niedziela, 30 grudnia 2018

Mówi się że Małe dzieci mały kłopot Duże dzieci duży kłopot
Święta spędziliśmy bardzo rodzinnie Czyli dzieci co chwile się kłuciły wyzywały o wszystko Jakoś nie mogły dojść do porozumienia
Prezenty pomimo tego że skromne sprawiły wiele radości i zabawy

niedziela, 23 grudnia 2018

W Święta Bożego Narodzenia
Życzę wszystkim
Zdrowia
Spokoju
Miłości
Czasu z rodziną
Odpoczynku
A jedyne moje morzenie dla was to takie
Bądźcie dobrzy dla Ludzi 😍
Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia 😘

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Nasze święta
Moje święta są bardzo rodzinne Z samego rana jedziemy na cmentarze zapalić znicze u mojego Ukochanego Taty , braci bliźniaków , oraz na drugi cmentarz do Mamy mojego męża
Wieczerze zaczynamy od Podzielenia się opłatkiem i składaniem życzeń Przeważnie łza spłynie że jesteśmy wszyscy razem i za tymi których już nie ma
Na środku stołu stoi zapalona świeczka aby Przypominała nam o tych co odeszli
Zaczynamy od ryby którą moje dzieci uwielbiają tak samo jak ja z mężem 😀
I oczywiście barszczyk z uszkami Mniam mniam 😀 Na stole znajdują się też Makiełki , śledzie w śmietanie , śledzie w oleju , śledzie w buraczkach , kompot z suszu oraz taki zwykły dla dzieci ( niestety nie lubią kompotu z suszu ) więcej dla mnie zostaje 😋  ziemniaczki do rybki i śledzi , jajka w majonezie oraz sałatka jarzynowa , karpia u mnie nie lubią więc od lat nie kupuje .
Wieczorem przychodzi Gwiazdor na którego dzieci czekają Przynosi małe rózgi i prezenty, Oczywiście najważniejsza część to pojechanie na Pasterkę Całą rodziną Jest to najpiękniejsza msza w roku ,
Pierwszy dzień to dzień totalnego lenistwa Zabawy z dziećmi wariowanie Spacery po podwórku  , drugi dzień praktycznie tak samo ,  A pużniej wracamy  do szarej rzeczywistości
Sylwestra spędzamy w domu O dwunastej pijemy szampana Pikolo bo za alkocholem nie przepadamy Dzieci rozbrykane na całego uśmiechnięte Szczęśliwe 😁


niedziela, 9 grudnia 2018

Miałam faunę plany na sobotę i niedziele Miałam zamiar odpoczywać do bólu i na planach się skończyło Sprzątanie kuchni parę razy dziennie to już norma Pilnowanie aby dzieciaki się nie pozabijały to też norma sprzątanie gotowanie to też norma ale normą nie jest wizyta na jednym pogotowiu i wysłanie do szpitala i znowu wizyta na pogotowiu na lekarza czy przyjmą na oddział
W czwartek odebrałam syna z kursów w piątek byłam z nim u lekarza Lekarka stwierdziła że to nic takiego i tyle
Wczoraj Tomasz dostał prawie czterdzieści stopni gorączki do tego płakał z bólu Zapakowałam Go z mężem do auto i do nas na pogotowie Tam niezbyt miła lekarka z wielkim ale zbadała syna i dała skierowanie do szpitala na oddział Jako że u nas nie ma szpitala to brat zawiózł nas do Nysy szpitala w którym urodziłam wszystkie moje skarby
Tam znowu czekanie na lekarza który przyjemnie Tomasza na oddział . Trzy godziny nam tak zleciały Lekarz przyszedł i stwierdził że to nie jest przypadłość na oddział i wytłumaczył co to jest dokładnie
Zapalenie tkanki łącznej plus torbiel włosowata . Zrobił od razu Tomkowi zabieg czyszczenia tego cholerstwa , założył sączyk oraz opatrunek i wypuścił do domu
A w poniedziałek do chirurga do nas Czyli znowu czeka mnie czekanie w kolejce kilka godzi.
A dziś od rana ganiam i sprzątam a do tego szkodniki cały dzień się kłuciły I robiły totalny bałagan
Na uspokojenie zrobiłam sobie dwie choinki bo albo bym wybyła z domu w cholerę albo zaczeła wrzeszczeć jak porypana

piątek, 7 grudnia 2018

Dziś czyli w sobotę moja najmłodsza





córeczka Julia ma kiermasz w szkole i chcąc nie chcąc trzeba było coś zrobić więc zgłosiłam się że upieke ciasto bo to aurat umiem robić 😀  Więc zrobiłam Muffinki jedne z kremem maślanym drugie z bitą śmietaną i serkiem maskarpon , kokosanki, mini torciki pavlova Które dopiero jutro ozdobie bo dzieci zjadły mi wszystkie owoce 😀 cały dzień na nogach ale jestem zadowolona a na koniec upiekłam biszkopta czekoladowego przełożyłam kremem z bitej śmietany a na górę dałam różowy lukier i ozdobiłam delikatnie, Niestety zdolności w ozdabianiu za bardzo nie mam ale jakoś to wyszło , Ja jestem zadowolona a Julia szczęśliwa 😀
Do tego z rana byłam z Synkiem po l-4 na szczęście nic groźnego to nie jest ale i tak się wystraszyłam
Pozdrawiam

czwartek, 6 grudnia 2018

Mój maleńki synek się rozchorował na kursie Dostał wysoką gorączkę dreszcze Kaszel i zimne poty . Więc od rana kombinowałam kto ze mną pojedzie po niego Niestety na siostry nie mam za bardzo jak liczyć Jedynie Ola się zgodziła jechać ale ona nie ma swojego auta więc kłopot A dwie siostry mi odmówiły pomocy Ale to już norma Najgorsze jest to że nie jechałam tam dla swojego widzimisie ale po chore dziecko które cierpi Do tego Tomasz co chwile mi pisał że żle się czuje i chce się do mnie przytulić W pewnej chwili po prostu usiadłam i się rozpłakałam Poczułam się całkowicie wyczerpana beznadziejna Ostatnim ratunkiem był brat ale z nim to nigdy nie wiadomo Na szczęście jako że to faktycznie awaryjna sytuacja to się zgodził i pojechaliśmy
Tomasz już czekał ubrany cały rozpalony spocony Jak zobaczyłam swoje Najstarsze Maleństwo (1,98cm wzrostu ) to się wystraszyłam cały blady jak ściana
Widać po nim że faktycznie jest chory i wymęczony . Droga do domu zajęła nam dwie godziny w tym czasie ja wyczerpana przysypiałam na tylnim siedzeniu  A w domu czekał mnie jeszcze wyjazd do sklepu po coś na wycieczkę dla Amelii do tego wielki Foch Kamila bo ma odrabiać zadania domowe I kłucenie się całej szóstki normalnie super
A jakby tego było mało Alicja też już narzeka na to że żle się czuje i ogólnie jak zawsze Foch bo kazałam jej iść na praktyki Więc kombinowane co by tu zrobić aby jutro nie iść
W styczniu będę się martwiła o Alicję bo jedzie na kurs 1stycznia i znowu zamartwianie się Jak sobie da tam rade Czy znajdzie koleżanki Czy nic jej tam nie będzie
Czasami jestem taka zmęczona tym wszystkim tym że wszystko na mojej głowie Zamykam się w sobie odsuwam się od ludzi Bo nie chce nikogo ranić swoją osobą
Dzieci na pierwszym miejscu zawsze tak było Tylko że czasami czuje że dla mnie nie ma miejsca

