym jak kupić wszystkim w jednym miesiącu Tak więc dla dwójki mam już kupione dla dwójki zamówione A dla trójki nie mam pomysłu
W szkole nawet mi idzie choć ciężko jest z psychologi Dużo pisania i dużo do nauki Do tego zdecydowałam ze jednak podejdę do matury Więc dodatkowo oprócz szkoły policelanej robie kursy przygotowawcze do egzaminów maturalnych
Jakoś powoli to wszystko ciągne do przodu choć wcale łatwo nie jest Czasami zastanawiam sie czy nie wziełam sobie za dużo na głowę Ale puki daje rade to jest ok Gorzej będzie jak któregoś dnia padne :) albo spadne ze schodów :) :) :)
Jeśli ktoś chciałby moje wiersze to proszę napisać :)
Pozdrawiam serdecznie
moje dzieci maja okres buntu i wcale nie chcą sprzątać to znaczy że wszystko spada na mnie
Wieczorami jestem tak padnięta że gdy tylko się położe to od razu zasypiam
Zrobiłam mały wydatek i wydrukowałam starego bloga z wierszami i dałam do obłożenia w twardą okładke Pięknie to wygląda Jeden dałam w prezencie pani dyrektor ze szkoły do której uczęszczam drugi mam dla Piotra :) i cztery mi zostaną :)
Moja suczka Misza ma szczeniaczki :)
Zdecydowałam że w tym roku nie robie żadnej imprezy urodzinowej bo i tak nikt praktycznie na nią nie przychodził a ci co przychodzili to myśleli tylko o nachlaniu się Więc ten dzień spędze jak kazdy inny i mam nadzieje że raczej nikt o nim sobie nie przypomni Choć wiem że jest pare osób które na pewno pamietają i życzenia mi złożą
Jako że mam siódemkę dzieci to prezenty na święta kupuje zawsze wcześniej i to po kolej Nie miała bym jak kupić wszystkim w jednym miesiącu Tak więc dla dwójki mam już kupione dla dwójki zamówione A dla trójki nie mam pomysłu
W szkole nawet mi idzie choć ciężko jest z psychologi Dużo pisania i dużo do nauki Do tego zdecydowałam ze jednak podejdę do matury Więc dodatkowo oprócz szkoły policelanej robie kursy przygotowawcze do egzaminów maturalnych
Jakoś powoli to wszystko ciągne do przodu choć wcale łatwo nie jest Czasami zastanawiam sie czy nie wziełam sobie za dużo na głowę Ale puki daje rade to jest ok Gorzej będzie jak któregoś dnia padne :) albo spadne ze schodów :) :) :)
Jeśli ktoś chciałby moje wiersze to proszę napisać :)
Pozdrawiam serdecznie
środa, 7 października 2015
normalność
zaczełam szkołe policealną Opiekun osoby starszej Nie powiem ze jest łatwo
w domu mamy po małej rewolucji jesteśmy po remoncie Niestety na pare rzeczy brakło kasy ale z czasem zrobimy reszte
Cierpie na brak weny nie napisałam żadnego nowego wiersza I nie wiem czy jeszcze napiszę
ostatnio cierpię na brak czasu wszedzie ganiam jak pokręcona
Dzieci szkoła przedszkole zakupy dom Pomaganie dzieciom w zadaniach tłumacznie im Pilnowanie wszystkiego Wieczorami jestem tak zmęczona że dosłownie padam na twarz
Do tego ciągłe martwienie się o wydatki czy starczy pieniędzy na życie
Zwłaszcza że w szkołach co chwile wymyślają jakieś składki Szlag człowieka trafia
Kamil ma zajęcia indywidualne ze względu na zachowanie Jestem w stałym kontakcie z psychiatrą która go leczy Szlag mnie trafia gdy pomyśle że tyle lat szukałam pomocy w związku z jego zachowaniem i wszyscy twierdzili że to moja wina a jak tylko dostałam papier że kamil ma ADHD i musi brać tabletki wyciszające to nagle wszyscy mi współczują Choć syn jest niegrzeczny uparty i nie usiedzi w jednym miejscy pieciu minut Jest kochany Potrafi znienacka sie przytulić albo zaczepia by go wyłaskotać dzięki zajeciom indywidualnym mam wiecej czasu dla niego bo do szkoły dojeżdza dopiero na czternastą wiec do tej pory jest ze mną w domu Tomek z Alicją w gimnazjum odżyli nawet lepiej się uczą Są spokojniejsi Samanta w szkole idzie jak burza bardzo dobrze sobie radzi ale jest strasznie uparta Amela po wypadku była troche wycofana ale juz sie wyrabia Musi dużo ćwiczyć pisanie i rysowanie przez to że daje za duży nacisk na kredki i długopisy Powoli uczy sie żeby robić to delikatnie Julia chodzi już do przedszkola zniosła bardzo dzielnie rozłąke ze mną Wogule nie płacze tylko codziennie pyta sie czy po obiedzie przyjdę po nią Kamila uczy sie w swoim rytmie ostatnio ma czas buntu nie chce sprzatać choć do bałaganienia pierwsza
Może moje dzieci nie są idealne ale dla mnie sa najpiękniejszym darem jaki kiedykolwiek dostałam od życia
Są całym moim życiem
w domu mamy po małej rewolucji jesteśmy po remoncie Niestety na pare rzeczy brakło kasy ale z czasem zrobimy reszte
Cierpie na brak weny nie napisałam żadnego nowego wiersza I nie wiem czy jeszcze napiszę
ostatnio cierpię na brak czasu wszedzie ganiam jak pokręcona
Dzieci szkoła przedszkole zakupy dom Pomaganie dzieciom w zadaniach tłumacznie im Pilnowanie wszystkiego Wieczorami jestem tak zmęczona że dosłownie padam na twarz
Do tego ciągłe martwienie się o wydatki czy starczy pieniędzy na życie
Zwłaszcza że w szkołach co chwile wymyślają jakieś składki Szlag człowieka trafia
Kamil ma zajęcia indywidualne ze względu na zachowanie Jestem w stałym kontakcie z psychiatrą która go leczy Szlag mnie trafia gdy pomyśle że tyle lat szukałam pomocy w związku z jego zachowaniem i wszyscy twierdzili że to moja wina a jak tylko dostałam papier że kamil ma ADHD i musi brać tabletki wyciszające to nagle wszyscy mi współczują Choć syn jest niegrzeczny uparty i nie usiedzi w jednym miejscy pieciu minut Jest kochany Potrafi znienacka sie przytulić albo zaczepia by go wyłaskotać dzięki zajeciom indywidualnym mam wiecej czasu dla niego bo do szkoły dojeżdza dopiero na czternastą wiec do tej pory jest ze mną w domu Tomek z Alicją w gimnazjum odżyli nawet lepiej się uczą Są spokojniejsi Samanta w szkole idzie jak burza bardzo dobrze sobie radzi ale jest strasznie uparta Amela po wypadku była troche wycofana ale juz sie wyrabia Musi dużo ćwiczyć pisanie i rysowanie przez to że daje za duży nacisk na kredki i długopisy Powoli uczy sie żeby robić to delikatnie Julia chodzi już do przedszkola zniosła bardzo dzielnie rozłąke ze mną Wogule nie płacze tylko codziennie pyta sie czy po obiedzie przyjdę po nią Kamila uczy sie w swoim rytmie ostatnio ma czas buntu nie chce sprzatać choć do bałaganienia pierwsza
Może moje dzieci nie są idealne ale dla mnie sa najpiękniejszym darem jaki kiedykolwiek dostałam od życia
Są całym moim życiem
niedziela, 4 października 2015
Notki
|
wielki pech2015-06-25 |
Chyba jakiś pech sie do mnie dorwał We wtorek wracałam do domu skuterem i jak zjeżdzałam z ulicy na alejke która prowadzi do budynku w którym mieszkam Najechałam na cegówkę i oczywiście sie wywróciłam Nic poważnego mi się nie stało tylko skóra na dłoniach pozdzierana i pare siniaków Za to skóter straciła troche lakieru Wczoraj miałam zorganizować maly poczęstunek u córki w klasie wszystko już zrobiłam pojechałam do sklepu jeszcze po soki i nagle dzwoni mi koleżanka ze odwołane i przeniesione na czwartek ( dzisiaj ) bo nauczycielka nie wyraziła zgody na środe gdzie sama się z nią umawiałam Więc wrociłam do domu wkurzona Pużniej córka przyjechała ze szkoly ze pani jest na mnie zła bo nie przyjechałam Więc zadzwoniłam do nauczycielki i powiedziałam jaka jest sprawa Okazalo sie że kolezanka wszystko zmyśliła byle mnie ośmieszyć Od wczoraj zero kontaków z nią Dziś rano zawiozłam ciasto soki i pare różnych słodyczy do szkoły córki a jak wracałam to skuter mi padł dwa kilometry od domu NIe reagowął na kluczyk i na korbke więc musiałam kolosa prowadzic w butach na obcasach Na jedenastą byłam umówiona z Amelią do poradni na badania na odroczenie do pierwszej klasy Gdy pojawiłam sie na badaniu Pani stwierdziła że nie ma teraz czasu bo bada inne dziecko i mam przyjść na dwunastą Zjawiłam sie o tej porze i zanim pani zaczeła Amelie badać musiałam iśc na autobus bo by nam uciekł umówiłam sie na inny dzień Na stacji podczas czekania na autobus spadł mi telefon tak niefortunnie że pękla szybka jako że to dotykowy to niestety przestał działać Po powrocie do domu córka siostry przewróciła mi skuter tak niefortunnie że połamała prawe lusterko Około godziny szesnastej Pojechałam dowiedzieć sie ile kosztuje naprawa telefonu i za głowe się złapałam bo 280 zl Na razie mam stary telefon który ledwo żyje Przywiozłam go od brata Więc kontakt ze znajomymi i rodziną odzyskałam dopiero wieczorem Do tego mam wrazenie że Przyjaciel odsuwa sie ode mnie i tak jakby mial mnie dość Choć twierdzi że nie Ja czuje inaczej Mam dość i nie daje rady Jakby tego było mało nie dogaduje sie z mężem i to dość poważnie I jak zwykle wina leży po mojej stronie Zresztą jak zawsze jak coś sie dzieje zlego to moja wina |
Oleńka2015-06-18 |
