wtorek, 28 kwietnia 2020

Moje dzieci .
Tomasz najstarszy , spokojny , cichy, pomocny. Zawsze moge na Niego liczyć. Potrafi wygonić mnie do spania i pilnować Oliwierka . Gdy żle sie czuje to przejmuje opieke nad młodszym rodzeństwem . Smacznie gotuje.Pisze wiersze . Do sprzątania jakoś zawsze mu daleko. Pomimo tego że ma 19 lat ( dzisiaj urodziny) to przyjdzie i powie że mnie kocha , łaskotki ma niesamowite 😁
Alicja ta to ma zawsze wiele do powiedzenia i nie zawsze jest to miłe. Odkąd jest Oliwier to oszalała na jego punkcie . Czasami w nocy specjalnie nie śpi żeby to pilnować a mi grozi że założy blokade na telefon abym sie wyspała 😁 Smacznie gotuje i piecze ciasta. Młodsze rodzeństwo zwłaszcza dziewczynki stara sie pilnować.Pomaga z zadaniami domowymi . Sprzątanie to nie jej bajka. Charakter ma czasami ciężki ale powie że mnie Kocha ( chyba że ma akurat focha .) 😁
Kamila żyje w swoim świecie . Potrafi być pomocna . Bałagani za wszystkich A i tak zawsze twierdzi że to nie ona. Apetyt dopisuje i to bardzo. W miare spokojna chociaż potrafi sie nieżle kłócić z dziewczynami. Z bratem bliżniakiem ciągle wariuje .  Jest bardzo cwana 😁
Kamil to szogun nad szoguny . Taki wcielony diabeł zmieszany z aniołem. Uparty, pyskaty, Obowiązki w domu traktuje jak zło konieczne . Lubi gotować , pieknie maluje . 😁
Samanta ta to jest artystka . Jej teksty które czasami powie sprawiają że ze śmiechu mam łzy w oczach. Dobrze sie uczy. Jest bardzo odpowiedzialna . W szkole nie ma problemów z nauką. Oczywiście jak reszta rodzeństwa do sprzątania ma dwie lewe ręce. Strojnisia. 😁
Amelia diabeł tasmański po wypadku rozpieszczona na maksa co dało nam sie nieżle w kość. Do spokojnych nie należy a słownictwo czasami to szok . Nie zaśnie bez powiedzenia Kocham Cie Mama. Lubi jazde na rowerze. Potrafi śmiać sie sama z siebie. W szkole nie ma problemów z nauką. 😁
Julia mała rozpieszczona dama. Potrafi zrozumieć że Mama na coś nie ma pieniędzy. Spokojna . Uwielbia gdy czytamy jej bajki. Gdy o coś poprosze to od razu zrobi. Sama z siebie pilnuje aby koty i psy miały zawsze karme w miskach . Mała blondyneczka z niebieskimi oczkami. Spokojna ale potrafi pokazać pazurki.😁
Oliwier to taki nasz mały cud . Ma pół roczku. Dużo sie uśmiecha i gaworzy .
Rośnie jak na drożdżach.😁

  • Do tego wszystkie starsze dzieci uwielbiają Oliwierka . Starają sie pomagać jak tylko mogą .

środa, 22 kwietnia 2020

Chciała bym opisać pewną sytuacje która mnie bardzo zabolała ale i zbulwersowała
Pojechałam na zakupy do Pepco aby kupić dzieciom wiosenne ubrania .
Wiadomo dużo dzieci to więcej zakupów zwłaszcza że nawet bielizne musiałam nową dla dzieci kupić .Gdy już miałam wychodzić pewna wredna pani skoczyła do mnie i do mojej Córki z buzią jakim ja prawem robie duże zakupy . Jej się śpieszy i nie ma czasu czekać aż ja wszystko spakuje .
po zakupach w Pepco poszłam z Córką do marketu aby zrobić podstawowe zakupy do domu i od razu więcej aby nie jeżdzić co chwile.Więc zakupy były naprawde konkretne . W tym żywność ,środki czystości , karmy dla zwierzaków, słoiczki dla Oliwierka .
Po wyjściu ze sklepu zauważyłam tą samą babke to koło Pepco narobiła dymu , nie zwracając na nią uwagi poszłam spakować zakupy do auta , ledwo to zrobiłam podleciała ta pani , wyrwała mi koszyk z ręki i rzuciła słowa Pierdolone , jebane, grubasy.
Sytuacja mnie tak zaskoczyła że nawet nie odezwałam sie słowem . Jak można tak zwyzywać kogokolwiek , ubliżać na oczach innych całkiem obcą osobe .
Poczułam sie jak zero tylko dlatego że zrobiłam więcej zakupów. Ale u mnie to normalne mam dużą rodzinę , więc zakupy nigdy raczej małe nie są . Zwłaszcza że wtedy od razu kupowałam więcej aby uzupełnić zapasy w zamrażalniku .
Widać było że to osoba z wykształceniem . Ale to nie daje jej pozwolenia na poniżanie innych.
do dziś nie moge się jakoś pozbierać po tym , zwłaszcza jeśli sie wiele razy słyszało że patologia,zero społeczne,itp.