środa, 5 grudnia 2018

Różnica między szkołami
Szóstka moich dzieci zaczeła swoją przygodę w szkole na wiosce Gdzie szkoła jest mała Mało uczniów więc wydawało się że to idealna szkoła Bo nauczyciele poświęcają więcej czasu dzieciom gdzie uczniów w klasie jest do szesnastu a nawet mniej Bo czasami tylko szóstka Ale jest całkiem odwrotnie Nauczyciele widzą tylko uczni z bogatych rodzin te biedniejsze praktycznie dla nich nie istnieją a do tego jak mają kłopoty z nauką to już są na przegranej pozycji Starsze dzieci które już skończyły szkołe podstawową wspominają to jako najgorszy koszmar w swoim życiu Rzucanie w nie zeszytami przez nauczycielkę lub ćwiczeniami do tego mówienie że nic z nich nie będzie albo że do szkoły przychodzą tylko po to aby się najejść na obiadach to jest na porządku dziennym No kurka jakbym w domu nie gotowała Zero jakiekolwiek pomocy wsparcia Czy zajęć dodatkowych dla dzieci słabszych w nauce Albo Pokazania rodzicom jak ćwiczyć z dziećmi Zwłaszcza w sprawach które sprawiają trudności Praktycznie od dnia w którym dzieci poszły do szkoły Stałam się dla nich psychologiem pedagogiem nauczycielem Ja wiem że to mój obowiązek ale jeśli nauczyciel w szkole nie wytłumaczył lekcji bo całe 45 minut badał o byle czym to jak dziecko ma się nauczyć Więc ja tłumaczyłam pomagałam Wspierałam we wszystkim a i tak dzieci ciągle słuchały narzekań na siebie Jakie to one nie są że patologia i skończą jako kopacz rowów Teraz minimalnie to się zmieniło ale nie na dużo Bo dalej jestem częstym gościem w szkole i to takim gościem niechcianym w całym znaczeniu tego słowa Moja Amela ma wadę wymowy od lat jeżdże z nią do logopedy Miała zaznaczone że w szkole powinna mieć dodatkowe zajęcia które dopiero w tym roku rozpoczęła a jest w trzeciej klasie I szkoła wcale nie zatrudniła logopede ale Nauczyciele z nią ćwiczą Do tego gnębienie przez starszych uczni jest na porządku dziennym Pytanie takie jak " ile mama cie piekła w piekarniku bo chyba za krótko skoro jeszcze żyjesz " zdarza się cały czas Amela jest po wypadku ma blizny które nigdy nie znikną Takie słowa ją bolą wkurzają Samanta przez dzieci w szkole jest pod opieką psychologa Tak ją gnębią A ja ciągle tylko wydeptuje ścieżki do dyrektora który zamiata wszystko pod dywan Dziecko które przychodzi ze szkoły i mówi że Się zabije jeśli znowu będzie musiało tam iść , to nie jest normalne Na nieszczęście nie dało się przeniesiony dzieci do innej szkoły więc dalej się męczymy w tej
Teraz szkoła do której poszła najmłodsza Julia Jest to szkoła w mieście gdzie uczęszcza do niej prawie 950 dzieci w porównaniu ze szkołą na wiosce gdzie jest 90 dzieci to moloch
Od początku roku szkolnego Julia ma dodatkowe zajęcia z logopedii , zajęcia wyrównawcze- kompensacyjne, zajęcia z WF na prawidłową postawę do tego ma dodatkowe zajęcia z budowania maszyn z klocków LEGO , różne grupy wsparcia Nauczycielka chwali Julie za każdy postęp w nauce A najważniejsze że moja córka czuje się w szkole bezpiecznie Chodzi do niej z uśmiechem i wraca z uśmiechem
A ktoś by powiedział że mniejsze szkoły są lepsze ale ja patrząc na swoje doświadczenia ze szkołami uważam że tak wcale nie jest W mniejszej szkole Ręka ręka myje Przynajmniej w moim odczuciu W dużej szkole jest sprawiedliwie Dzieci są traktowane tak samo Bez względu na to z jakiej jest sie rodziny czy biednej czy bogatej
 Wiem że są szkoły Małe gdzie dzieci są suoer traktowane ale nie u mnie Dzieci z rodzin wielodzietnych i biednych są traktowane jak czyste zło Powoli się to tam zmienia Ale dla mnie to zbyt powoli Zwłaszcza że moje dzieci są bardzo komunikatywne  Nie uciekają od kolegów i koleżanek
Po prostu nauczyciele są nieudolnie wychowawczo
Jutro szósty grudnia czyli Mikołaj
Ale u mnie nie ma tego Nie mamy tradycji aby tego dnia Mikołaj coś przynosił dzieciom Moje dzieci jak się pytają dlaczego tak jest u nas a u innych inaczej zawsze im tłumacze że do nas przychodzi Gwiazdor po Wigilii wtedy daje im prezenty Zaakceptowały to od razu bez zbędnego tłumaczenia
W szkołach oczywiście dostają paczki ze słodyczami na które się składamy ale to tak okazjonalnie po prostu

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Trzeci grudnia
Co ta data dla mnie oznacza
Dzień śmierci Mojego Ukochanego Tatusia
Dzień w którym jakiś kierowca go zabił i nie poniósł za to żadnych konsekwencji
Dzień w którym moje Dzieci straciły Ukochanego Dziadka
Dziś mija osiem lat Smutku bólu tęsknoty która nigdy nie mija Osiem lat bez kawałka serca bo wtedy zostało rozerwane na strzępy
Pamiętam każdą minutę tamtego dnia I ten telefon gdy Mama zadzwoniła by to powiedzieć Mój krzyk i proszę nie Mamy aby tego nie powtarzała pamiętam do dziś Jest jak echo w głowie
Powoli zatarł się głos Taty w głowie , zapach którym tak pachniał
Schowana bluza na pamiątkę nie ma już Jego zapachu
Wydaje się jakby to było wczoraj 30 października brałam ślub kościelny Tata był taki dumny Chwalił torty które sama upiekłam i ozdobiłam a praktycznie za miesiąc i parę dni już Taty nie było
Najgorsza była świadomość że Taty nie ma , że nie powiem już nigdy Kocham Cie Tato
Że się nie przytule , że nie zje mojego jabłecznika którego uwielbiał, że moje Dzieci będą dorastać bez Dziadka Marka
Minęło osiem lat A mam wrażenie jakby to było wczoraj Czas tak szybko leci Wierze że gdzieś tam się kiedyś spotkamy Na niebiańskich łąkach Że Tata czeka tam na nas wszystkich z bliźniakami swoimi maleńkimi dziećmi których nie zdążył poznać bo zmarli zaraz po urodzeniu Czeka tam spokojnie i nas pilnuje Bo wszak tylko jego ciało umarło a dusza wiecznością się stała

sobota, 1 grudnia 2018

Tomasz przyjechał na weekend do domu
Tak się o niego martwiłam czy da sobie rade czy znajdzie tam kolegów i niepotrzebnie
Przyjechał zadowolony Dużo opowiadał Mówi że ma dużo kolegów bardzo zwariowanych co mnie cieszy bo Tomasz jest bardzo spokojny Więc może go to trochę rozrusza
Narzeka tylko na jedzenie że jest bez smaku

czwartek, 29 listopada 2018



Może i nie są piękne Może i są proste w wyglądzie Może i widziałam piękniejsze ale te są moje Nie poleciałam na łatwizne i nie kupiłam takich bo mi się podobały ale sama zrobiłam

poniedziałek, 26 listopada 2018

Matka kwoka
Wczoraj zawiozłam Syna Tomka na kurs do Kluczborka to jest 90 km od nas
Cały czas się stresowałam jak da sobie tam rade jak mu tam będzie Czy się zaaklimatyzuje Zostawiając go w internacie miałam łzy w oczach
Dałam mu bardzo dużo rad jak ma się zachowywać
Tomasz ma siedemnaście lat za pół roku będzie pełnoletni a ja ciągle się martwie o niego jakby miał dwa latka
Ma dwa metry wzrostu a dla mnie cały czas jest tym maleńkim dzieckiem które przybiegało z płaczem gdy się przewrócił
Wiem że powinnam mu dać wolną rękę Podejmować samemu decyzje i tak jest Ale to nie zmienia faktu że to moje Maleństwo
Szanuje jego wybory i decyzję A te które mi się nie podobają to od razu mówię
Tomasz urodził się trzy tygodnie po terminie cały siny bez oddechu Do tej pory pamiętam jak go reanimowali to było najdłuższe pięć minut mojego życia
Tomasz jest bardzo mądry kulturalny spokojny Potrafi cieszyć się z drobnych rzeczy
Tylko ja chyba faktycznie jestem taką matką kwoką Że cały czas się martwie o swoje dzieci
Na pewno wiem że dobrze wychowałam swoje dzieci Zawsze pomagają słabszym starszym i chorym Umieją powiedzieć najważniejsze słowa Proszę , dziękuje , przepraszam , a że czasami dają w kość to normalne jest 😁
Teraz przez cztery tygodnie będę się martwiła o mój Skarb
I co najważniejsze Tomasz zawsze na dobranoc mówi że mnie kocha a wczoraj to napisał I Jeszcze dodał że jestem super mamą
A ja nadal się martwie jak on tam sobie poradz

sobota, 24 listopada 2018

Moje kochane dzieci wybrały sobie prezenty na święta i to wcale nie drogie a ja musiałam im powiedzieć że nawet na to mnie nie stać Tonę po prostu tonę Nie wiem co robić Jeśli dalej tak będzie to nawet świąt praktycznie nie zrobię bo nie będę miała za co Widziałam w ich oczach zawód bo u mnie raz w roku dzieci dostają prezenty praktycznie a zabawki to już praktycznie wogule bo mnie po prostu na nie nie stać A w tym roku to będzie porażka na całego Do tego Tomasz i Alicja mają kursy zawodowe które mało nie kosztują bo jeden taki kurs to ponad 500 zł a jeszcze przecież muszą parę gr dać im aby mieli tam I na bilety do domu Tomasz wyjeżdża jutro na kurs do 21 grudnia ale będzie zjeżdżał na soboty i niedziele Alicja ma kurs od drugiego stycznia do osiemnastego Czyli przed i zaraz po świętach Zawiodłam swoją rodzinę i to bardzo Ten ich wzrok nie zapomnę nigdy bo dzieci same wybrały dosyć tanie prezenty a ja im musiałam powiedzieć że i tak są za drogie .
Jaką jestem matką że ciągle coś knoce
Bardzo się boje świąt i całej reszty

sobota, 10 listopada 2018

W piątek miała miejsce bardzo nieprzyjemna sytuacja w szkole moje córki Samanty Zresztą nie pierwsza bo praktycznie co tydzień tam się coś dzieje
Moja kochana Córeczka przyjechała ze szkoły z płaczem cała roztrzęsiona twarz opuchnięta z płaczu Ręce to aż jej się trzęsły
Najpierw nie chciała mi powiedzieć co się dzieje Dopiero po chwili odpowiedziała i to takim zdaniem " Mamo ja nie pujde więcej do tego burd.... Zabierz mnie stamtąd " i zaczeła wyjaśniać
Moja Amelia dostała małą liszajke na policzku więc dzieci stwierdziły że moje dzieci są brudne śmierdzące i że jak moje dziewczynki jedzą obiad w szkole to one natychmiast wychodzą bo tak cuchną Do tego padło parę innych epitetów
Szczerze to się wkurzyłam na całego Pojechałam z mężem do szkoły ale już nie było nauczycieli więc zadzwoniłam do wychowawczyni Córki i mówię jej jaka sytuacja miała miejsce to Ona że no przecież w każdej szkole tak jest Ale załatwi tą sprawę
Moje dzieci nie chodzą brudne śmierdzące tylko że nie mają oryginalnych rzeczy i to gnojkom przeszkadza Nawet nie mają rzeczy Zniszczonych bo ciągle mają nowe dokupywane
Ale teraz się nie poddam choćbym miała telewizje sprowadzić Do samego ministerstwa jechać to to zrobie