Dziś napisze o mojej siostrze Oleńce Malym wielkim cudzie :) Gdy ja zaszłam w pierwszą ciąże która była bliżniacza moja Mama jakimś cudem też dostała ten sam dar i była w ciąży Termin miałyśmy na ten sam miesiąc i rok Ja swoją ciąże straciłam Nie zdążyłam nawet w pełni nacieszyc sie tym ze zostane matką Moja Mama donosiła ciąże co było dużym cudem bo po porodzie bliżniaków moich braci którzy zmarli zaraz po porodzie Lekarze mówili że następnej ciąży nie przeżyje Wiele by nie brakowało a faktycznie tak by było Oleńka przyszła na świat przez cesarskie cięcie Mama dostała silnego krowtoku ledwo ją odratowali Oleńka od początku w jakiś dziwny sposób zastępowała mi moje dzieci które nie donosiłam Traktowałam ją jak córke nie jak siostre Dbałam by niczego jej nie brakowało By zawsze była uśmiechnięta i nie martwiła się Z rodzeństwa mam najleprzy kontakt z nią Choć różnica wieku między nami jest 19 lat Olenka zawsze mogła na mnie liczyć Pamiętam o jej imieninach urodzinach Zresztą jak całej mojej wielkiej rodziny W 2010 nie udało mi sie ją uchronić przed wielkim bólem Jakim była tragiczna śmierć naszego Taty Choc staralam sie ją wspierać podnosić na duchu i nie pokazywać przy niej jak mnie też to bardzo boli Po śmierci Taty obiecałam jej że w jakimś sensie postaram sie go zastąpić I w każdym ważnym dniu dla niej Zawsze będę i zawsze dostanie odemnie prezent choćby bukiet kwiatów które uwielbia Wiem że tata by tak robił Oleńka byla oczkiem w jego głowie Skarbem który dostał w prezencie od losu Mija prawie pięć lat gdy Taty jyż nie ma Do tej pory dotrzymywałam słowa Zawsze mówiłam że Tata dokłada sie do życzeń Dziś dane słowo złamałam Przez co jestem kompletnie załamana Dół wielki jak krater i łzy które co chwile płyną Ktoś pewnie pomyśli głupia płakać bo się prezentu nie kupiło dla kogoś ale dla mnie to jest bardzo ważne Bo obiecałam to nie tylko mojej siostrzyccze która dzis ma Piętnaste urodzinki ale i mojemu Ukochanemu Tatusiowi że będę to robiła za niego Dla mnie złamane słowo jest tragedią bo jestem z tych co jak już dadzą to dotrzymują choćby się waliło i palilo Nie stać mnie dziś nawet na jedną róże przez przygode która miałam w zeszłym tygodniu na targu Mam ochote zamknąć sie i nie pokazywać nikomu wyłączyc telefon i zostać sama Oleńka jest jak moja córka i zawsze tak będzie |
dwie notki2015-06-14 |
Dziś dam dwie notki w jednej jak to jest ? Zdrowe dziecko w wieku 12 lat sika w nocy do łóżka a kupy robi w majtki Dziecko 5 letnie spędza prawie cały czas przed telewizorem i tylko siama najczęsciej to słodycze w tej chwili ma dużą nadwage W tym samym domu dwóch chłopaków w tym jeden ten co sika jest uzależnieni od gier potrafią wstać o trzeciej nad ranem i grać do północy przerywajać tylko na jedzenie i toalete ten starszy bo młodszemu wszystko jedno Rodzice w nagrode nie wiadomo za co kupili x box Dzieci podówrko widzą praktycznie tylko z okna jak prze nie wyjrzą Dziewczynka pięcio letnia wychodzi tylko wieczorem na godzinke góra dwie a i to nie zawsze bo tylko jak jest ciepło albo jak którys z rodziców ma chęc na wyjście na podwórko Babka dzieci chora psychicznie bez leków całe dnie leży w łóżku a gdy ma coś zrobić jes łacina od razu Matce dzieci to wcale nie przeszkadza dla niej to jest normalne Jak można na takie cos pozwolić Ne rozumiem tego Opieka mnie sie czepia o bycie złą matką a nie widzi problemów gdzie indziej Druga notka W środe wziełam wypłate nie swoja ale męża zrobiłam opłaty i zakupy Jako że trójka dzeci jedzie na kolonie to w czwartek dzień targowy u nas postanowiłam iść pokupywać im rzeczy Pomimo tego że zawsze bardzo pilnuje torebki Udało sie komus złodziejowi ukraśc mi większą część pieniędzy tą schowaną w innej kieszonce niz potrfel bo w torebce mam aż trzy kieszonki zorientowałam sie dopiero w sklepie jak chciałam zapłacić przy kasie Torebke zawsze mam zamniętą na zamek i guziki portfel trzymałam w dużej kieszonce a reszte gotówki w bocznej małej i tą boczna miałam rozciętą Wyszło na to ze na zycie do zasiłku rodzinego zostało mi 40 zł do dzis chodze przydumana jak mogłam być taka głupia Jakoś dam rade to tylko 13 dni Na szczescie na zupy kości w zamrażalniku mam z ogródka pozbieram sałate i żodkiewki wiec cos zawsze sie wymysli Jak to mówią biednemu zawsze w oczy kole |
Wariacje2015-06-06 |
Długi weeken U mnie spedziliśmy na wesoło w czwartek rozłożyliśmy dzieciom namiot i od razu czwórka w nim spała W piątek zrobiliśmy wielkie ognisko Było pieczenie kielbasek na patyku ziemniaków w żaru śpiewanie wariowanie Dziś zrobiliśmy dla wszystkich dzieci grilla Kiełbasa napoje zabawy Do tego Dzieci korzystały ze słońca i co chwile laly sie wodą z wiaderek Basen dopiero rozłoże w czwartek Było bardzo fajnie Nikt nie narzekał za to cały dzień było słychać śmiech Tylko sąsiadowi nie pasowalo i zrobił małą awanture a ja nie byłam mu dłużna ja się opaliłam i chyba za bardzo plecy palą żywym ogniem nawet koszulka je drażni Ale da sie wytrzymać |
Kamil2015-05-21 |
Dziś odbierm swiadectwo szkolne choć z ocen i tak nie jestem zadowolona mogłam postarac sie lepiej :) Dziś napisze z jakim problemem borykam sie kilka lat Choć jest o problem troche dziwny i pewnie pare osób powie Boże co za matka Mój syn Kamil od początku sprawiał duże problemy ale zawsze kładłam to na karb że może żle wychowuje może zle coś robie choć traktuje go tak samo jak reszte dzieci to jednak on daje mi najwięcej smutku i łez Od dwuch lat jest masakra nikt nie może nad nim zapanować Wulgarny hamski agresywny Do tego zaczął kraśc pieniądze z mojego porflela podbiera papierosy Na wszystkie moje kary prośby i łzy reaguje agresją doszło do tego że jak każe mu odrabiać zadania domowe to najpierw trzy godziny pokazuje fochy ( tupanie wyzywane zaczepianie bicie rodzeństwa wyrywanie dzwiczek od szafek rzucanie książkami) dopiero po tym czasie powiecmy odrabia zadania W szkole jest tak samo Nauczyciele nie daja sobie z nim rady Nie zaznacza zadań domowych i je ne zapisuje Nie pisze na lekcjach nie robi sprawdzianów I nie to że nie umie bo siedze i go pilnuje jemu po prostu się nie chce i mówi o tym otwarcie Wiele razy próbowaam zachęcić jego do nauki ale niestety nic nie daje Szukałam pomocy wszedzie gdzie się da U psychologów pedagogów i nikt mi nie pomugł wszyscy tylko rokładali rece i twierdzili ze mam mu wprowadzać system kar i nagród gdzie od razu zgłaszałam ze kary i nagrody na niego nie działają Powtarza klase czwartą i jest na dobrej drodze że znowu bedzie ją powtarzał Szukalam pomocy nawet w opiece spolecznej żeby mi doradziły pomogły Nie dostałam zadnej Kuratorka tak samo olała sprawe Ktoś pomyśli to tylko dziecko a ona sobie z nim nie radzi to co z niej za matka Mam siódemke dzieci szóstka jest grzeczna spokojna a on daje mi popalic za wszystkie czasy Dostałam numer do Pani psychiatry dziecięcego i za tydzień w czwartek pojade znim na wizyte prywatną To jest mój syn Kocham go nad życie I zrobie wszystko by dowiedzieć się dlaczego tak postępuje Może to jest jakieś uszkodzenie około porodowe Kamil jest wcześniakiem urodził sie w zamartwicy z licznymi wadami dwa lata walczyłam o jego życie Gdy niby juz wszystko było dobrze zaczeły sie inne problemy Szkoła zwala wine na mnie groza podaniem do sądu o odebranie mi dzieci z powodu niewydolności wychowawczej Tylko że nie raz prosilam o pomoc w szkole zawsze bylam odsyłana Na chwile obecną nie wiem co robić Nie zostawiam Kamila z młodszymi córkami Bo boje sie o nie Kamil ma fioła na pukcie seksu I to Dosłownie Takich wyrazen co on używa ja nigdy nie uzuwałam i mi wstyd za niego Na zakaz na komputer bo od razu szuka stron erotycznych To jest jego obsesja Do tego Ubliża rodzeństwu i mnie Nie poddam sie bez walki o mojego syna Poszukam ratunku nawet w piekle byle by wszystko było dobrze inaczej grozi mu ośrodek wychowawczy |
normalka2015-04-27 |
W sobote z meżem i dziećmi poszliśmy do miasta na cały dzien Nie musze chyba mówić że dla nas to nie jaka wyprawa bo wszystko musze mieć wcześniej zaplanowane Najpierw poszliśmy na plac zabaw i plac do ćwiczen puzniej do prababci gdzie posiedzieliśmy godzinkę Po tym czasie poszliśmy na cmentarz zapalic znicze u mojego Taty i moich braci gdy wyszliśmy z cmentarza poszlismy spacerkiem na lody które jako że dzien był bardzo cieply to trochę nas ochłodziły Po lodach rundka wkoło rynku i na obiad do piccerii Zamówiliśmy trzy duże picce i po coli jak zdążyłam zjejśc kawałeczek i z reszty ananasy bo moje dzieci nie chciały Po piccy spowrotem na plac zabaw i plac ćwiczen gdzie śpedziliśmy dwie godziny Dzieci rozbiegły sie po placu i każde wołalo mamę bo akurat chcialo coś ważnego mi powiedzieć albo pokazać w drodze powrotnej skoczyłam szybko do sklepu Po produkty do lodówki w domu byliśmy koło siódmej wieczorem Myśłałam ze dzieci padną od razu do łóżek ale jeszcze grila wymyśliły i siedzieliśmy do dwudziestej drugiej Potem było szybkie kąpanie i spanie U mnie jak zawsze wszystko normalnie czasami lepiej czasami gorzej choć ostanio to było gorzej ale nie chciałam o tym pisać i trzymałam wszystko w sobie teraz powoli dochodze z myśłami do ładu i składu choć zdarzają sie chwile zawieszenia Zaczełam remontować łazienkę zostało mi malowanie Co chyba dziś zrobie Do tego pilnuję dziecko siostry bo ona pracuję a zbój jest niegrzeczny na szczęście przeważnie się słucha choć nie zawsze Jka na razie zapsół mi tylko dekoder do telewizora który kupiłam w marcu więc jestm trochę zła o to ale ogólnie jest słodki A że z moją Julią dzieli je jedne dzień różnicy przy porodzie to zachowują sie jak bliżniaki Szkołe oficjalnie mam już skończoną tylko na świadectwo czekam choć nie ze wszystkich ocen jestem zadowolona ale tróji i dwuji nie mam zadnej Pozdrawiam serdecznie |