środa, 15 kwietnia 2020

Oli skończył pół roku .
Nawet nie wiem kiedy to zleciało, dopiero co dowiedziałam sie że jestem w ciąży a tu już mój mały wielki cud skończył 6 miesiecy.
Rodzeństwo za nim szaleje. Najchętniej to by sie nim ciągle zajmowali a mamusia za to by tylko miała sprzątać .
Święta minęły nam na spokojnie , nawet Szkodniki za bardzo się nie kłóciły .
Niestety po świętach wracamy do rzeczywistości. Dzieci zadań dostały bardzo dużo.  Ledwo wyrabiamy.
Syn dalej ma na wszystko wywalone I już nie chce tłumaczyć jego zachowanie wiekiem .
U mnie problemy zdrowotne znowu sie pojawiły , czekam aż lekarz zacznie przyjmować aby badania porobić.
 Nauczyciele niektóre zadania w aplikacjach które nie mam na laptopie i jest problem .

Nasze zwierzaki w nocy dają popalić. Koty wyprawiają wtedy dzikie charce . Mam wrażenie że w nocy stado słoni gania mi po mieszkaniu .
 A gdy sie już zmęczą to wskakują do mnie na łóżko i sie rozpychają .
Zwłaszcza mój ulubieniec Lucyfer. Pomimo że wszystkie zwierzaki uwielbiam to jakoś Lucyfer ( lucek, lucuś, szatan, menda) najbardziej wpadł mi do serducha.
 Może dlatego że był bardzo chory jak do nas trafił i jego leczenie trochę trwało.
Ja w domu jestem na ostatnim miejscu . Pierwsze miejsce to dzieci , i mąż. Zawsze najpierw o nich myśle .
  Jeszcze musze sie pochwalić
Moja strona z wierszami na fb ma już ponad trzy tysiące polubień. Dla mnie to duży sukces i wiele znaczy.
Jak zawsze notka pełna chaosu ale ja taka jestem.
Pozdrawiam

czwartek, 9 kwietnia 2020

Czas który nadszedł nie jest łatwy dla nikogo .
U mnie dzieci mają zadań od groma ledwo wyrabiamy. Zwłaszcza że ja sama musze wszystkiego dopilnować. Na szczęście najstarsza córka pomaga mi przy Oliwierze .
W domu to tylko co chwile musze sprzątać bo to jednak jest dziesięć osób na bardzo małej przestrzeni. Wiec wiadomo jak to jest.
Jeszcze do tego ząb od paru dni mocno boli a w okolicy nie przyjmuje żaden dentysta .
Mąż pracuje wiec za bardzo nie pomaga ale na piekarni mają teraz co robić . Nigdzie nie idzie kupić drożdży a jak wiadomo ja bardzo dużo pieke ciast , zwłaszcza teraz . Miałam mały zapas drożdży suchych ale już sie skończył. Chciałam na allegro zamówić ale jak zobaczyłam cene to zawału dostałam .Po odrobieniu zadań z dziećmi , ugotowaniu obiadu . Siedzimy cały czas na podwórku . Dziś jestem szczęśliwa że nie mieszkam w mieście ani na wsi ale pośrodku pól.
Mam nowy przepis na sałatke i co najśmieszniejsze to przepis wymyślony z potrzeby na szybko. W poniedziałek okazało sie że moje kochane Szkodniki zjadły cały obiad a tu klops syn z pracy wraca o jedenastej w nocy a tu nie ma dla niego obiadu . Wiec było szybkie przeglądanie lodówki co tu wykombinowac, aby zjadł i sie najadl. W lodówce zielone ogórki , puszka kukurydzy, sałata zielona i brzuszki z łososia . Brzuszki z łososia często kupuje bo są w miare tanie . W szafce zapas ryżu , wiec pomysł sie szybko znalazł. Ugotowałam dwie torebki ryżu , ogórka zielonego obrałam i pokroiłam w maleńką kostke , brzuszki z łososia oddzieliłam od skóry rozdrobiłam na drobno , sałate porwała na drobno, wszystko zmieszałam dodałam kukurydze , przyprawiłam i super pyszna sałatka zrobiona. Syn to aż dokładke brał tak mu smakowało. 
 I jak zawsze u mnie wszystko pomieszane wiec teraz z innej beczki.
W końcu mam nową półke na książki to znaczy nową i starą . Dostałam ją od siostry bo jej nie potrzebna a mi sie przydała i to bardzo . Jak tylko Mąż ją zawiesił to od razu poukładaliśmy na niej książki ale i tak brakło na niej miejsca . W domu mam bardzo dużo książek i są dosłownie wszędzie. Ale ja kocham czytać.I zawsze wynajde jakies promocje na nowe książki.  Do tego zaczęłam robić na szydełku kape na łóżku , będzie w kolorze miętowym.
Czyli u mnie nic nowego