środa, 7 listopada 2018

Nie ma to jak pretensje o wszystko w dniu urodzin Dlatego nie obchodze tego dnia Jak dla mnie może on nie istnieć 😥

wtorek, 6 listopada 2018

niedziela, 28 października 2018

Kobiety pełno rzeczy mają a i tak narzekają 😀 Julia siedem lat dwie szafki rzeczy i tekst Mamo nie mam się w co ubrać 😂

piątek, 26 października 2018

Założenie sukienki jest jak wyjście do teatru 😀 Od czasu do czasu wskazane 😁
Łapanie chwili ciszy w dzień przy dzieciach to jak  rozłożenie parasolki w czasie wichury 😁
Nie ma to jak kłótnie rodzeństwa . Cały dzień się kłócą wyzywają wyganiają z pokoju a gdy przyjdzie noc nie mogą się nagadać 😁 Wtedy zgodni są co do jednego Matka za wcześnie do spania wygania 😂

czwartek, 25 października 2018

W ciszy nocy Najpiękniejszym odgłosem są oddechy śpiących dzieci :) oraz chrapanie Mówienie przez sen 😀 i wypuszczanie powietrza Dolną częścią ciała 😂 ale to po grochówce 😀 Najpiękniejsze poranki to gdy zaspane dzieci kładą się koło nas aby jeszcze poleżeć blisko nas 😀Najpiękniejsze posiłki to takie gdy zasiadamy wszyscy razem do stołu z uśmiechem na ustach 😀   i choć moje skarby ciągle sie kłucą to wiem że kocham je nad życie 😊

sobota, 20 października 2018

U mnie pomimo problemów finansowych to staram sie normalnie funkcjonować
Julia poszła do klasy pierwszej zna literki ale ma problemy ze składaniem je w wyrazy czyli czytaniem Codziennie z nią ćwicze Do tego pisanie literek całych wyrazów Z matematyki dodawanie odejmowanie na patyczkach pisanie cyferek i cała reszta z angielskiego choć bardzo mało umiem to poprzez zabawe ćwiczymy nazwy kolorów i liczenie
Powoli jakoś to idzie Zwłaszcza że mam jeszcze starsze dzieci które potrzebują wsparcia i pomocy przy nauce
Julia do tego w szkole ma dodatkowe lekcje z logopedii bo wada wymowy utrzymuje sie choć w ciągu tych lat chodzenia do logopedy sie dużo zmniejszyła teraz jest minimalna Dodatkowe zajęcia kompensacyjno- wyrównawcze, i dodatkowe zajęcia wf , Amela ma dodatkowe wyrównawcze i logopedyczne, Kamil ma dodatkowe korepetycje w poradni psychologicznej oraz spotkania z psychologiem raz w tygodniu, Kamila ma dodatkowe zajęcia z logopedii, wyrównawcze z matematyki , z wf ,
Do tego w domu staram sie wszystkim dzieciom pomagać we wszystkich zadaniach tłumaczyć Nie z wszystkiego jestem w stanie im pomuc na pewno odpada matma w klasach wyższych bo z tego to jestem kompletna noga aż wstyd ale takie przedmioty jak biologia, geografia ,historia ,polski nawet plastyka czy wos to raczej problemu nie sprawiają
A jak czegoś nie wiem to zaraz w książke zaglądam i szukam :)
Amela dodatkowo należy do zespołu muzycznego Słoneczka w szkole i jeżdzą na występy Wcześniej należała do niego Samanta ale sie wypisała jak poszła do klasy czwartej Nie opuściłam ani jednego przedstawienia na każdym byłam i z każdego mam zdjęcia
Wiem że u mnie jest ciężko ale szczeże to Kocham te moje skarby i nie wyobrażam sobie życia bez nich
A problemy chyba sie już przyzwyczaiłam do nich choć czasami faktycznie dają w kość na całego


piątek, 19 października 2018

Jak mam dzieciom powiedzieć że niedługo nie będe miała co im ugotować a do chleba będzie tylko margaryna Jak to zrobić
W opiece stwierdzili że za pużno złożyłam wniosek na rodzinne i 500+ a z tego utrzymuje rodzine bo z męża wypłaty robie opłaty miesięczne Więc zasiłki dostane dopiero w listopadzie i to na koniec a do tego czasu jestem kompletnie bez grosza I jeszcze auto mi sie psuje a jest mi potrzebne bo zawoże dzieci do szkoły i na praktyki bo niestety u nas autobusy kursują dwa na cały dzień i to nie w tych godzinach co mi są potrzebne I zawoże Julie do szkoły Więc bez auta jestem unieruchomiona na amen
 Nie mam pomysłu już dosłownie
Na pomoc rodziny nie moge za.bardzo liczyć bo sami nie mają a ci co mają nie pomogą mi Dla nich jestem nikim Tylko dlatego że mam tyle dzieci i że nie pracuje
Chciała bym iść do pracy ale nie mam jak Musze wszystko ogarnąć w domu do tego zawożenie i przywożenie dzieci
Jedyna praca do jakiej mogła bym pujść to na nocki ale wtedy w dzień bym musiała odsypiać a tu piątka dzieci do przypilnowania z zadaniami Pomaganie Julii w czytaniu bo to słabo jej idzie Nauka dodawania odejmowania angielskiego pisania i całej reszty Kiedy bym znalazła czas na sen
Wiem to pewnie tylko wymówki
W tej chwili w portfelu nie mam ani grosza W zamrażalniku mam jeszcze troche mięsa ale z samego mięsa nie da sie dobrego obiadu zrobić potrzebne są do tego warzywa , kasze , makarony, ziemniaki,
 Ja po prostu leże na całego A wcale nie złożyłam pużno wniosku po prostu mają za mało ludzi i nie nadążają z tym wszystkim
Nie chce sie załamywać ale tak żle to dawno u mnie nie było A jeszcze dzieci już zaczynają mówić o prezentach na święta
Nie mam nawet zimowych butów dla dziewczynek Miałam z zeszłego roku na strychu schowane ale już ich nie ma tak samo jak kurtek Dziwnym trafem je wcieło Jestem pewna że sąsiadka je spaliła jak było jej zimno bo woli rente przepić jak sobie opał kupić
Czuje sie jak wielkie zero Zawiodłam dzieci rodzine Przyjaciół Nie zasługuje na to aby mieć rodzine Czasami nachodzą mnie takie myśli że sama sie ich boje Biore wtedy auto i jade przed siebie Żeby sie uspokoić Choć nie zawsze to pomaga Są noce gdy nie śpie są dni gdy unikam wszystkich bo po prostu sie wstydze tego kim jestem Wtedy znikam z telefonu z życia Nie wychodze z domu
To nie jest depresja ale po prostu problemy które ciągle nachodzą nowe podczas gdy stare sie jeszcze nie skończyły Staram sie jak moge je rozwiązywać ale teraz to wszystko mnie przytłoczyło

czwartek, 11 października 2018

Szlag mnie trafia
Dlaczego wszystko jest na mojej głowie dlaczego to ja musze wszystkiego pilnować i o wszystko sie martwić
Dziś musiałam jechać po wode do picia którą biore ze studni od znajomego Biore ją dla siebie siostry i sąsiadki ale to zawsze ja jeżdze swoim autem W sytuacjach awaryjnych siotra jeżdzi a tak to jej syn ze mną aby mi pomuc razem z moim synem
A dziś siostry nie było jej dzieci tak samo Mój jeden syn ma angine a drugi odmówił pojechania ze mną i jeszcze napyskował mi i to nieżle
Miała jechać sąsiadka ale sie rozmyśliła i niby jej syn miał jechać ale sie rozmyślił bo nie przyszedł
Wyszło na to że to ja sama pojechałam A wcale nie jest łatwe odręcanie butli nalewanie wody ze studni czyli pompowanie trzymanie beczek zakręcanie i jeszcze pilnowanie aby sie nic nie wylało
Gdyby nie to że sąsiadka ma dzieci na pewno bym jej wody nie woziła
Do tego auto zaczeło mi wariować Więc pech dalej mnie prześladuje