spokojnych świąt2015-04-04 |
spokojnych świąt 2015-04-04 Zdrowych Spokojnych Świąt Wielkanocnych Smacznego jajka wspaniałego zajączka Mokrego dingusa a przede wszystkim Radosnych spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół Z uśmiechem na ustach bez trosk i smutku tego wszystkiego Wam ze szczerego serca Dziś życzę Julia |
dół i to wielki2015-03-20 |
Szkołe mam praktycznie zakończoną ale nie o tym chcialam dziś napisać w miejscu gdzie mieszkam jestem już jedyną kobietą która nie pracuje i okazało sie że nagle przeszkadzam w tym środowisku doszło do tego że jestem sama na podwórku i praktycznie do nikogo się nie odzywam bo zaraz jest głupie dogryzanie ze jestem nierobem że powinnma sie do pracy wziąść że mam w dupie wszystko do tego doszło też to już do dzieci ,dzieci nie chcą wychodzic na podwórko bo się z nich śmieją że mają matke lenia Ale jeszcze pół roku temu zadne kobiety tu nie pracowały już kilkanaście lat i wszystko było normalne a teraz takie wywyższanie sie jest Fakt nie pracuje ale mam córkę niepełnosprawną na którą biore świadczenia i dzięki temu jestem w domu i mam szanse być z moimi dziećmi na każdym kroku Do tego dosżło dogryzanie o moje mieszkanie ze to ruina że jak można tak żyć i wiele jeszcze innych spraw Nawet w mieście też już sa takie plotki a najgorsza jest taka że okradam państwo z pieniędzy bo natrzaskałam sobie dzieci aby życ z zasiłku rodzinego i to te bardziej delikatne plotki O moją naukę tez sie już czepiają ale nie zrezygnuje z planów jakie powziełam w tym kierunku Zastanawiam sie dlaczego wszyscy wkoło uważają mnie za idiotkę Wszystkim przeszkadzam i dają mi to odczuć A ja z dnia na dzień mam coraz mniej chęci na stawianie temu czoła Po prostu znowu jest nagonka na mnie i moja rodzinę Dzieci bronie jak mogę ale siebie juz nie Nawet sie nie odzywam na takie zdania jak Że wszędzie trzeba sie narobić a nietylko siedzieć w domu Ze normalni ludzie pracują I robienie z siebie świętych krów ostatni tydzień jest pod znakiem wielkiego doła psychicznego choć na zewnątrz tego nie pokazuje to w srodku mnie to zjada Mam dość ciągłego wchodzenia pod górke ja też jestem człowiekiem i mam uczucia A traktowana jestem przez ludzi którzy mieszkają wkoło mnie jak smiecia Nie wiem czy mam siły by walczyć o siebie samą bo po co Skoro wszystko co robie jest odbierane jako zło Wszędzie widze kłody Piszę i łzy same mi płyną a w głowie smutek wielki Moja stara dusza jest zbyt wrażliwa na te czasy na tych ludzi |
Egzaminy2015-03-13 |
dziś miałam ostatnie egzaminy w szkole które zdałam Nie powiem na jakie oceny ale Ci co mnie znają mogą się domyślać Ostatnio prawie nie mam czasu na nic Jestem ciągle zmęczona z ejak przychodzi dziewiata wieczorem to zasypiam Jestem juz po rozmowie z Panią dyrekor od września zaczynam następną szkołę plicealną dwuletnia na kierunku Opiekun osoby starszej Mam nadzieje ze podołam temu Od zeszłego tygodnia ilnuje dziecka mojej siostry bo ona poszła do pracy Z chumorem to u mnie różnie czasem jest lepiej czasem gorzej Ale ogólnie nie jest żle |
nic nowego2015-03-05 |
Nie mogłam dojść do ładu z wierszami więc postanowiłam że zrobie cąłkiem inaczej Dyrektorka która jest osoba niezwykloe miłą i sympatyczną dostała wszystkie moje stare wiersze które miałam skserowane ich jest okoo 200 i większość nie ma na blogu z wierszami i wszystkie które są na blogu z wyróżnieniem tych co wybrali czytelnicy Oczywiscie powiedziałam jej że wiersze są ciężkie :0 U mnie w domu grypa Kamile rozłożyło na łopatkie ale już wraca do zdrowia Julie zapisałam do przedszkola więc od września będzie chodzić a ja pewne pierwsze dni przepłacze Bo tak sie będę o nią martwiła Ale żeby jej było troche rażniej to jej kuzyn który jest o jeden dzien młodszy i razem praktycznie się wychowują Pujdzie razem z nią Więc jakoś to będzie Choć ja nie wyobrażam sobie ze do godziny czternastej nie będzie wdomu nikogo Niby będę miała czas dla siebie ale będzie tak pusto dziwnie Czytanie książek idzie mi jak po maśle w tej chwili od początku roku mam przeczytanych 42 książki i terz czytam fajny komplecik razem cztery ksiażki wszystkie mają ponad 400 stron w dwa dni przeczytałam dwie dziś w nocy zaczełam trzecia i ją pewnie skończe dzieci namawiaja mnie na nowe zwierzątko tym razem na szczurka mieją sie opiekowac zwierzętami co mnie bardzo cieszy Na razie moja wena poszła na piwo i nie chce wrócić :) Pozdrawiam serdecznie |
Niespodzianka2015-02-18 |
Dziś chodzę z głową w chmurach i uśmiech nie schodzi mi z twarzy A powód tego już wyjaśniam Pani dyrektor szkoły do tórej chodze zaskoczyła mnie totalnie Otóż Che wywiesić moje wiersze w szkole na ścianach w każdej sali i na korytarzu w antyramach Tak jej się moje wiersze podobają ja tylko musze wybrać które wiersze są na to godne i nie mam zielonego pojęcia Po prostu zrobie tak że skopiuje wszystkie wydrukuję a Pani dyrektor sama wybierze To będzie pewnego rodzaju wystawa moich wierszy :) :) :) :) Choroba już mnie opuściła Choć musiałam zmienić swoje plany co do wyjazdu do wrocławia ale co się uciecze to nie odwlecze W poniedziałek jade z synem i małą Julią do Brzegu otworzyli tam tani sklep z rzeczami a ja musze Tomka ubrać bo wyrasta z rzeczy bardzo szybko Normalnie nie myślę o niczym innym jak o wierszach wiszących na ścianie A może w końcu uda mie isę wydać tomik poezji Pozdrawiam serdecznie |
plany pokrzyżowane przez chorobe2015-02-12 |
I dorwało mnie choróbsko Wstałam rano z bólem głowy i gardła do teraz wzrosła mi temperatura do 38,6 ale nie mam zamiaru poddać sie chorobie Na dziś planuje zrobić oponki i pączki i nieważne jak sie będę czuła Obiecałam dzieciom i to jest najważniejsze Do tego mam dziś zajęcia w szkole ale to już nie wiem czy pojade Bo jak na razie wszystko wskazuje że raczej nie Czuję sie jak naćpana Z lekka otumaniona ale gorąca herbatka z cytrynką postawi mnie na nogi żebym zrobiła te pączki i oponki Trudno Dzieci są wazniejsze niż jakaś tam choroba Choć najchętniej to bym się położyła i wogule dzis nie wstawała z łóżka Amelia dzis nie posżła do przedszkola bo też coś w nocy zaczeła mi kaszleć i ma chrypkę to wolałam ją zostawić w domku Na szczęście reszta zdrowa I pojechała do szkoły Mam nadzieję że nie rozłoży mnie całkowicie bo jutro jednak wybieram się na zajęcia i w sobote tak samo Do tego w sobote planuje jechać do wrocka Do cioci i kuzynki Oraz do wujka do szpitala który jest w śpiączce najwyżej wezme leki żeby ne mieć gorączki i w miare normalnie mówic bo jak na razie to skrzecze Pozdrawiam wszystkich |
Problem rodzin wielodzietnych2015-02-08 |
zatrważające jest to co sie mysli o rodzinach wielodzietnym Jako ze mam siódemkę dzieci i gdy ludzie dowiadują sie ze mam tyle skarbów to zaraz słyszę że pewnie patologia alkochol w domu dzieci zaniedbane głodne i pewnie bite Albo czy nie wiem jak sie zabezpieczać To jest chore Nie każda rodzina z większą ilością dzieci to od razu patologia i alkocholizm albo skrajna głupota Gdy czytam że młode małżeństwo albo i nie ,mają piątkę dzieci i powinno sie im je zabrac bo nie wiedzą jak sie nimi zajmować to szlag mnie trafia Fakt znam rodziny gdzie jest dzieci więcej jak trójka i są to rodziny patologiczne ale też znam rodziny gdzie jest jedno dziecko a rodzice chleją na umór Ale wtedy to jest ormalne bo to jedno dziecko i tam nie ma patologi Nie mozna wszystkich wsadzać do jednego worka Sama ma piątkę rodzeństwa i u mnie w domu nikt nie chodził głodny brudny i zaniedbany Nie było patologii NIestety w naszych obecnych czasach Rodziny które maja więcej jak trójkę to już dno A nie tak powinno być Ja sama jestem w swoim mieście uważana za kompletną idiotkę Która wcale nie mysli tylko rodzi dzieci Nawet usłyszałam ze chcem na nich zarabiac Korzystając z zasiłków z opieki społecznej ale jak dla mnie to czysta kpina Po pierwsze nie korzystam z opieki No chyba że liczyć zasiłek rodzinny Plus pielęgnacyjny opiekuńczy i rechabilitacyjny Mąż pracuję wiec pomoc nam się nie nalezy Zastanawia mnie jedno Dlaczego rodziny wielodzietne sa wykluczone ze środowiska traktowane sa jak najgorsze zło Dzieci z rodzin wielodzietnych w szkołach traktowane są jak trędowate Sa pośmiewiskiem innych uczni i nie tylko Powód jest prosty Bo nie mają oryginalnych rzeczy Bo nie stać ich na super drogie plecaki czy ubrania Od kiedy to mierzy sie ludzi ich ubiorem Ja NIgdy nie patrzyłam jak kto jest ubrany Jaki ma portfel Tylko kto jakie ma serce dla innych To jest najważniejsze Przecież pieniądze dzis sa jutro ich nie ma Kiedyś ludzie mieli po osiem -dziewięć dzieci neraz i więcej i to było naturalne a teraz takie rodziny są wytykane palcami przez otoczenie Ludzie obudzcie się nie każda rodzina z większa ilością dzieci to patologia |