sobota, 6 października 2018

Od tygodnia jestem na bardzo silnych tabletkach przeciwbólowych Mam zapalenie okostne Byłam u dentysty niestety nic nie zrobi puki mi ropa nie zejdzie Dwie noce nie spałam chodziłam z bólu po ścianach Dostałam recepte na leki przeciwbólowe i od razu je wykupiłam Niestety mój organizm bardzo żle na nie reaguje bo od razu zapadam w otępienie i przysypiam co chwile Nie jestem w stanie w domu zrobić cokolwiek nie mówiąc o sprzątaniu mieszkania czy gotowaniu Na szczęście Mąż mi bardzo pomaga jeśli akurat nie jest w pracy A jak jest to dwójka starszych stara sie wszystko ogarnąć Ja to jakoś staram sie jednak przy zadaniach z dziećmi siedzieć bo mają tego od groma
W czwartek odstawiłam tabletki bo Julia w piątek miała pasowanie na ucznia i chciałam z nią być w tym ważnym dla niej Dniu Wyglądała śliczne jak księżniczka
A dziś wróciłam do tabletek bo od rana ból był nie do zniesienia Ściany w domu to chyba wszystkie zaliczyłam Cały dzień sie męczyłam i wziełam dopiero przed chwilą aby chociaż w nocy pospać
Już wiem jak zrobie z remontem mieszkania Po nowym roku szybko sie rozlicze z podatku i cały zwrot wsadze w remont Do tego musze jeszcze kupić nowe łóżko dziewczyną bo stare sie troche rozpada
W domu mam małe zoo ale uwielbiam moje zwierzaki Ostatnio ktoś wyrzucił do nas na alejke młodego kocura Sądziedzi od razu zaczeli gadać aby go do lasu wywieść bo tu będzie tylko przeszkadzał a jak zostanie to go otrują Nie mogłam go zostawić na pewną śmierć więc wziełam do domu Wykąpałam odpchliłam wykarmiłam bo był bardzo ale to bardzo chudy i zaczełam szukać mu nowy dom i na tym sie skończyło bo kotek który dostał imię Larry został u nas na stałe jest już po zabiegu kastracji Daje nam dużo szczęścia i uśmiechu jest cudowny po prostu
A jak pyskuje szok :)
Dlaczego ludzie sie dziwią że można zrobić dobry uczynem tak prosto z serca Wczoraj miałam taki przypadek Wracałam z mężem z miasta ( pojechałam po niego do pracy ) i po drodze zatrzymał nas młody mężczyzna któremu zepsół sie motor z pytaniem czy nie mamy przy sobie śrubokręta krzyżaka No akurat nie mieliśmy ale obiecaliśmy że za chwile mu przywieziemy Robiłam dwa kursy do domu bo okazało sie że pierwsze dwa nie pasowały Pan nie był z mojego miasta Po prostu wybrał sie na wycieczke i motro mu padł na środku pustkowia jak ja to mówie :) do tego nie wziął ze sobą telefonu i nie miał jak zadzwonić do rodziny o pomoc udostępniłam mu tel do tego poczęstowałam napojem i czekałam z mężem na pomoc jego rodziny bo niestety ciemno sie już robiło i woleliśmy go tak samego nie zostawiać na ulicy pośrodku pola Pan w szoku powiedział nam że zapłaci za fatyge i stracone paliwo Od razu mu powiedziałam że absolutnie nie ma takiej opcji Każdy powinien pomagać w takiej sytuacji Tylko że teraz jest mało takich osób bo nawet ten młody mężczyzna stwierdził że jeszcze nie spotkał w swoim życiu takie osoby jak my To już drugi raz gdzie pomogłam drugiemy kierowcy bo pierwszy to był kierowca tira i też chciał zapłacić za udzieloną pomoc
Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze A ja jeśli jestem w stanie komuś pomuc to to robie :) i pewnie jeszcze wiele razy pomoge Sąsiadki gdy sie o tym dowiedziały to od razu że powinnam mu powiedzieć konkretną sume Ja pierdziu chociaż brakuje mi zawsze kasy chociaż czasami mam światło w lodówce to nigdy nie powiedziała bym nikomu aby za pomoc mi zapłacił
Dla mnie to po prostu niepojęte jak w tych czasach panuje pieniądz
 A może po prostu ja jestem dziwna ale szczeże dobrze mi z tym :)

poniedziałek, 1 października 2018

Moje mieszkanie
Moje mieszkanie to totalna ruina ma 56m i sie rozpada farba od ścian odpada płatami w niektórych miejsach tynk uciekł na spacer do tego jest zawilgocone
Wstyd mi kogokolwiek zapraszać do siebie bo pierwsze słowo jakie sie wtedy ciśnie na usta to kurka jaka patola Pię lat temu zrobiłam remont którego wogule teraz nie widać dwa lata temu malowałam ściany i większość farby już sobie z nich poszła Na podłodze mam wylewki a na nie położone dywany które wcale nie są nowe bo je dostałam od kogoś
Chciała bym aby dzieci mieszkały w godnych warunkach a ja nie umiem im tego zapewnić bo wszystka kasa jaka jest idzie właśnie na dzieci Nawet sobie praktycznie nic nie kupuje Żeby doprowadzić mieszkanie do jako takiego stanu to musze postawić nowe ścianki na starych i pomalować Położyć panele na podłogi Pomalować sufity i najważniejsze zmienić dzieciom łóżka bo sie powoli rozpadają
I nie mam za co Najgorsze jest to że w maju córka będzie miała Komunie i zjedzie sie dużo gości a ja spale sie ze wstydu jeśli do tej pory nic nie zrobie z mieszkaniem

czwartek, 27 września 2018

Czasami życie jest nieprzewidywalne
Dziś zdałam sobie sprawe z tego że pomimo że moje dzieci są uparte zadziorne i czasami bardzo wredne to dobrze je wychowałam bo są bardzo wrażliwe
Chcę sie też pochwalić talentem mojego syna Tomasza bo pisze piękne wiersze 
A ja jako jego Mamusia jestem z niego Bardzo ale to Bardzo dumna :)



https://gdziestamwpolsce.blogspot.com/2018/09/kim-jestes.html?m=1


To jest jego blog Zapraszam do czytania i komentowania Zaznaczam że Tomasz ma dopiero 17 lat więc jest bardzo młody :)

środa, 26 września 2018

Rok szkolny
Zadań domowych od groma
Siadamy z dzieni do zadań o godzinie 16 a przeważnie kończymy koło 22 w nocy musze ogarnąć piątke dzieci z.zadaniami wszystkim pomuc wytłumaczyć Na szczęście dwójka najstarszych sama sobie radzi
W.szkole u Julii już miałam spięcie z wychowawczynią Stwierdziła że moja mała Księżniczka nie nadaje sie do pierwszej klasy bo nie potrafi sie jeszcze skupić na wszystkich lekcjach No kurka dopiero praktycznie szkoła sie zaczeła więc troche potrwa zanim Julia się wzdroży w nauke Zwłaszcza że to pierwsza podstawowa W domu i tak z nią ćwicze bardzo dużo bo i pisanie i czytanie i liczenie i pisanie literek i cyferek Więc staram sie jak moge choć nie jestem w stanie poświęcić tyle czasu tylko dla Julii co powinnam bo musze z innymi ćwiczyć i pomagać im
Dlaczego zawsze sie obwiniam o wszystko bo od razu jak Nauczycielka mi to powiedziała to zaraz sie obwiniałam że to moja wina i że nie staram sie tak jak powinnam
Jula ma raz w tygodniu logopede w szkole Załatwiłam jej to do tego będzie miała zajęcia wyrównawcze jestem w trakcie ich załatwiania
Kamil dalej olewa nauke w tej kwestii nic sie nie zmienia u niego Jest w ósmej klasie za rok do zawodówki idzie wybrał sobie zawód kucharza
Wszystkie pieniądze jakie miałam zainwestowałam w ubrania dzieci i reszte wyprawki sobie kupiłam tylko buty ale nie pomyślałam o tym że nie mam do czego ich ubra bo pasują tylko do spodni albo sukienki i spódnicy a ja mam tylko dwie pary legginsów więc do tego mi nie pasują
Na razie nie stać mnie abym sobie coś kupiła Nawet kurtki na zime nie mam a niestety w moim rozmiarze trudno cokolwiek kupić
 Ale nie poddaje sie Jakoś to będzie

piątek, 21 września 2018

Byłam ostanio na grzybach Niestety było bardzo wiele Papierzaków i jedyne jakie znalazłam to wszystkie miały dodatek mięsny i to bardzo dużo dodatku
Wiec ja sezonu jeszcze nie zaczełam
U mnie znowu sie psuje dziś chydrofor wariował na całego ale na szczęście zaczął normalnie działać
Ostatnio położenie moich dzieci do spania to masakra Nie chcą wogule słuchać a rano problem ze wstaniem
Już dwa razy byłam w szkole syna u dyrektora o gnębienie mojego Kamila przez innych uczni W tym roku mam zamiar raczej być w szkole bardzo częstym gościem
Zaczynam robić sie wredną małpą i dobrze mi z tym :)

środa, 19 września 2018

U mnie to sie dzieje
Mężowi padł skuter a w domu czajnik bezprzewodowy Normalnie zaczeło mnie to śmieszyć na całego :)
W szkole u syna byłam już dwa razy i to poszłam do dyrektora i powiedziałam pare słów
Teraz czekam na reakcje
Ja jak zawsze w drodze nie mam czasu na nude :)
Troche zawiodła mnie moja siostra ale nie będe pisała dlaczego dokładnie
Napisze tylko tyle że poczułam sie jak ostatnia szmata
Chce Podziękować tutaj na blogu Pewnej osobie która zrobiła mi super prezent i wysłała paczke dla moich dzieci i dla mnie super perfumy :) Aneta Dziekuje :)

czwartek, 13 września 2018

Nie ma to jak szkoła
Dzieci wróciły do szkoły i problemy tak samo
Amelii znowu dokuczają ze względu na blizny Teksty że piekłam ją w piekarniku to już norma Teraz doszły nowe Że była tak brudna że musiała skórę ściągnąć wrzątkiem aby sie doczyścić i wyzywanie od bliznowców i takich tam albo że jak oni by tak wyglądali to z domu by nie wychodzili
Kamil znowu jest dręczony w kasie
Rzucanie w jego głowe gumkami do mazania lub zwiniętymi kartkami papieru a do tego dzisiaj doszło skopanie
Samanta usłyszała że kąpiemy sie w gnojówce a mieszkamy pod mostem
Więc jutro jade do szkoły zrobić ostrą reakcje z mojej strony
Dziś moja córka Alicja została na praktykach zmieszana z błotem i zwyzywana na całego Przez pracownika piekarni ukraińca Bo nie umie jeszcze robić ciastek Kurka ona jest trzeci dzień na praktykach Więc pojechałam z mężem prosto do kierownika i powiedziałam pare słów w tym że jak gnoja dorwe to nogi z du... powyrywam Na szczęście Kierownik zadzwonił po szefa i szef zrobił porządek
Jak ja kocham rok szkolny

niedziela, 9 września 2018

Jak ja lubie gdy sie wali :)
Wczoraj z koleżanką jezdzilam szukałam mechanika który naprawi mi auto na poniedziałek W pobliżu termin dawali mi za dwa trzy tygodnie Więc pojechałam dalej i znalazłam i to takiego co już kiedyś mi je naprawiał Więc zawiozłam auto a wieczorem odebrałam pociągło mnie to po kieszeni ale najważniejsze że auto jest sprawne :)
Do tego wieczorem pokłuciłam się z mężem a rano dokończyliśmy kłutnie i to tak że sie popłakałam
Mąż pojechał do pracy a ja znowu zostałam w domu z dziećmi więc pomogłam w odrabianiu zadań przypilnowałam aby sie spakowali na jutrzejsze lekcje
I stwiedziłam że nie mam już jabłek na sok więc pojechałam z córką siostrzenicą i siostrzeńcem i nazbieraliśmy dwa koszyki Jako że ja nie mam ogródka ani żadnych drzew owocowych bo po prostu u nas nie mają prawa bytu bo za każdym razem gdy kupie i posadze to mi je zniszczą to kombinuje gdzie pozbierać owoce za darmo bo w sklepach wiadomo jakie są ceny
W domu od razu zrobiłam cztery litry soku takiego świeżego bez żadnych dodatków
I żle sie poczułam Dopadły mnie silne duszności zawroty głowy momentalne osłabienie Więc jak tylko mąż wrócił z pracy to pojechaliśmy na pogotowie
Silne zapalenie oskrzeli do tego początki zapalenia płuc I wysoka gorączka co praktycznie jej nie czułam a było 38,9  za to ciśnienie miałam jak zawsze idealne Dostałam mase recept a tamte mam odstawić bo mój organizm na nie nie poszedł i choroba zamiast sie cofać to sie bardziej rozwijała Od razu Pani doktor powiedziała że do neurologa mam sie zgłosić bo zawroty głowy mam często i to raczej nie przez chorobe co teraz mam
Wziełam recepte i pojechałam szukać apteki otwartej w niedziele która ma dyżur i niby teoretycznie była jedna otwarta a w praktyce niestety żadna Leki wykupie dopiero jutro A na wieczór podczas szykowania kąpieli padł mi gaz w butli a ja mam junkers przystosowany do gazu w butli więc musiałam znowu jechać do miasta wymienić butle bo bez tego tylko zimna kąpiel nam zostaje
Ale szczeże najbardziej ciesze sie że mam Autko naprawione :) reszta to trudno

piątek, 7 września 2018

Jakbym mało miała pecha to padło mi auto wogule nie reaguje na kluczyk Sprawdzałam akumulator i to nie to Po prostu padła mi cała elektryka :( nie mam już sił na to wszystko Jeszcze nie kupiłam sprzętu który sie popsuł bo po prostu nie stać mnie na to To teraz jeszcze to A ja auto musze mieć bo to podstawa w miejscu gdzie mieszkam Zawożenie Julii do szkoły bo autobus jej nie zabieraz jeżdzenie po zakupy Po wode do picia Do logopedy Zawożenie dzieci na praktyki zawodowe i odbieranie Jestem uziemniona na całego Normalnie usiadłam i się rozpłakałam na całego Dlaczego pech mnie prześladuje co zrobiłam złego Jak go wypędzić Teraz musze jakoś auto dostarczyć do mechanika i modlić sie aby naprawa o ile da sie naprawić dużo nie wyniosła a znając moje szczęście to tania nie będzie
Tylko mnie z rodziny dotyczy taki pech Inni są szczęśliwi wszystko im sie udaje a u mnie wiecznie coś sie wali na całego
Już nie mam pomysłu po prostu
Na chwile obecną to siedzę i płacze a raczej wyje jak bóbr A jeszcze musze reszte wyprawki do szkoły kupić
Co ja zapewniam moim dzieciom Tylko biede kłopoty pech i wstyd Czasami myśle że bezemnie chyba mieli by lepiej bo pech by zniknął

czwartek, 6 września 2018

Ale sie załatwiłam na wyjeżdzie zmokłam i troche zmarzłam a dziś mam zapalenie oskrzeli gorączka kaszel katar Ledwo funkcjonuje
Trzeci dzień mnie to wszystko męczy Najgorszy jest kaszel piszczący i bardzo męczący Jak już złapie to nie chce puścić ale daje rade :)

poniedziałek, 3 września 2018

Nie umiem być jak reszta Bawić sie bez obaw Bez awersji do samej siebie Nie umiem być jak inni wyluzowani spokojni
Za dużo biore na siebie Do tego te myśli które mam w głowie że nie jestem nic warta
Uciekam od ludzi uciekam od tłumów od rozmów koło Siebie Została mi zniszczona zgnieciona zmiażdzona pewność siebie
Zawsze gdy z kimś rozmawiam lub pisze to od razu sie zastanawiam czy dobrze mówie pisze czy nie robie błędów albo że ta osoba mnie żałuje albo sie śmieje w głębi siebie z mojej głupoty Nawet mam czasami takie wrażenie że pomimo tego że codziennie szoruje moje obleśne ciało nawet czasami dwa trzy razy dziennie to i tak śmierdze tak jakbym miała specyficzny zapach głupoty i że widać to co mnie spotkało że jak tylko ktoś na mnie spojrzy to od razu wie i sie odsuwa No bo jak można z kimś takim rozmawiać
Boje sie ludzi tego że mnie zranią tego że obojętnie co bym zrobiła i tak zawsze będe zerem Czasami czuje jakby nie było dla mnie miejsca Jakbym przeszkadzała
Staram sie każdego dnia ale to trudne
Dlaczego potrafie pisać o czymś co nigdy nie poznałam a nie potrafie odczuwać
Jestem inna Wiem każdy jest inny ale ja całkowicie odstaje od reszty Nawet na zjeżdzie rodzinnym było to widać Ja sie po prostu bałam zranienia Więc wolałam spacerować Gdy nie mój brat to nawet bym.nie zatańczyła Pewnie poszła bym nad jezioro i tak siedziała Fakt rozmawiałam z kuzynami ale to znam ich od dziecka razem sie wychowywaliśmy Do reszty nawet nie podchodziłam  Bałam sie po prostu
Co ze mną jest nie tak Nawet doszło do tego że siedziałam sama nad jeziorem i płakałam jak bóbr Nie umiem pokazać siebie Ukrywam sie za maską 
Zaczął się rok szkolny
Dla mnie to ogromny wydatek nie wszystko dla dzieci kupiłam bo brakło mi kasy Ale na początek starczy Musi inaczej nie może być Mam tylko nadzieje że nauczyciele nie będą marudzić że nie wszystko dzieci mają
Jak to zawsze bywa bo niestety nie mogą zrozumieć że nie każdy śpi na pieniądzach
 Dla mnie kupienie wyprawki dla siódemki dzieci to ogromny wydatek nawet jeśli dwujka z nich poszła już do zawodówki
Najmłodsza Julia poszła do pierwszej klasy z wielkim uśmiechem na twarzy Mam nadzieje że tak zawsze będzie Amela do trzeciej klasy więc czeka nas komunia Samanta do piątej klasy i lubi nauke Kamila do klasy siódmej niestety z nauką ma na bakier a z zeszytami nie jest za Pan brat Kamil do ósmej Totalny luzak jak twierdzi nie musi sie uczyć i tego nie robi Tomek i Ala do pierwszej zawodowej Tomek na piekarza Alicja na cukiernika 
I jak zawsze wszystko na mojej głowie

I po zjeżdzie
Było fajnie choć ja i tak jak zawsze stałam z boku Ale kilka razy zatańczyłam z bratem a wariowaliśmy na parkiecie jak wariaty
Oczywiście było pare przypałów ale zawsze tak jest Motel gdzie mieliśmy wynajęte domki zarezerwowane wczesniej stwierdził że nic o tym nie wiem i zostaliśmy zmuszeni do wynajęcia dwuch pokoi na 10 osób Jeden pokój 3osobowy drugi 2 osobowy Ale daliśmy rade Nawet deszcz spadający z nieba nie przeszkadzał nam w zabawie  Ja często odchodziłam tak aby po prostu pochodzić w samotności uspokoić myśli Wyciszyć sie Nie umiałam być taka jak reszta Choć bardzo sie starałam

czwartek, 30 sierpnia 2018

W sobote jade na zjazd rodzinny
W jednej strony sie bardzo ciesze bo poznam rodzine którą jeszcze nie widziałam  I troche odpoczne
A z drugiej strony sie boje jak zareagują na moją osobe Bo ja wcale fajna nie jestem
A nawet okropna do tego często sie zamykam w sobie i odchodze w odludne miejsca żeby po prostu posiedzieć w ciszy zebrać myśli a tam będe miała dodatkowy powód na to
Będzie tam On ten co zniszczył mi dzieciństwo i zapoczątkował wszystko co złe dalej Wiem że nic mi nie zrobi ale sam jego widok przyprawia o wymioty
Boje sie tego dnia

wtorek, 28 sierpnia 2018

Chce dziś napisać za czym tęsknie
Otóż może sie wydać to dziwne ale za pojechaniem w trase tirem :) gdy byłam dzieckiem to często Tata mnie zabierał w takie trasy dla mnie jako dziecko to było coś niedamowitego

sobota, 25 sierpnia 2018

Na chwile obecną nie stać mnie na zakup nowych sprzętów nawet na używany mnie nie stać  Zresztą ciągle mnie na coś nie stać 
Dlaczego wiatr zawsze w oczy mi wieje Nie mam czasami już siły na to wszystko
Pralke ledwo działa siadają łożyska a nie idzie już dokulić do tego modelu  A dziś padła mi lodówka po prostu przestała mrozić  Więc sie wali wszystko na raz
A tu jeszcze szkoła wyprawka dla dzieci plus buty i cała reszta Nie dość że jesteśmy biedni to jeszcze ciągle pod górke
Na chwile obecną jestem załamana  po prostu usiadłam i sie rozpłakałam z bezsilności i tego wszystkiego I tylko ciągle jestem wyśmiewana
Staram sie jak moge Dzieci głodne brudne nie chodzą Ale obojętnie co robie i tak zawsze wszystko sie wali