szok2015-02-07 |
Jak co sobote pojechałam do Babci w odwiedziny na herbatke miętowa bo taką uwielbiam Gdy juz wyszłam wsiadłam na skuter i juz iałam wyjezdzać na ulicę Zobaczyłam po drugiej stronie ulicy starszą kobietę W niezbyt kompletnym stroju MIała na sobie cieńki sweterk podciagnięty pod same piersi Rajtuzy i majtki zsunięte praktycznie do kolan Pampers zwisający Widać było na brzuchu zrobiony sztuczny odbyt którego zawartość była rozsmarowana na brzuchu Niewiele myśląc zatrzymałam skuter zsiadłam i podbiegłam do tej pani Zapach był okropny ale nie było czuć alkocholu Spytałam sie czy dobrze sie czuje Wiem to głupie pytanie do osoby w tym stanie Starsza pani stwierdziła że trochę jej słabo Fakt słaniała sie na nogach i ledwo szła Na moje pytanie czy pamięta gdzie mieszka Odpowiedziała że gdzieś tam Poprosiłam inną kobietę żeby zadzwoniła na policję albo po katetkę a w tym czasie zajełam sie starszą Panią Podprowadziłąm ją do ławki w parku Poprawiłam sweter Po chwili Przyjechała karetka pogotowia i pare osób się zjawiłao bYł starszy Pan który trzy razy wzywał karetkę już do tej Pani i dopiero za trzecim razem przyjechali Nie było w tym nic dziwnego tylko że ta Pani w takim stanie przeszał około trzech kilometrów i nikt jej nie pomugł Ludzie albo sie na nią gapili albo odwracali wzrok a dzieciaki miały niezły ubaw Nikt nie podszedł nie zainteresował sie to straszne Fakt pare osób dzwoniło na pogotowie czy policje i pilnowało żeby tej Pani nic sie nie stało ale nikt nie podszedł osobiscie żeby jej pomuc A jakby sie przewróciła to też by tylko stali z boku Bo pewnie zbyt od niej śmiedziało by podejsć i podać rękę Jak już zabrali starsza kobietę do karetki zjawiła sie jej córka I na opowieść ludzi Jak jej MAtka wyglądał stwierdziła że już ją dzis ubierała Byłam w szoku Zniesmaczona poszłąm po skuter i pojechałam do domu Najbardziej wkurzyło mnie to ze ludzie odsuwali sie od tej kobiety Przechodzili na drugą strone ulicy aby nie daj boże koło niej przejść Fakt po przyjezdzie do domu Pierwsze co to musiałam umyć dłonie bo zapach miały niezbyt ale w tamtym momeńcie nie zasatanawiałam się czy będą mi śmierdzieć BYło dla mnie wazne ze mogę pomuc Gdyby karetka zaraz nie przyjechała to bym dała jeszcze swoją kurtkę I zostało w krutkim rękawku Ale dla mnie to by było najważniejsze ze tej PAni było by na pewno cieplej Gdy widze takie sytuacje to staram sie pomagać bez względu na to w jak okropnym stanie jest ta osoba Dzis znowu przekonałam sie że w całym miescie było tylko kilka zyczliwych osób które zadzwoniły ale nie rozumiem dlaczego nikt nie podszedł |
Kurka domowa2015-01-28 |
ostatnio wziełam sie za pieczenie bułeczek drożdzowych dla moich dzieci Piekę je dwa razy w tygodniu z marmoladą nie sa drogie a moje dzieci je uwielbiają Obdarowywuje też nimi znajomych i rodzinę Ostatnio dałam pare pewnej osobie która bywa u mnie dwa razy w tygodniu dostałam recenzje jak smakowały i byłam w szoku Oto recenzja : nie rozumiem jak Pani moze tracić taki talent do pieczenia i nie korzystać z niego na wiekszą skalę Powinna Pani mieć swoją cukiernie i promowac swoje wyroby Jako całkowicie zdrowe bez hemii i różnych świństw Nie mogłam sie nimi najejść Są po prostu pyszne I trzeba cos zrobić by je inni poznali :) Mam w zanadżu bułeczki drożdzowe z rónym nadzieniem takim jak pieczarkowym , miesnym , z kapusty kiszonej, warzywnym ,pikantnym , i oczywiscie słodkim z serem , z marmolada, makiem ,bakaliami,owocami . Do tego pieke również serniki na spodzie biszkoptowym , piaskowym ,kruchym, z serem czekoladowym ,lub tradycyjnym . Do tego doliczyc kokosowe, marchewkowe, dyniowe,Jabłecznik, różne tarty w tym tarte ze szpinakiem i oczywis cie torty które może nie wyglądają pieknie ale za to są smaczne i sztucznych dodatków Moje dzieci lubią zapiekanke z makaronu w formie piccy zrobionej która jest pyszna Doliczyc do tego swojskie kiełbasy domowe przetwory i wychodzi normalna kurka domowa :) która zabija czas gotowaniem sprzataniem i wychowywaniem dzieci Przed nami tłusty czwartek wiem ze to dopiero 12 lutego ale ja już planuję zrobić domowe pączki i oponki które mi ładnie wychodzą choć pączków to soe troche boje bo będę je robiła drugi raz w życiu Pozdrawiam serdecznie |
codziennosć2015-01-26 |
Często jest tak że zanim ludzie kogos poznają to nasłuchają sie plotek o tej osobie i mają juz swoje zdanie na jej temat NIe wazne czy jest to prawda czy nie Ja własnie czuje ze ostatnio jestem tak oceniania Jako najgorsze zło najgorsza matka kucharka kobieta osoba Przez pewną osobe którą mam goscic dwa razy w tygodniu w swoim domu Ja sama nigdy nie oceniałam nikogo zplotek dopuki nie poznałam osoby osobiście miałam zdanie całkowicie neutralne I tylko po poznaniu decydowałam czy chce tą osobę znac dalej czy raczej nie Choć staram sie jak moge ciągle jestem tą złą jedzą ktora ciagle sie kłóci o swoje Ale trudno taka jestem i albo sie mnie akceptuje albo nie Ale nie trawie oceniania kogokolwiek poprzez plotki T tym miesiącu nabyłam pare ciekawych ksiazek z wypszedaży :) najdroższa kosztowała mnie 8 zł uwielbiam czytac i nie wyobrazam sobie życia bez ani jednej litery nie przeczytanej w dzień Kiedys gdy nie miałam nic do czytania to znaczy ksiazki które miałam w domu były wszystkie przeczytane po kilka razy to wziełam instrukcje obsługi lodówki :) Co mieisac staram sie kupywać chociaż dwie ksiażki Które praktycznie połykam :) Od paru lat mam problemy z wymiotami nie jest to bulimia ale nerwica Dosżło do tego ze przestałam jadać nie które produkty które bardziej mi szkodzą Ale wczoraj wystraszyłam sie nie na żarty wymiotowałąm krwią nie było jej wiele ale to wystarczyło bym dzis zgłosiła sie do lekarza który stwierdził że prawdopodobnie mam żylaki przełyku które nabawiłąm sie podczas częstych wymiotów Dostałam skierowanie na gasrtoskopie co raczej nie jest miłe Pozdrawiam serdecznie |
po troche wszystkiegoo2015-01-14 |
W zeszłym tygodniu w środe wstałąm rano i stwierdziłam ze nie zapale paierosa Choć juz wiele razy prubowałam rzucic palenie nigdy mie isę to nie udawało Ale stwierdziłam że raczej w końcu dorosłam aby nie zachowywac sie jak dziecko i stany stresu zapełniać czyms co niszczy mi zdrowie i do dzis nie zapaliłam ani jedengo papierosa Wkurza mnie że sąsiadka nie umie uszanować mojej decyzji i jak przychodzi do mnie to namawia mnie na fajkę i śmieje się ze i tak mnie namówi na zapalenie Namawiam męża na rzucenie palenia ale jakos nie chce za to zaczął mniej palic i to duzo Pomalowałam swój pokój na jasny kremowy kolor wyszedł fajnie tylko że nie chodziło mi o ten efekt wiec został mały niedosyt Na razie wiersze spisuje do zeszytu wrzuceje pokolej na bloga Nowa asystentka z opieki nie jest taka zła choc wolałam tamtą Pozdrawiam wszystkich serdecznie |
plany na nowy rok2015-01-06 |
Nowy rok nowe plany z silną motywacją do ich spełnienia Od stycznia zaczynam zmieniać swoje mieszkanie Przez pierwsze cztery miesiące będę kupywała łóżka dla dzieci trzy łóżka trzy piętrowe jako że nie stac mnie od razu zeby wszystko pokupywać to co miesiąc bedę jedna rzecz zakupywać W kwietniu narożnik do pokoju małego aktualnie to pokój mój i mojego męża w maju meble kuchenne bo stare sie rozsypują w czerwcu komody do pokoi dzieci i mojego W lipcu i sierpniu wylewki w pokojach u dzieci plus wymiana wanny na prysznic w łazience i wc We wrzesniu zakup linoleum do pokoji dzieci i nowy telewizor bo nie jestem pewna czy ten do tego czasu wytrzyma W pażdzierniku zakup komputera W listopadzie prezenty dla dzieci żeby nie zostawiac wszystkiego na ostatnią chwile jak w tym roku :) Plus zrzucenie paru kilo Do tego dochodzą wycieczki z dziećmi do warszawy jako że nie stac nas bedzie żeby wszyscy na raz pojechali co miesiac będę brała dwujke dzieci ze sobą na jeden dzień W maju planuje ze wezmę męża rujkę najmłodszych i pojedziemy razem Skończyc szkołe i zacząc nastepną Przeczytac około 300 ksiażek napisać pare wierszy Wydac tomik poezji Wspomagać dzieci w ich rozwoju i dalszej nauce Takie mam plany na 2015 rok Trzymajcie kciuki żeby mi sie wszystko udała |
polska polityka rodzinna2014-12-26 |