sobota, 11 sierpnia 2018

Wszystko mi sie wali
Za niedługo nowy rok szkolny a ja jestem na kropce jak na chwile obecną mam kupione tylko podstawe dla trójki dzieci zostało mi do kupienia cała reszta czyli zeszyty plecaki piórniki pióra po dwie pary butów stroje na wf worki na obówie bo stare sie już popróły śniadaniówki bidony na picie i przybory Tak wiem że rząd przyznał 300+ ale nie wiadomo kiedy pieniądze wpłyną na konto a jeszcze musze pokupywać nowe skarperki bielizne i jakieś ubrania zwłaszcza dla najmłodszej bo z wszystkiego wyrosła Ostatnio robiłam porządek u niej w szafce i 80% rzeczy za mała już jej Choć niedawno część kupywałam
Do tego wakacje dla mnie to spory stres Dzieci rozbrykane nudzące sie i o wszystko miejące pretensje

piątek, 10 sierpnia 2018

Dziś notka o dwóch wyjątkowych osobach
Pierwsza z nich to mój najlepszy Przyjaciel który jest dla mnie jak Brat i choć dzieli nas różnica wieku to czasami mam.wrażenie że jest starszy odemnie Bo to on sie mną opiekuje pomaga wspiera daje mi wsparcie zawsze kiedy go potrzebuje Codziennie sie pyta jak sie czuje co u mnie jak dzieci i o wszystko co tylko możliwe Bez Niego nie wiem czy dała bym rade psychicznie Zwłaszcza gdy sie wszystko wali Codziennie wymieniamy sie sms i to wcale nie mało tych wiadomości Piotruś chciałam powiedzieć że Jesteś wyjątkową osobą Wrażliwy Mądry zawsze znajdziesz rozwiązanie gdy ja już go nie widze Starasz sie pomagać na każdym kroku i znosisz moje marudzenie :) Bez Ciebie pewnie była bym sama ze swoimi myślami Piotruś przejołeś role Ojca Chrzestnego dla mojej córki Amelii gdy prawdziwy chrzestny zrezygnował z tej funkcji Zawsze pamiętasz o urodzinach moich dzieci dla których jesteś Super Wujkiek nawet jeśli znają Cie tylko z wiadomości albo ze zdjęć Gdy jestem w ww czuje sie jak w domu Gdzie jestem w pełni akceptowana Gdy w moim mieście tego nie mam Nasze spacery schody lody jedzone w przymrozek zwiedzanie w deszczu napełnia mnie energią na wiele miesięcy Do tego żelusie jedzone w trakcie zwiedzania to już odlot :) Dziękuje za wszystko choć wiem że to słowo nie pokaże jak wiele razy ratowałeś mnie z opresji jak wiele razy po prostu byłeś gdy byłam w dołku Ale tylko tyle moge zrobić Dziękuje

Druga osoba to Przyjaciel którego znam od szóstego roku życia i choć na pare lat kontakt sie urwał to teraz jesteśmy w stałym kontakcie
Marcel Dziekuje za każde odwiedziny i żelusie dla mnie Za to że dzieci wołają na Ciebie Wujek za słowa wsparcia za uśmiech na dzień dobry który wysyłasz na messengera Za słowa wsparcia Za to że zajadasz moje ciasta i Tobie smakują
I wiem.że jeszcze wiele lat znajomości przed nami :)
Dziękujemy Piotrowi i Marcelowi za wszystko

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Czy mieliście kiedyś marzenie takie o którym zawsze chcieliście aby sie spełniło
Bo ja mam takie odkąd pamiętam zawsze chciałam mieć tatuaż i do tej pory tak jest
 I zamiast mnie moje marzenie spełniają moje siostry Zrobiły sobie tatuaż są piękne
A ja dalej czekam bo wiem że mnie na to nie stać Mi jest przykro i to bardzo bo wiem że raczej nigdy to sie nie spełni aż płakać mi sie chce

czwartek, 2 sierpnia 2018

Tak jestem głupia
Dlatego że patrze sercem bo wciąż je mam
Bo liczą sie dla mnie inni i ich problemy i uczucia
Tak jestem głupia bo często sie wzruszam
Bo umiem patrzeć sercem a nie przez pryzmat portfela
Tak jestem głupia
Bo gdy widze cierpienie to nie odchodze obojętna
Tak jestem głupia
 Bo pomagam i zwierzętą i ludziom
Bo przecież wszyscy mamy uczucia
Tak jestem głupia
Bo nie zamierzam sie zmieniać
Tak jestem głupia
Bo mam tyle dzieci które każdego dnia nadają sens mojemu życiu i za którymi bym w ogień wskoczyła
Tak jestem głupia
Bo od zawsze chciałam dużą rodzine
I spełniło sie moje marzenie
Tak jestem głupia bo pomimo biedy i wiecznego braku kasy staram sie aby dzieci były szczęśliwe
Tak jestem głupia
Bo w małym mieszkaniu mamy małe zoo
Dwa psy chomika świnke morską trzy koty i jednego co wczoraj uratowaliśmy
Bo ktoś bez serca go wyrzucił na pewną śmierć
A ja nie mogłam pozwolić aby tam został i wziełam do domu
Wiec tak jestem głupia bo ni cholere nie pasuje do tego durnego świata

wtorek, 3 lipca 2018

Dziś troche inne natka bo o moich dzieciach
Najstarszy Syn ma siedemnaście lat jest dużo wyższy ni ja i mąż ma dwa metry wzrostu i chudy nie jest
Tomasz jest spokojny przeważnie Od zawsze był cichym dzieckiem nie sprawiającym problemów Teraz zacznie nauke w szkole zawodowej jako piekarz
Bardzo lubi Historie ale nie jako przedmiot w szkole ale tak ogólnie Raczej nie ma sprecyzowanych zainteresowań i jest takim leniuszkiem
Bardzo dobrze gotuje obiadu i piecze dobre ciasta Potrafi łączyć składniki tak że nawet ja na to bym nie wpadła i zawsze smacznie mu to wychodzi Jest opiekuńczy wobec rodzeństwa choć z bratem ciągle sie kłuci co mnie nie raz wkurza Do sprzątania go zagonić to szok po prostu sam z siebie musi chcieć W szkole słabo mu szło ale to raczej z braku chęci do nauki Powtarzał pierwszą klase ale to dlatego że ma dyslekcje i dyzgrafie Ma problemy z czytaniem ale daje sobie rade
Córka Alicja ma 16 lat jest wyższa odemnie Jest bardzo uparta Zawsze broni swojego zdania Potrafi pokazać niezłego focha na wszystko Uwielbia zwierzęta zwłaszcza koty przez co mamy aż trzy kotki w domu Smacznie gotuje i piecze ciasta zwłaszcza serniki Jest bardzo opiekuńcza w stosunku do młodszych sióstr W szkole słabo jej idzie ale daje rade Teraz zaczyna szkołe zawodową w zawodzie ciastkarz cukiernik Uwielbia muzyke Do sprzątania to musi mieć chęć Woli zajmować sie kotami Nie potrafi dogadać sie z sióstrą jakoś tak nie  tak po drodze im zawsze Potrafi mnie zaskoczyć drobnym prezentem i gestem Lubi czytać książki
Córka Kamila piętnaście lat jest opużniona umysłowo ma stopień niepełnosprawności w stopniu lekkim dwa lata temu miała stopień umiarkowany Kamila jest spokojna Nienawidzi sprzątać robi wszystko aby tego unikać Najlepiej sie czuje gronie dzieci do lat dziesięciu W szkole Specjalnej fo której chodzi nauka idzie jej całkiem nieżle Ma problemy z dodawaniem i odejmowaniem powyżej dwudziestu Pismo nieczytelne Lubi wariować w wodzie biegać i jeżdzić rowerem Razem z bratem bliżniakiem jest wcześniakiem Lubi zwierzęta i zabawy Nie lubi czytać Jest grzeczna
Syn Kamil piętnaście lat to jest dopiero zbój Ma ADHD wszędzie go pełno jest uparty wszczyna awantury rozrabia nauka z nim to całkowicie na bakier jest Dobrze gotuje ale o sprzątaniu nie ma mowy Lubi jeżdzić rowerem Jest wszystkiego ciekawy Jest wcześniakiem jak siostra bliżniaczka Bardzo ładnie rysuje szkicuje i maluje Lubi wszystko co sie wiąże z samochodami i motorami Bardzo często kłuci sie z bratem i to o wszystko zwłaszcza o sprzątanie pokoju albo o wyjście z psami
Córka Samanta lat jedenaście Jest spokojna choć potrafi wybuchnąć W nauce radzi sobie bardzo dobrze Jest delikatna Ładnie maluje i szkicuje Uwielbia zwierzaki  Dba o porządek u siebie w szafce i pokoju Jest bardzo ciekawa i zaczyna sie interesować pieczeniem ciast i gotowaniem ma liczne zainteresowania Lubi książki o zwierzętach  słuchać muzyke
Córka Amelia lat dziewięć Uparta krzykliwa po wypadku który miał miejsce gdy miała pięć lat za bardzo jej popuściliśmy ze wszytkim co ochoczo wykorzystała  bardzo ładnie śpiewa jest w szkolnym zespole muzycznym Ma problemy z czytaniem i wade wymowy ale od czterech lat jest pod opieką logopedy Lubi pluszowe zabawki pod każdą postacią Jest bardzo uparta i nie da sobie w kasze nadmuchać Lubi muzyke i jak czytam książki na głos i oczywiście zwierzęta
Córka Julia ma sześć lat w tym roku zaczyna szkołe podstawową Jaka jest Julia to mała księżniczka spokojna ale tylko teoretycznie potrafi postawić na swoim uparta i to bardzo Ma prawie białe włoski i jasno niebieskie oczka Uwielbia zwierzaki  Zabawki książeczki W wodzis czuje sie jak ryba mogła by codziennie pływać Ma delikatną wade wymowy i jest pod opieką logopedy od trzech lat W nocy zasypia przy lampce Potrafi znokautować najstarszego brata Dużo sie śmieje i jest bardzo ciekawa wszystkiego
Takie są moje ukochane Dzieci I choć czasami potrafią dać w kość nie zamieniła bym je na nic na świecie to moje małe wielkie cuda Są moją miłością

czwartek, 28 czerwca 2018

Wiecie jak sie czuje z chorobą
Tak jakbym nie miała nikogo kto by mnie wspierał Czuje sie sama z tym wszystkim
Sąsiedzi czekają aż padne Od rodziny też praktycznie zero wsparcia Przyjaciele są ale ostatnio jakby ich nie było
Ja wiem choroba to strach to ból łzy ludzie sie tego boją Boją sie zbliżyć nie dlatego że sie zarażą ale tego że nie zniosą wszystkiego co sie z nią wiąże
Tylko jak ja mam sie czuć odrzucona wyklęta parchata Jakbym chorowała na bardzo zarażliwą chorobe a tak nie jest To tylko rak i obojętnie czy jest złośliwy czy łagodny nikogo nie zaraże tym
Ale może to lepiej że teraz jestem już odrzucana jak pużniej gdy będzie żle
To ja zawsze byłam od wspierania pomagania pilnowania aby każdy był silny swoją role już spełniłam wiec raczej nie jestem już potrzebna
Nie powiem że to boli bo nawet nie wiem jak opisać swoje uczucia Raczej jestem załamana
Podniose sie jak zawsze Każdego dnia w którym mam chwile słabości podnosze sie i ide do przodu Jak taran walcze o swoją dusze
 Nie poddam sie bez względu na wynik badań

Ja już po pierwszym zabiegu
W poniedziałek byłam w szpitalu na pobraniu próbek na badania histopatologicznego odbyło sie to przez łyżeczkowanie Teraz musze czekać trzy tygodnie na winiki Lekarze powiedzieli tylko że nie jest zbyt dobrze i że powinnam sie naszykować leczenie Ale oni nie wiedzą że ja to wiem Wiec nie zdziwi mnie już praktycznie nic Do tego wzieli wywiad rodzinny i jako że u mnie w rodzinie od mojego Taty kobiety chorują na raka i na niego umierają to tym bardziej kręcili głowami
Teraz jestem w domu z dziećmi Wiec jest fajnie :) mój Mąż to nawet do szpitala po mnie pojechał abym sama nie wracała
Niestety pech nadal mnie prześladuje
Popsuło mi sie auto Za naprawe dałam 300 zł gdzie taka kwota przy mojej rodzinie to jest ogromna suma Ale trudno auto jest ważne
Moja córka Samanta jedzie w niedziele na kolonie darnową ze szkoły nad morze Wiec pare gr też musze jej dać a do tego musiałam jej dokupić pare rzeczy do ubrania Ale uśmiech córki jest wart wszystkiego
 

sobota, 23 czerwca 2018

Dziś jest Dzień Taty
Ja jedyne co moge to pujść na cmentarz i złożyć życzenia do zimnego grobu gdzie mój Tata spoczywa
Napisze pare słów o tym
Mój Tata był wspaniałym człowiekiem Miłym wyrozumiałym ciepłym Zawsze miał dobre słowo dla każdego Fakt czasami sie z nim kłóciłam ale zawsze wiedziałam że mnie kocha Mój Tata z zawodu był kierowcą Pamiętam gdy jeżdziłam z Nim w trase Godziny spędzone w aucie Spanie w ciężarówce Widoki mijane po drodze  Opowieści które Tata znał Zapach auta To czas który zostanie w mojej pamięci na zawsze
W tym roku mija osiem lat gdy nie ma Jego z nami Został zabity przez kierowce zginął na miejscu Lekarz powiedział że nawet nie zdążył nic poczuć Za to my czujemy ból do dzisiejszego dnia
Po śmierci mojego Ukochanego Tatusia moja Mama poznała nowego partnera
Ja to akceptowałam bo nie chciałam aby była sama
Partner mojej Mamy miał na imie Tomek i od razu wpasował sie w naszą rodzine idealnie Zaakceptował że tyle jest dzieci i wnuków bo mam piątke rodzeństwa a z tego czwórka miała już swoje dzieci Tomek od razu traktował je jak swoje ukochane wnuki Z czasem dzieci zaczeły mówić do Niego dziadek a ja Tatko z czego był bardzo dumny Tomek w naszej Rodzinie był prawie siedem lat Gdy odszedł na zawał serca
W ciągu ośmiu lat straciłam dwuch Ojców jednego prawdziwego drugiego przyszywanego Obu kochałam tak samo Wnieśli w moje życie bardzo dużo i Oboje kochali nas miłością bezwarunkową
Dziekuje Moim Tatusiom za wszystko co nam dali Dziekuje mojemu Prawdziwemu Tatusiowi za to że dzięki niemu jestem za każde opowieści za pomoc którą zawsze mi okazywał za Miłość za piękne wspomnienia  Dziękuje Tomkowi za to że w pewnym sensie zastąpił mi Tate gdy moje serce było rozdarte Za prawie siedem lat wspomnień i za Miłość którą okazywał
Zostaniecie na zawsze w naszych sercach

piątek, 8 czerwca 2018

U mnie jak zawsze dużo sie dzieje
Sąsiedzi postanowili zrobić nagonke na moją rodzine i rodzine mojej siostry a poszło o Moją Mame co moja bratowa ją wyzwała od najgorszych to stanełam w jej obronie Więc bratowa zaczeła sie mścić na mnie moich dzieciach i rodzinie siostry i oczywiście na jej dzieciach Dzieci już usłyszały że są pierdolonymi bachorami które ja nie umiem wychować a mnie powinien rak zeżreć i to w męczarniach
Ale nie patrzy jak jej syn chodzi i wyzywa mnie od kurw na to uwage nie zwraca
Do tego cały czas mnie obgaduje jak tylko wychodze z dziećmi na podwórku od razu jest gadane że mamy wypierdalać że brudasy z nas nawet doszło do tego że stwierdzili  że śmieci nam pod okno będą wyrzucali Robią  z siebie święte krowy ale zapomnieli jak nie mieli na chleb i mój mąż im z pracy przywoził a ja za to nawet złotówki nie brałam Dzieci boją sie wychodzić same na podwórko więc albo ja z nimi cały czas jestem albo mój mąż Do tego nabuntowali swoje dzieci i teraz tamte wyzywają ciągle moje i raczej nie przytocze tutaj jakiego słownictwa używają bo dla mnie to szok Do tego wyśmiewanie sie że nikt do nas nie przyjeżdza bo tak durna osoba jak ja nie mam żadnych znajomych
Nie mam już sił na to wszytko zamiast zająć sie swoim leczeniem to tylko chodze i pilnuje dzieci bo boje sie że zostaną pobite i będą wyzywane
To jest chora sytuacja
Chciała bym im udowodnić że mam znajomych którzy z chęcią przyjadą do mnie na grilla ale wiem że nikt nie ma czasu i wszyscy mieszkają daleko
Lekarz zabronił mi sie denerwować ale jak ja mam być spokojna w takiej sytuacji
Najchętniej bym sie wyprowadziła ale nie mam dokąd a na wynajem mnie nie stać zresztą kto wynajmnie mi mieszkanie z siódemką dzieci a jak pewnie coś by sie znalazło to w cenie że zawał bym dostała
Jak można być tak podłym Jesteśmy gorsi od nas tylko dlatego że oni mają kase bo ich stać na wszystko a mnie nie Tylko dlatego traktują nas jak ludzi drugiej kategorii to nie jest normalne Jeśli tak dalej będzie to nie wiem co zrobie bo już naprawde nie mam sił na to wszystko
Dzieci nawet na autobus szkolny nie mogą iść bo nawet wtedy są wyzywane od najgorszych Były już słowa Patologia to jest na porządku dziennym biedaki żebraki wieśniaki kurwiarze debile idioci i wiele innych i tak jest codziennie Nie chce zgłaszać sprawe na policje bo wtedy to dopiero zaczną sie mścić na całego
Mają racje w jednym nie mam znajomych praktycznie Za to mam przyjaciela który jest dla mnie jak Brat ale wiem że nie przyjedzie bo to bardzo daleko
Jeśli Ktoś mieszka bliżej opolskiego to serdecznie zapraszam na grilla i sernik domowy

wtorek, 8 maja 2018

Ja to mam wesoło nie ma co
Nie dość że choroba to jeszcze padł mi hydrofor a bez niego nie mam wody w mieszkaniu wiec ze studni musze nosić Hydrofor będzie trzy tygodnie na gwarancji wiec tyle czasu będe bez wody A nanosić wode dla dziewięciu osób to wcale nie jest takie proste do tego wode na zmywanie plus pranie i cała reszta A na nowy hydrofor mnie nie stać bo to dosyć wysoki koszt
Do tego znowu pokłuciłam sie a nauczycielką córki bo mnie wkurzyła Jest wycieczka klasowa na jeden dzień za 150 zł jako że teraz wiadomo musze sie podjąć leczenia i pokupywać wszystko do szpitala wiec za bardzo mnie nie stać a do tego obiecałam że pojedziemy do ww wiec tym bardziej wiec powiedziałam to nauczycielce że sie rozchorowałam że czeka mnie trudna operacja a pużniej nie wiadomo jak będzie To dała mi do zrozumienia że zgłosi do opieki że rozwalam 500+ bo to są pieniądze na dzieci aby miały na właśnie takie typu rzeczy jak wycieczki a nie na moje leczenie na to to powinien mąż.zarobić
I ona nawet nie podejrzewała że któreś dziecko z klasy nie pojedzie bo to wstyd To jej powiedziałam że Ja nie podejrzewałam że sie rozchoruje A 500+ to nie tylko jest na wycieczki ale i na to aby dzieci ubrać pokupywać im to co potrzebują oraz ba jedzenie bo z jednej wypłaty to sie tak nie da a ja na razie nie moge podjąć żadnej pracy
A najgorzej że jestem z tym wszystkim sama Nie chce martwić nikogo wiec wszystko dusze w sobie
Jak to jest że w jednej szkole nauczyciele traktują mnie jak patologie i kompletne zero a w drugiej szkole bardzo mnie lubią
W przecież wszędzie zachowuje sie tak samo no chyba że zaczynają sie wszystkiego czepiać to wtedy reaguje
Najgorsze jest to że czuje sie sama Zamykam sie w sobie aby nikogo nie ranić
Boje sie i to bardzo