W polsce jest dziwna polityka rodzinna przynajmiej ja jej nie rozumiem Jesteśmy rodziną wielodzietną mając wspaniałą siódemkę dzieci Nie jestesmy rodzina która pije bije dzieci i nie dba o nie Jestesmy zwykła rodzina która daje swoim dzieciom całą miłóść jaką można dać Ale według opieki społecznej jesteśmy totalna patologią Ciagle zastarszanie o odebranie dzieci dążenie do tego z kazdej strony Nie korzystamy z opieki społecznej nie mamy żadnych zasiłków celowych ,okresowych czy jakis tam jeszcze Mamy tylko rodzinne i zasiłki na niepełnosprawne dzieko w rodzinie Mąż pracuje ja zajełam sie wychowywaniem dzieci Codziennie mają ugotowane posprzątane dwa razy w tygodniu upieczone ciasta W miare mozliwosci kupowane nowe ubrania a i tak jest żle Kazali wyremontowac kuchnie zrobilismy to nawet wiecej bo wyremontowaliśmy pokoje a kuchnie przedzielilismy uzyskujac w ten sposób dodatkowy pokój Kupiliśmy nową pralkę lodówke i zamrazalnik kupujemy od gospodarza świnie gdzie wynosi nas to taniej jak mielibysmy kupywac mieso w sklepie często robie sama wędliny są zdrowsze jak ze sklepu ale opieka szuka jak by mi tu zabrac dzieci znam rodziny patologiczne dwa przykłady Pierwszy przykład dwunastoletni zdrowy syn załatwia siue w majtki lekarze stwierdzili ze dziecko jest całkowicie zdrowe tylko nie nauczone na muszle sie załatwiac Ojciec spowodował wypadek jadąc samochodem po pijaku z dzieckiem W domu czestym gosciem jest alkochol i im opieka pomaga jak tylko może co miesiac maja zasiłki z opieki kłótnie są tam na porzadku dziennym drugi przykład Rodzina od małego uczyła dzieci kraść ojciec czesto przebywał w wiezieniu Gdy szli krasć rodzice stawali na czatach a dzieci kradły zabili własnego ojca dla karty z bankomatu zabili młodego chłopaka dla butów które puzniej spalili w piecu matce zabrali młodsze rodzeństwo na dwa miesiące i jej oddali Nigdy nie pracowali całe zycie utrzymywali sie z zasiłów z opieki i do nich opieka nie ma żadnego ale ciagle im pomaga miesiecznie dostają ładne pieniadze z róznych zasiłków z opieki społecznej Mi jako matce siódemki dzieci nic sie nie należy do tego ciagłe zastraszanie ze odbiora mi dzieci Dosżło do tego ze przyznali mi opiekuna społecznego zeby znależć na mnie haka Opiekunka społeczna okazała sie moja dawną znajomą i miałam z nią super kontakt co nie bardzo sie w opiece podobało i postanowili mi ja zmienic na inną która jest ponoc wredna i dazy do odbierania dzieci rodziną Gdzie tu jest sprawiedliwość ja tego nie rozumiem To ze zaczełam szkołe poszło na moja niekorzysć bo niby zostawiam dzieci same w domu a to nieprawda bo zawsze ktos je pilnuje albo mąż albo siostra to ze piszę wiersze i prowadze dwa blogi też działa na moja niekorzyść bo marnuje czas który mogła bym dzieciom poswiecić gdy jade do miasta na zakupy to jestem złą matka bo powinnam dzieci ze soba brać Wszystko co robie jest żle Ja nie mam żadnych praw a patologia moze wszystko Do tego postanowiłam że od dzis nie bedę pisała o swoich problemach bliskim mi osobą b nie chce aby sie smucili i mnie przez to odtrącali a tak sie niestety powoli zaczynam czuć Nawet całkowicie ich rozumiem Zostaje sama ze swoimi kłopotami Nawet nie wiecie jak bardzo sie boje jak w nocy nie moge spac i rozmyślam jak to będzie czy dane mi bedzie wychować własne dzieci w rodzinie gzie maja miłóść i bezpieczeństwo choć biednie to czuc miłość czy jednak nie uda mi sie i opieka wygra Przepraszam za długą notkę ale musiałam ja dać z tego wszystkiego wróciła nerwica która u mnie objawia sie wymiotami czasami nawet kilka razy dziennie |
domowe wyroby2014-12-18 |
jest genialna bo z kolejnym kawałkiem się nie chciało nie jeść a jak został sam flak to chciało się więcej :) Jest to recenzja mojej swojskiej kiełbasy którą robiłam w sobote Kiełbase sama robiłam trzeci raz w życiu i za każdym razem wychodzi mi dobra Do tego potrafie robić sama pasztety które nauczyła mnie moja Mama Swojskie wyroby u mnie w domu mają najwieksze wziecie Do tego gdy robie kiełbase to zawsze daje swoim bliskim A teraz dostałam zamówienie na więcej kiełbaski co jest dla mnie szokiem bo nie jestem żadnym super kucharzem tylko ogrodnikiem ale cieszę sie że moje ciasta hałki chleby i kiełbaski mają wziecie :) Pozdrawiam serdecznie wszystkich |
rok od wypadku2014-12-14 |
dziś miija rok od tragedi która wydarzyła sie w mojej rodzinie Dokładnie rok temu moja mała Córeczka Amelia sie poparzyła bardzo poważnie Trafiła do szpitala wojewódzkiego w opolu na ulicy witosa Od samego początku nie odstepowałam jej na krok Na początku lekarze byli dobrej myśli ale osiemnastego grudnia wszystko sie zmieniło Amelia na stole operacyjnym Zapadła w śpiączkę i trafiła na oiom Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie Gdy to usłyszałam wpadłam w szok Nie byłam wstanie normalnie myślec To co ja wtedy przeżyłam nie jestem w stanie opisać łzy to płyneły strumieniem papieros za papierosem palony prosiłam boga aby nie zabierał mi jej do siebie że nie nadszedł jej czas Ale moja mała córeczka okazała sie bardzo silną i upartą osóbką i nastepnego dnia sie obudziła co lekarze uznali za cud Przez cały pobyt amelii w szpitalu byłam z anią naokrągło Moja rodzina była wtedy rozdarta mąz z dziećmi w domu ja z Amelia w szpitalu ale nie mogłam jej tam samej zostawić Moja mała księżniczka przeszła 13 zabiegów na stole operacyjnym Przy córce starałam sie nie płakac pokazywac jej ze wszystko będzie dobrze ale jak tylko zasypiała to łzy same płynęły Wigilie spedziłysmy na jedzeniu lodów i dzieleniu sie opłatkiem z innymi pacjentami Córeczka stała sie ulubienicą całego oddziału pielęgniarki gdy miały wolne to dzwonily do szpitala jak sie amelia czuję Gdy Córeczka płakała z bólu ja jedynie mogłam ją potzrymać za rączę albo delikatnie wziąść na kolanka a i to tylko na chwilke bo zaraz prosiła bym ją położyła Nie chciała jejść szpitalnego jedzenia wiec co dzień kupywałam jej różne smakołyki aby cokolwiek zjadła W czasie pobytu w szpitalu schudła mi sześć kilogramów jest to dużo na tak małe dziecko Pierwsze jej kroki po wypadku nie zapomne nigdy Jak płakala że chce spac ale rechabilitantka była uparta i nie pozwoliła jej na to A za cztery dni sama chciała żebym pomagała jej wstac i powoli chodziła po korytarzu Sylwester spedziłyśmy pijac szampana pikolo i oglądając sztuczne ognie przez okno Wierzę że w dniu wypadku czuwał na nią mój tragicznie zmarły tata bo gdyby tak nie było to pewnie nie było jej tutaj teraz z nami Amelia jest po preszczepie skóry na ramieniu i jak dorosnie czeka ją jeszcze jeden przeszczep na ręcę Na początku rokowania lekarzy co do długości leczenia były trzy miesiace a byłysmy miesiac i jeden dzień Moja córeczka bardzo teskniła za rodzeństwem i domem a rodzeństwo teskniło za nią i za mną Choc przyjeżdzali nas odwiedzać i wspierac to niestety były to tylko chwilowe wizyty W ciągu tego miesiaca poznałam kto jest prawdziwy przyjacielem a kto tylko go udawał Dostałam mnustwo sygnałów że co ze mnie za matka ze zamiast do szkoły i pisac wiersze dziecmi bym sie zajeła ze na matke sie nie nadaje bo dopusciłam do wypadku Wypadek Amelii to była dosłownie sekunda do sziś na samo wspomnienie łzy lecą wyrzuty sumienia zostaną do końca zycia że mogłam bardziej ja przypilnować ale wiem że tak sie nie da dziś staram się innych uczulac na takie wypadki Po wyjściu z eszpitala zastanawiałam się czy faktycznie nie rzucic szkołe i nie przestac pisać wiersze ale co to by zmieniło Wiersze to moja odskocznia w nich wyrazam cały ból i pomogły mi wtamtym okresie dzis Amelia jest wesołą upartą i troche pyskatą dziewczynką Tylko blizny przypominaja ze przeszął w swoim małym życiu tragedie Choc byłam w stałym kontakcie z rodziną i dziecmi codzienne sms i rozmowy to teskonota z animi była straszna ale nie mogłam zostawic Amelii samej w szpitalu Musiałam dawac jej całą swoja miłość oparcie jakie tylko mogłam Do dzis dnia mam koszmary związane z wypadkiem Amelki Budze sie wtedy z płaczem i nie spie do rana siedze wtedy cichutko i nasłuchuje spokojnych oddechów dzieci Które mam przy sobie Wiem że ktos czuwa nad nami i wierze ze tym aniaołem jest mój ukochany Tata Wypadek zmieił mnie i to bardzo nie wiem czy na dobre czy złe ale jestem inna Bardzo pomagło mi tez wsparcie ludzi z interii i przyjaciół kturzy nas wspierali Amelia bardzo sie wycierpiała Wiekszosć z nas pewnie nie dała by rade A moja ukochana ksieżniczka pokazała że jest silna dziekuje tez Piotrowi i Marcinowi którzy podtrzymywali mnie kazdego dnia na duszy bo bez nich o wiele gorzej by było Najgorsze są wyrzyty sumienia których sie nie pozbędę dzis jesteśmy na powrót szczesliwa rodziną z siódemką dzieci kóre są dla nas najwiekszym skarbem |
dwie notki2014-12-04 |
wczorajszy dzień i dzisiejszy przeszłąm na wariackich papierach Wczoraj była czwarta rocznica śmierci MOjego Taty przez co byłam cały dzień jakby nie obecna Wspominałam jak czasy jak Tata żył Choć mineło już cztery lata nie ma dnia by mi Go nie brakowało Często sie z Nim kłóciłam ale zawsze był super Tatą Dziś mija pietnasta rocznica śmierci mojego kuzyna Kóry został zabity w wieku 20 lat Na starcie swojego życia w dorosłość ktoś odebrał mu życie Te dwie ważne dla mnie osoby łączy tragiczna smierć I Tata I Kuzyn mieli plany marzenia które nie zdążyli spełnic Te dwa dni jeden po drugim sa dl amnie naprawde cieżkie A teraz z innej beczki jak to u mnie dzis zaczeły mi sie egzaminy semestralne w szkole mam juz część ocen Matematyka 5 Polski 5 Wos 5 reszte ocen jutro |
moje cudy2014-11-24 |
Dziś wam opowiem o najpiekniejszym cudzie jaki dostałam w życiu W pierwszą ciąże zaszłam gdy miałam niecałe osiemnascie lat , choć byłam młoda i niepełnoletnia cieszyłam sie od pierwszych dni byłam pod opieką lekarza Dbałam o siebie Niestety w czternastym tygodniu poroniłam Miały sie urodzić bliżnieta Lekarz powiedział mi wtedy że nie moge mieć dzieci że cos z moim organizmem jest coś nie tak i sam odrzuca ciąże Był to dla mnie szok załamałam sie totalnie Jednak lekarz się mylił po roku zaszłam w ciąże Ciąża była zagrożona przez cały jej okes brałam tabletki na podtrzymanie Nieraz sie smieje że tak dobrze działały że synka urodziąłam 21 dni po terminie w silnym niedotlenieniu Dzis Tomasz ma 13 lat jest wyzszy niż ja lubi samochody i filmy Gdy Tomasz miał trzy miesiące zaszłóam w ciaze z Alicją to był szok tak szybko po pierwszej ciąży donoszonej i po tym co lekarze mi powiedzieli Ciąza z Alicją byla na tabletkach a i tak w ósmym miesiacu trafiłam do szpitala z powodu saczenia sie wód płodowych gdy wszystko się unormowałało Wyszłam do domu Urodziłam córke dwa dni po terminie Dziś ma dwanaście lat jest uparta gdy Alicja miała osiem miesiecy zaszłam w ciąże i nie musiałam brac żadnych leków na podtrzymanie Mój lekarz był w szoku jak to jest możliwe Ale ja się cieszyłam W tej ciąży czułam sie inaczej byłam pewna że jest to ciąża bliżniacza ale mój lekarz twierdził ze sie mylę Pod koniec szóstego miesiaca uparłam sie i stwierdziłam do lekarza że jak nie znajdzie mi drugiego dziecka nie zejdę z usg po pięciu minutach znalazł I znaowu był w szoku skąd ja wiedziałam a ja po prostu czułam Bliżniaki urodziłąm półtora miesiąca przed czasem Kamila ważyła 2150 gram Kamil ważył 2300gram choc wagowo byli super to zdrowotnie długo walczylismy z lekarzami o ich życie a puzniej zdrowie Dzis mają 11 lat i wszedzie ich pełno Lekarz stwierdziła że to cud że mam dzieci a ja postanowiłam go zaszokowac jeszcze bardziej Gdy bliżniaki miały trzy latka stwierdziłąm ze znowu jestem w ciąży z czego bardzo się cieszyłam Ciąża była na tabletkach podtzrymujących bo miałam problemy z donoszeniem Oczywiscie ludzie mnie zjedli ze znowu ciąze jak tak można a ja sie cieszyłam z nastepnego dzisiusia w brzuszku Samante urodziłam dzień po terminie Poród był bardzo trudny omało nie zeszłam z tego swiata Dzis Samanta ma 7 lat jest bardzo mądra Lekarze stwierdzili że nie musze sie już zabezpieczac bo na bank nie zajdę w ciąże bo to juz nie realne a ja znowu ich zaszokowałam i samą siebie też Gdy Tusia miała niecałe dwa latka w brzuszko pojawiała sie mała kropeczka i choć w trzecim miesiacu ciąży trafiłam do szpitala Amelia urodziła sie dwa dni przed terminem Porób był szybki nawet nie trwał pół godziny Amelia ma 5 lat jest uparta i dązy do swego W grudniu 2010 straciłąm Tate Bardzo to przeżywałam W marcu zaszłam w ciąże świadomie wiedziałam ze nic mi się nie stanie i czułam ze dzidzia bedzie zdrowa W tzrecim miesiacu trafiłam do szpitala po tygodniu wyszłam Ciąże udało sie utrzymac Julia urodziłą sie tydzień po terminie jako zdrowa mała piękna córeczka Dzis mam siódemkę dzieci które według lekarza wogule nie powinnam miec Siódemke wspaniałych dzieci moich skarbów cudów Pewnie niektórzy stwierdzą ze jestem głupia tyle dzieci w tak krótkim czasie ale ja jestem szczesliwa mając je wszystkie Od małego zawsze chciałam miec duzo dzieci i mam Najszczęsliwsza jestem gdy słysze Kocham Cię mamo a słyszę to codziennie Nie czuje sie niespełniona dlatego ze siedze w domu nie pracuje tylko wychowuje dzieci Własnie dlatego jestem najszczesliwsza osobą na swiecie mam dzieci i dla nich żyję każdego dnia Nie pomyślcie że żyje z opieki8 społecznej bo z niej nie korzystam daje sobie jakos rade Słowa lekarzy nie sprawdziły sie moge smiało powiedzieć Jestem matką |
Podziekowania i tłumaczenie2014-10-30 |
i sie pozbierałą dół mi juz przeszedł wielka w tym zasługa Piotra który nie pozwolił mi sie załamac Ostatnio daje troche dziwne wiersze na bloga a dziwne dlatego ze kompletnie nie w moim stylu ale widze ze podobają sie co mnie cieszy z tej tematyki mam jeszcze trzy zapisane w zeszycie i je dodam a zaczne inną tematyke Myśle nad jesienną i nawet mam w głowie poukładany jeden wiersz ale jeszcze go nie spisuje czekam aż sie ułoży cały U mnie w domu spokój Nic nowego sie nie dzieje oprucz tego ze zmieniłam rower na skuter i fajnie sie nim jezdzi a jeżdzić nauczyłam sie w dwie minuty Nie powiem dlaczego zakupiłam skuter ale musiałam Dziekuje wszystkim za komentarze bo widze że jednak trochę mnie lubicie tak ja was choć żadko zostawiam komentarze ale nie gniewajcie sie na mnie za to bo w pisaniu komentarzy jestem naprawde cieńka Ale czytam wszystko Ostatnio miałam czas na wiele przemysleń I wiem że zawsze moge na was liczyć chocby dobrym słowem Dziekuje wszystkim za to zwłaszcza Piotrowi który wspiera mnie na każdym kroku Gdy Oleńka zakładała mi bloga byłam bardzo sceptycznie nastawiona Ponieważ uważałam ze jestem nikim Pokazaliscie mi ze to nie prawda Widzę jak sie zmieniłam w ciągu tych lat i jak nabrałam pewności siebie Juz nie chowam głowy w piasek ale walcze o siebie Pozdrawiam serdecznie i Dziękuję za wszytko |
coś straconego2014-10-22 |
Czuliście kiedys jak jedno z marzeń się rozsypuję Czy wiecie jakie to uczucie? Ja się dziś przekonałam Jak zareagowałam łzami smutkiem zamknięciem sie w sobie Niestety moje wiersze nie są tak ważne i piękne jak myslałam Nie napiszę o co chodzi dokładnie ale powiem ze przez dwa tygodnie byłam dumna sama z siebie aż do dzisiaj Czuję sie jakby ktoś wyrwał kawałek mnie zdeptał go i porzucił albo wyrzucił do smietnika jako śmieć nic nie znaczący Miałam takiego wielkiego doła że powstały dwa nowe wiersze które dam na bloga z wierszami Nie mam na nic ochoty ani na jedzenie ani na ciepła herbate ale za to bym się napiła do upadłego i zapomnniała o dzisiejszym dniu choć jestem wrogiem alkocholu i wiem że nic i tak to nie zmieni Kiedyś mówiłam że nie warto mieć marzeń bo zbyt bolą i wróciłam do tego zdania Lepiej byc realistką Muszę się pozbierać po dzisiejszym dniu a nie wiem jak to zrobić bo łzy same płyną i nie chca przestać |
CHAotyczna notka2014-10-16 |
Postanowiłam być bardziej szalona niz zwykla W piątek wieczorem wybrałam sie z Olą na zwiedzanie Warszawy żeby było dziwnie postanowiłysmy zrobić to w jeden dzień a dwie noce spędzic w pociągu Także w piątek o 23-35 miałysmy pociag do ww z wrocławia a w ww byłyśmy o siódmej rano Od razu zaczełysmy zwiedzanie nie czekając na Piotra który do nas dołaczył po godzinie dziewiatej rano Pociąg powrotny miałyśmy po godzinie 22-55 Dzień był słoneczny i ciepły starałysmy sie zwiedzić w najkrótszym czasie jak najwięcej Byłysmy w Łazienkach , na dachu biblioteki uniwersyteckiej , na starówce zwiedziłysmy Barbakany Nowy świat i w różnych innych miejscach po obliczeniu wysło nam że byłyśmy na nogach trzynaście godzin z czego praktycznie ciągle chodziłyśmy MIałysmy super towarzystwo Piotra który zawsze oprowadza mnie po warszawie i nie odstepował nas na krok i wcale nie marudził na duzó chodzenia pod wieczór spotkałyśmy się z nastepnym znajomym poetą który pochodził z nami cztery godziny W domu byłyśmy o 8-45 rano w niedziele Dzień uważam za udany oprócz bólu nóg i pęchęrzy |
Jakos tak2014-09-28 |
Kupiłam wykładzine do pokoju dziewczynek żeby jakos powoli mieszkanie wyglądało porzadnie a nie jak zbiór rzeczy przypadkowych :) W czwartek pątek sobote byłam w szkole na lekcjach smiesznie to brzmi 33 lata i na lekcje chodzi Widać tam jak bardzo nauczyciele mnie lubią a ze na każdej lekcji mnie słychać to co innego Osatnio u mnie spokój nie liczac wizyt co tygodniowych z opieki społecznej których mam dość ale dowiedziałam sie paru rzeczy takich jak np ; że jak mam bałagan w szafce z garnkami to moje dzieci sa niegrzeczne bo przez to jest haos w domu i nie mogą się skupić Albo ze jak daje im kary za złe zachowanie to jestem zbyt rygorystyczna i nie powinnam tak robić Dzieci nie powinny brać dokładek obiadu psy nie powinny wchodzic do pokojów bo gubią sierść świnka morska to szczur :) I takie tam najróżniejsze inne rzeczy Oczywiście budzie to we mnie smiech i to ogromny A teraz trochę inna notka Dziękuję Piotrowi za miano siostry bo choć nie jesteśmmy prawdziwym rodzeństwem to tak sie traktujemy Codziennne sms dużo dały nam sie poznać On pierwszy zaakceptował mnie całkowicie z moimi wadami których mam nie malo ;) Wspiera mnie na każdym kroku i pokazuje że świat wcale nie jest taki do dupy jak zawsze mysłałam Piotrek Dziękuję |
Jestem2014-09-13 |
Ostatnio często zastanawiałam sie czy jestem tak szczeże szczęsliwa Dzis moge odpowiedzieć na to pytanie z całą pewnościa siebie Tak ajestem szczesliwa Mam wspaniałe dzieci które czasami mnie dobijają ale kocham je nad życie Wspaniałych przyjaciół którzy zawsze mi pomagają i wspierają jak tylko mogą Piotra Marcina kórzy wyczuwają gdy cos u mnie jest nie tak i wyciągają z ponurych myśli Super znajomych którzy zawsze pytaja sie co u mnie słychać i martwią sie gdy nie odpowiadam Blogi gdzie pokazuje jaka jestem i znajomych z blogów którzy akcetuja moje cięzkie dni i mnie samą Taką jaką jestem choć nie znają mnie osobiście Oleńke wspaniałą siostrę Dzięki której mam blogi i którą kocham jak swoje dzieci Rodzeństwo które mnie nie akceptuje taką jaka jestem ale wiem ze jednak mnie kochają Mame która nie akceptuje moich wyborów ale raczej jest dumna ze mnie Szkołe do której namówili mnie przyjaciele bo nie wiem czy bym się na nia zdecydowała gdyby nie oni bo nie wierzyłam ze dam rade z nauką Jestem szczęsliwa pomimo przeciwności losu który nigdy nie był dla mnie łaskawy Codziennie widze jak sie zmieniam i to na pozytywnie coraz mniej dołów coraz więcej uśmiechu Czuje sie jakbym po wielu latach dostała swoją szansę na zycie i korzystam z niego Dziękuję wszystkim którzy pomogli mi uwierzyć w samą siebie bo nigdy tej wiary nie miałam Zawsze czułam sie gorsza inna nie pasująca a teraz wiem ze są ludzie którzy akceptują mnie taką jak jestem Czyli zwariowaną szaloną zakręconą i czasami smutną z łzami w oczach DZIĘKUJE |
Sentyment2014-09-07 |
Wczoraj były urodziny mojego Taty gdyby dziś żył miałby 57 lat ale niestety od czterech juz Go nie ma Często zastanawiałam sie czy Tata byłby ze mnie dumny Bo nigdy tego nie wiedziałam Ale raczej tak Choć nigdy nie pochwalał że mam tyle dzieci to nigdy nie skrytykował mnie za to Dawałam Mu powody do łez złosci ale tez do uśmiechu Jestem pewna ze byłby dumny z tego kim dzis jestem Matka mężatką poetka do tego ucze się choć nigdy nie wierzył w to kim się stane bo zawsze bylam ta zła to pokazuje mu że jest inaczej Tata kochał moje wiersze twierdził ze wyrazają uczucia że są takie jak ja Rozumiał je a to dużó dla mnie znaczyło Mówił żebym nie przestawała pisać i wiem ze nigdy tego nie zrobie Dziś cztery lata po Jego śmierci mogę z czystym sumeniem powiedzieć że Kochał mnie i zawsze był ze mnie dumny A ja miałam wspaniałego Tate który wiele mnie nauczył Wszystko co robie w życiu w jakimś sensie robie też z myślą zeby nawet po smierci nie czuł wstydu z mojego powodu Tak samo jak moje dzieci i rodzina kóra nie za bardzo akceptuje moje wybory i daje mi odczuc ze odstaje od nich i to dużo Ale ja jestem jaka jestem i nie zamierzam sie zmieniać Albo bedą dumni z e mnie albo nie |
życie i tylko zycie2014-09-05 |
Zaczął sie wrzesień szkoła i oczywiscie nowe problemy Drugiego dnia w szkole moje dzieci zostały wyzwane od biedaków idiotów i ż emają matkę swinie Gdy posżły do nauczycieli na skargę to usłyszały ze mają nie skarżyć Kamil na trzeci dzień został pobity w szatni i skopany i nauczyciele też nie zareagowali Więc ja zareagowałam i to dosłownie Poszłam do matki ucznia kóry go pobił i zrobiłam karczemną awanturę Stwierdziłam ze jeszcze raz takie cos sie zdarzy to zawiadamiam Policje i składam wniosek do sądu o znęcanie się Więc troche się uspokoiło w zeszłym roku byłam miła kulturalna i cicha i nic to nie dawało dzieci były gnębione zarówno psychicznie jak i fizycznie Więc stwierdziłam ze wtym roku bede wredna nie pozwole aby moim dzieciom stawała się krzywka jak nie mozna inaczej to teraz szkoła popamieta mnie jako wredną matke A teraz z innej beczki za tydzień zaczne mi sie szkoła dokładnie 11 września i już nie moge sie doczekać Gdy myśle że znowu zobacze nauczycieli i znajomych z klasy to mam wielkiego rogala na twarzy i nic mnie nie powstzryma przed nauką zwłaszcza ze dobrze mi idzie Do tego dalej pisze wiersze, szkicuję , pieke ciasta i szydełkuje Mam zamiar pochwalić się moim ciastem z dyni w szkole kurka zachowuje się jak małolata ale co tam wolno mi w koncu nie jestem taka stara W tym roku planuje zrobić sobie zajefajne urodzinki i mam nadzieje ze mmi się uda :) ale to dopiero w listopadzie mam zamówienie na bokserki czapke szalik i bransoletki robione na szydełku :) Tylko zakupie wełnę i zaczne robić czapke to szybko pójdzie bo zajmuje mi jeden dzień czyli jak dla mnie to cztery pięc godzin Szalik troche dłużej bo około pięciu dni bransoletki to pare minut ale bokserki to takie małe wyzwanie Bo to będa drugie jakie w życiu zrobię i to z trąbą śłonia i uszami :) Ale znając mnie zrobie to najlepiej jak potrafie Mąż się śmieję że napisałam zajefajne a nie zajebiste ale jakoś tak mi się to spodobało ze zostawiłam zajefajne Uparciuch ze mnie :) Muszę dodać że Mąż dumny jest ze mnie że ze wszystkim daje rade mając taką gromadkę dzieci ( czyt szkodniki ) jak słodko je nazywamy Jak dobrze pójdzie to wyrwę się z domu z mężem na rocznice ślubu na pare dni do karpacza tak zeby odpocząć naładować baterie i pobyć chwile razem a dzieic zostana z Babcią Teraz tylko wszystko zależy od finansów bo remont i szkoła wytraciły mnie z kasy całkowicie ale dla chcącego nic trudnego Wiec mam nadzieję ze nasze plany nie pójdą na psy :) Dzieci po dwóch miesiacach wakacji maja troche problemy z rannym wstawaniem zwłaszcza ze wstają o szóstej bo mają swoje obowiazki czyli musza posprzątać swoje pokoje na błysk ale powoli się wdrożą i już same dbają o porządek aby wieczorem było pospątane Więc jakoś wychodzi mi to wychowywanie moich słodkich Szkodników Mąż też dużo decyduje w ich sprawach wiec jesteśmy na równi Jakos tak sie zgraliśmy wtej kwesti że pilnujemy wszystkiego razem i razem sprzątamy reszte mieszkania i musze powiedzieć że mąż lepiej niż ja odkurza pokoje ja wolę zmywać naczynia wprost uwielbiam to robić Ja to jestem dziwna ale taka mnie lubią i akceptują wszyscy znajomi Pozdrawiam serdecznie i mam nadziję ze przerazi was ta długa notka |
zero zyczliwosći2014-09-01 |
Dziś pierwszy dzięń szkoły wiec jako ze moja córka Samanta Elizabeth zaczeła pierwszą klase podstawówki to pojechałam z nią do szkoły i oczywiscie musiałam wziąść Małą Julie ze sobą Rano pojechałam autobusem szkolnym jak co roku w ten dzień rodzice mogą nim jechac ale to tylko w ten jeden dzień szkoły I kierowca nie widział problemu Za to jak chciałam wracac szkolnym autobusem to był inny kierowca taki jeden HAM który kazał mi wyjść i z małym dzieckiem wracam do domu na nogach to tylko 9km jego tłumaczenie niby było takie ze nie moze mnie wziąść To chore bo na ten dzień w roku jest to pozwolenie Niestety musiałam z jUlią niosąc ją na rękach bo ma dopiero dwa i pół roku i była już zmęczona iść na nogach Dobrze że po drodze tz po 3km niesienia klocka na barana zatrzymałam stopa bo pewnie bym padła po drodze Jestem w stanie zrozumieć wszystko przepisy przepisami ale życzliwosc ludzka jest najważniejsza Jak można powiedzieć matce z dzieckiem ze ma isć na nogach bo on nie weżmie Kierowca niestety jest Hamem bo to nie pierwszy incydent z nim jaki miałam i nie tylko ja ale również dzieci i to nie tylko moje ale i sąsiadek i z wiosek które dzieci dojeżdzaja do domu ze szkoły W zeszłym roku szkolnym co chwile miał do nich jakieś ale jak moja córka Amelia która jak wiecie jest po ciężkim wypadku i musimy uważać na jej nową skóre sie przewróciła to stwierdził do niej ze ma wstawać i nie widziwiać bo mu sie spieszy tak było gdy wychodziła z autobusu Nawet nie zerknął czy coś sie stało poważnego a dobrze wie ze miała wypadek Dla mnie ludzie którzy wożą dzieci powinni mieć podejśie do dzieci i w razie koniecznosci im pomagać A nie tylko czepiac sie Jak dzieci maja sie czuc w takiej atmosferze W tym roku stwierdziłam z enie pozwole na takie cos i jak tylko będzie cos nie tak to zgłosze to do kuratorium o dopilnuję aby stracił prace Może jestem wredna może nie potrafie go zrozumieć ale dla mnie dzieci są najważniejsze i nie pozwole nikomu aby traktował je gorzej |
nowinki2014-08-28 |
Dziś biore sie za remont łazienki to znaczy zaczynam drapać ściany niby małe pomieszczenie ale drapanie to najgorsza dla mnie czynność wolę już nakładać knauf na sciany :) Postanowiłam ze jak tylko skończę remont mieszkania a naprawdę zostało mi już mało to wezmę sie za dalsze pisanie książki którą kiedyś zaczełam i przerwałam bo czas mi nie pozwalał na to wiadomo małe dzieci i obowiązki Ale teraz dzieci do szkoły i przedszkola więc w domu zostaje tylko mała mini Julia więc troche czasu znajdę oby tylko wena mnie nie opuszczała Dzieci mają do szkoły juz wszystko łacznie z butami za całą wyprawkę ( książki przybory zeszyty plecaki buty do szkoły i na zmiane piórniki i takie tam ) dałam nie bagatelna kwote bo prawie trzy i pół tysiąca zł i wcale nie kupywałam drogich rzeczy ale trudno nie miałam wyboru Ale dla siebie też cos kupiłam zarąbistą biała spudnice mój mąż mówi ze jest z firanki ale ja tak nie twierdzę i nie powiem ze jest na pół przezroczysta ale ma krótka halke wiec to co powinno być zakryte to było do tego mam białą bluzke która jest niezle dziurkowana i troche duzo prześwituje ale jak założe ładny stanik ( czrwony albo niebieski ) to wszystko wygląda super i za wszystko dałam 50zł oczywiscie najpierw sie zastanowiłam czy moge sobie to kupic i jak bede w tym wyglądac i dzis mogę powiedziec ze nie żałuje :) Choć jak ludzie moim miasteczku na początku mnie zobaczyli to bywli wielce oburzeni ale w końcu sie przyzwyczaili a ja mam zamiar sie ubierac tak jak ja lubie a nie tak jak innym to pasuję :) Może kiedyś wstawie zdjecie ale muszę się nad tym zastanowic bo raczej nie jestem za tym :) moze dlatego żeby ludzie z miasteczka ( czyt wies zabita dechami albo wielkie zadupie gdzie ludzie widzą innych a nie siebie i zero tolerancji ) że mam tu blogi bo dopiero by mieli gadane Choć ostatnio wogule sie tym nie przejmuję :) jestem jaka jestem z wadami i zaletami choc tych pierwszych mam o wiele więcej jak tych drugich Pozdrawiam i mam nadzieje że nie zmęczy was ta długa notka |
Jest dobrze2014-08-24 |
Nie jest żle Powoli remont idzie w dobrym kierunku to znaczy zawiesiliśmy nowe sufity w łazience i ubikacji Kuchnia została przedzielona na dwa pomieszczenia i tak uzyskałam pokoik do którego przeniosłam sie z mężem a dzieci dostały dwa większe ostało nam tylko malowanie ale jak na razie brakło na to dutków i malowanie zrobimy dopiero pod koniec września książki do szkoły dla dzieci zakupione przybory szkolne tak samo zostały tylko buty i jeden plecak Powoli idzie wszystko do przodu i to bez żadnych pożyczek więc jestem z tego zadowolona Choć chwilami było naprawdę cienko i brakowało na jedzenie ale dałam radę w końcu mam ogródek i kombinowałam jak można było W tym roku ładnie mi dynia obrodziła wiec wziełam od Babci przepis i narobiłam dżemy pierwszy raz w zyciu dżemy z cukini i pochwale sie są pyszne Jakby tego było mało postanowiłam upiec ciasto z dyni i po pierwszym zakalcu nastepne wychodziły piekne i pyszne i też pierwszy raz w zyciu piekłam Moje ciasto spróbowało trzech zawodowych piekarzy i wszyscy stwierdzili ze jest zajebiste Jak to usłyszałam to obrosłam w piórki :) :) :) :) Teraz czekam na rozpoczecie roku szkolnego dzieci i swojego bo pomimo przeciwności losu nie przerwę naukę i mam zamiar iść dalej Pozdrawiam serdecznie |
jak dobrze miec sąsiada2014-06-22 |
moja sasiadka postanowiła pobic swój rekord w zalewaniu mi łazienki Tylko w ciągu 26 godzin zalała mi ja trzy razy i to dość powaznie Kurka gdybym wiedziała to nie nalewała bym wody do wanny na kapanie tylko poczekała troche i z sufity by mi naleciało albo bym staneła i wzieła sobie prysznic z wody z sufitu Ale tak naprawde to jest tragiczne Deski stropowe są przegnite tynk z połowy sufitu mi odpadł zalany piecyk gazowy wiele razy który musiałam suszyć a piecyk ma dopiero cztery lata i troche za niego zapłaciłam zwłaszcza ze jest dostosowany do butli gazowej Pralkę tak mi zalała ze programator poszedł na spacer i już nie wrócił musiałam nowa kupywac Najgorsze jest to ze ona kompletnie olewa tą sprawe i nic sobie z tego nie robi a ja nie moge nic zrobić bo tu gdzie mieszkam to nie mam meldunku mieszkam po prostu na dziko za pozwoleniem właściciela pod warunkiem ze bedziemy dbali o mieszkanie i on w tkie rzeczy jak potoki wody z sufitu się nie bawi Nie wiem czy ona sobie nie zdaje sprawy z tego ze w końcu sufit nie wytrzyma i się zawali a wtedy moze dojsć do tragedii Co jest naleprze u niej zawsze jest wymówka a to jej mama zalała mnie a to jej dzieci zle dały węza z pralki do wanny a to z prysznica zamiast do wanny to na podłoge leciało a to pralka sie popsuła i wylewała wodę na podłoge A ja mam byc cierpliwa bo to tak naprawdę nie jej wina Dzis moja córka uciekała z wanny bo jak zaczeło sie zalewanie to akurat sie kapała i tekst sasiadki ona tego nie chciała Ja jestem w stanie to zrozumiec raz czy dwa a nawet trzy razy ale nie kilkadziesiąt Nie wiem jak do niej dotrzeć słowa nie pomagają krzyki tez nie Remont łazienki mnie czeka ale zastanawiam sie czy jest sens bo musze duzo kasy w niego włozyc i pewnie na krótko bo zaraz dostane darmowy prysznic z sufitu Zastanawiam sie jak mozna tak olewac sprawe z komus rujnuję sie łazienkę bo w tym momencie mmoja łazienka to ruina kuchnie tez miałam zalaną kilka razy i przedpokuj przez nią i dosłownie nic sobie z tego nie robi Tylko zawsze słychać ze ona tego nie chciała Ja tez nie chciałam zeby mnie zalewała Jak tak dalej pujdzie to nie wiem co sie stanie ale jednego jestem pewna sufit spadnie nam na głowę I mam nadzieje ze nnie bedzie w tym czasie nikogo u mnie w łazience |
kim jestem2014-06-20 |
od jakiegos czasu zastanawiam się kim jestem w sobie w srodku siebie Na co dzień jestem matka sprzataczka kucharką praczką niańką pielęgniarką uczennicą Od czasu do czasu poetka artystką A w środku ciągle czuje sie zerem nikim waznym Dla społeczeństwa wokół mnie jestem głupia babą która do niczego nigdy nie doszła i nic nie potrafi Nawet część mojej rodziny tak myśli Przez to czuję się ciągle odrzucana niewazna A przeciez wiem ze tak nie jest Ciagle jestem sobą nikogo nie udaję nie p0dlizuje się innym jestem pyskata i wyszczekana To skad to uczucie ze nie pasuje tu gdzie jestem ze nie tu jest moje miejsce najchętniej wzieła bym dzieci i sie wyniosła ale czy tam by było lepiej raczej nie To wszystko tkwi mi w głowie i myślach zmagam sie z tym codziennie |
sprawy intymne2014-06-19 |
dziś powiem troche o sobie ale to nic nowego Bedzie to inna notka niz wszystkie dotychczasz poniewaz napiszę o czymś dla mnie waznym Przez to co przezyłam w dzieciństwie nie mam przyjemności z sexu a nawet tego nie trawie Ktoś by mógł teraz sie zaśmiac ze przeciez mam siódemkę dzieci ale to wcale nie przeszkadza mi w tym Najgorzej jest dla mojego męza bo on to lubi a ja nie wiec często dochodzi do awantur między nami na ten temat On nie moze zrozumiec ze dla mnie sex jako przyjemność nie istenieje poniewaz nie czuje wtedy nic choc staram sie udawać to jednak czasami nawet na to nie mam sił Nawet nieraz usłyszałam ze jestem zimna ale ja nie potrafie inna byc jesli chodzi o te tematy zbyt wiele wycierpiałam w dzieciństwie gwałty zostawiły swój ślad w mojej psychice i nic tego nie zmieni |
wypad nad jezioro2014-06-08 |
Dzis zrobiłam dzieciom wycieczke rowerową nad jezioro W jedną stronę jest 12 km Woda była cieplutka i dzieci były w siódmym niebie zadowolone wogule nie chciały wracac do domu nie mówiąc o tym zeby wyszły z wody :) wruciliśmy opaleni ja na ciemno brazowo bo taką opalenizne od razu łapie i teraz płace za to bólem bo za bardzo sie spiekłam Dzieci kapały sie w koszulkach wiec tak bardzo słoneczko je nie złapało :) Obiad wzielismy ze sobą i wsunelismy nad wodą i moje dzieci nie grymasiły ze nie chcą jejść tylko od razu wszystko wsuwały :) woda dodaje apetytu Droga powrotna była troche męczaca dla dziewczynek ale dały sobie swietnie rade :) Pozdrawiam serdecznie |
Super dzień2014-06-07 |
Postanowiłam sie pochwalić Moja Samanta Elizabeth zajeła 3 miejsce w ogólnopolskim konkursie plastycznym pod tytułem "Ekologiczny plac zabaw " w katergorii siedmiolatków :) Jestem z niej taka dumna :) Dzis byliśmy z rodzina na przedstawieniu w przedszkolu z okazji dnia matki i ojca Było super dzieci zrobiły występy i Tusia mówiła wierszyk Amelia sie wystraszyła i nie chciała nic mówic ale ardzo ładnie spiewała piosenkę z innymi dziećmi Puzniej był piknić i zabawy z dziecmi Dla sportu to pjechalismy wszyscy rowerami wjedna stronę jest 7 kilometrów Wszyscy obowiazkowo mieliśmy kamizelki odblaskowe i wiekszosć kierowców nas pozdrawiała i pokazywała kciuk do góry co znaczy super i pozdrowienia Jako ze mielismy troche wolnego czasu to pojechalismy z dziecmi na mysia wieze to jest pozostałaość po pałacu na wodzie i w tej chwili jest to ruina ale dzieciom bardzo sie podobała Dzień zaliczam do udanych :) |
odwiedziny czyli porazka2014-06-06 |
ostatnio teściu marudził ze nie jezdzimy z dziecmi do niego i nie widuję wnuków Więc dzis zrobiliśmy wycieczkę rowerową i pojechaliśmy do niego Pierwsze co powiedział to " po co przyjechaliscie " nawet za brame nas nie wpuścił staliśmy przed bramą i chwilę gadaliśmy całe 3 min Dzieciom to nawet wody do picia nie dał Wiec wruciliśmy do domu Więcej raczej nie mam zamiaru tam jezdzić cała rodzina męza jest taka Porazka totalna :) |
Następny problem2014-05-20 |
Dlaczego w państwie polskim normalne ale biedniejsze rodziny traktowane są jak patologia a rodziny gdzie piją i dzieci są bite traktowane jest jak coś normalnego Lepiej zabrać dzieci rodziną gdzie jest miłość i dać do domu dziecka gdzie utrzymanie jednego dziecka kosztuję 3 tyś zł niż dać chociarz połowe tej sumy rodziną które stają na głowie zeby utrzymać i wychowac swoje dzieci Po dzisiejszym dniu mam pewność ze opieka zrobi wszystko bym Matką długo nie została MOja miłość do dzieci się nie liczy Dla nich wazne są pieniądze i warunki mieszkaniowe A pomocy praktycznie wcale nie ma od nich Ale takim pijakom dają bo ino są chorzy na alkocholizm i im sie nalezy Ile mozna walczyć ile mozna wytrzymac Kazdy człowiek ma woje granice jak długo jezcze dam radę Jak długo mam wzystko znosić powoli trace siły Według opieki jestem zerem a według siebie juz sama nie wiem czym jestem Mam dość udowadniania mi jaka to jestem beznadziejna jak do niczego sie nie nadaje Sama juz nie wiem czym i kim jestem |
Subskrybuj:
Posty (Atom)