środa, 2 maja 2018

Jak to fajnie usłyszeć że zjebało sie życie swoim dziecio
Jak to fajnie usłyszeć że rodziny tak duże jak moja to rodziny patologiczne
Jak to fajnie wiedzieć że wszyscy którzy mieszkają blisko nas uważają nas za zero
Jak to fajnie wiedzieć że pomimo tego co sie robi dla dzieci i tak jesteś nikim
Czasami nachodzą mnie takie myśli że sama sie ich boje
Każdego dnia życie daje mi w kość
A ja pomimo tego wszystkiego nie poddaje sie choć to coraz trudniejsze
W nocy mam problemy ze spaniem w dzień wcześnie wstaje Jestem tym wszytkim zmęczona

wtorek, 10 kwietnia 2018

Czy wiecie jak to jest gdy dziecko prosi o nowe buty bo w takie ciepłe dni chodzi jeszcze w zimowych a ty nie masz za co je kupić albo gdy patrzy że inne dzieci jedzą lody a ciebie na to nie stać bo musisz opłacić rachunki i kupić coś taniego do chleba Gdy dzieci są wyśmiewane w szkole tylko dlatego że nie przynoszą na śniadanie nic słodkiego tylko zawsze zwykłe kanapki
Gdy musisz odmówić dziecku nawet 5 zł bo wiesz że ich nie masz Mówią że dobro powraca ale w moim przypadku zawsze mnie omija na całej lini
Ja wiem co to bieda co to znaczy zamartwianie sie codziennie o to czy będzie mnie stać na margaryne do chleba czy na najtańszy pasztet I nie życze tego nikomu
Na chwile obecną musze wykombinować buty dla córki bo reszta jak na razie ma
Ja to moge w zimowych ganiać Moge praktycznie nie jejść Ale dzieci muszą jejść
Nie wiem co robić jestem bezsilna mam ochote usiąść i płakać

sobota, 7 kwietnia 2018

I jednak
Byłam u lekarza diagnoza mnie powaliła na ziemie
Operacja guz urósł teraz jest bardzo duży a żeby było urozmaicenie drugi mniejszy jest obok a jeszcze rok temu go nie było Nie wiem na co lekarze czekali Za miesiąc mam zgłosić sie do lekarza po skierowanie na operacje Wytną mi wszystko
Jak to lekarze mówią nie jest to nowotwór złośliwy tylko mięśniak w moim przypadku wrośnięty w macice wiec raczej nie ma powodów do martwienia sie I co z tego sama myśl o operacji mnie przeraża Do tego zrobili mi cytologie tego to akurat pilnuje i to bardzo nie opuściłam ani jednej teraz czekamy na wyniki
W nocy spać nie moge jak na razie przeraża mnie to wszystko na całego Nikt nie wie co siedzi u mnie w głowie a tam myśli sie kłębią Przed wszystkimi udaje że jestem silna i daje rade ale tak nie jest Wiem jakie jest ryzyko takiej operacji zwłaszcza przy mojej wadze która wcale nie jest mała 
Musze być silna dla moich dzieci

czwartek, 1 marca 2018





Tak wygląda pokrzywka U mojej córeczki  Jest to bardzo swędzące i bolące Na twarzy to miała jeden wielki bąbel który zrobił się z wielu mniejszych Taka wysypka wyskakuje w ciągu 10 minut więc czas gra tu niesamowicie ważną rolę aby jak najszybciej dostać zastrzyk
Luty przejdzie u mnie do historii jako najgorszy miesiąc
Zaczęło się od tego że Tusia dostała wysypkę w szkole i to dosyć dużą i żaden nauczyciel do mnie nie zadzwonił aby przyjechać po dziecko
Jak przyjechała do domu to wysypki już prawie nie miała ale była bardzo osłabiona więc od razu pojechałam z nią do lekarza Niestety zanim dotarliśmy już wysypki nie było wcale
Niestety miałam bardzo złe przeczucia co do wysypki i wcale się nie zdziwiłam dnia następnego Tusia rano wstała cała wysłana z dusznościami Od razu zapakowałam córkę z mężem do auta i na pogotowie Wysypka okazała się silną reakcją alergiczną czyli Pokrzywką od razu moja księżniczka dostała zastrzyk że sterydami i bardzo dużo recept które od razu wykupiliśmy W piątek odebrałam Jule z przedszkola i jej Pani powiedziała że była jakaś osowiała cały dzień w domu się rozbrykała na całego ale ja znowu przeczuwałam że coś jest nie tak
W sobotę Tusia znowu dostała zastrzyk że sterydami z powodu nawrotu pokrzywki i nowe recepty które wcale nie są tanie w tym czasie Alicja moja najstarsza córka zaczęła marudzić że żle się czuje ale gardło miała czyste bez gorączki chociaż znowu naszło mnie przeczucie W niedzielę znowu pogotowie Samanta wysypka znowu zastrzyk Alicja kaszel zapalenie oskrzeli Jula gorączką silna angina i znowu wizyta w aptece i znowu suma masakryczna
W poniedziałek Jula 40 stopni gorączki na gorączkę nic nie pomaga więc znowu pogotowie Tam nowe recepty do wykupienia We wtorek Tusia gorączką bez wysypki i znowu lekarz który stwierdził że pokrzywka tak osłabiła Samanty organizm że złapała zapalenie oskrzeli i znowu apteka Do tego Amela dwa razy zwymiotowała lecz bez gorączki na szczęście jej przeszło samo ale jakby tego było mi mało Tomasz złapał anginę więc znowu lekarz i apteka W ciągu półtora tygodnia lutego w aptece zostawiłam 1500 zł i było szukanie alergenu który Tusie wykańczał i wyszło że to cytryna Na szczęście miałam do czynienia wiele razy z pokrzywką więc wiedziałam co robić i jakie może to być grożne pomimo że wiele osób twierdzi że to zwykła wysypka i nic więcej
Do tego lekarka od razu się spytała czy w mojej rodzinie już to kiedyś miał od razu powiedziałam że ja wiele lat temu na mleko tak reagowałam do tego mój syn Tomek miała jak był mały i Amela w lecie gdy było bardzo duże słońce I mój brat jak był mały
To mi wytłumaczyła że pokrzywka może mieć podłoże genetyczne choć nie zawsze tak jest a jako że u nas się pojawiała to dzieci dostały odemnie w prezencie to cholerstwo I za każdym razem gdy je wysypie muszą brać zastrzyki ze sterydami aby się nie udusiły To se wtedy pomyślałam że ja to chyba jestem całym takim ferelnym genem
Jako że byłam bardzo wkurzona to jeszcze pojechałam do szkoły moich dzieci wyjaśnić dlaczego nie zadzwonili do mnie od razu gdy wysypka się pojawiła zwłaszcza że wiedzą że może takie coś wystąpić Bo Amela też dostawała w szkole ale na szczęście w dużo łagodniejszej formie to jeszcze oberwało mi się od nauczycieli  że puszczam specjalnie chore dziecko do szkoły i że oni teraz żądają przeprosin i zadośćuczynienia za pomówienia Nie pomogło nawet to że powiedziałam im jakie mogą być konsekwencje tego że Tusia nie dostała od razu zastrzyk Normalnie szok
Więc jako że za swoimi dziećmi w ogień bym wskoczyła to stwierdziłam że przenoszę ich do innej szkoły i następnego dnia wszystko załatwiłam Dzieci od września zaczynają naukę w mojej byłej szkole
W tej co teraz się uczą są traktowane jak zło konieczne przez paru nauczycieli choć są i tacy którym nie mam nic do zarzucenia
Ale słowa patologia biedaki albo że na nic nas nie stać padały wiele razy zwłaszcza od konkretnych nauczycieli albo rzucanie dzieci zeszytami lub książkami to do tej pory jest chociaż ta akurat nauczycielka nie uczy już moje dzieci Tam jest tak że jak nie dajesz datków na szkołę dzieci nie uczą się super to są patologią i nikim
Choroba mojej Tusi dała mi siłę aby to wszystko zakończyć

sobota, 10 lutego 2018

Powinnam zmienić imię na Głupia idiotka bo inne do mnie nie pasują zwłaszcza po tym co zrobiłam Tu gdzie mieszkam nie mamy wody do picia co z tego że w kranach jest ale nie nadaje się do spożycia Więc jeżdżę dwa razy w tygodniu w jedną stronę 10 km po wodę dla siebie siostry i sąsiadki Niestety takie wypady rujnują moje auto bo wiadomo nie wezmę dwa litry wody tylko dużo więcej Więc postanowiłam kupić auto tylko do wożenia wody Wiadomo że cenowo nie musi być bardzo drogie i idealne w wyglądzie Akurat znajomy się odezwał że ma do sprzedania auto akurat na wodę by się nadawało Umówiliśmy się na wczoraj przyjechał auto z wierzchu super Opel Corsa trzy dzwiowy w śródku czyściutki zadbany Cena bardzo mała to wzięłam Znajomy niby godny zaufania bo już kupywałam od niego auto i drugi rok jeżdżę i jest super Więc myślałam że tym razem też będzie ok Po spisaniu umowy on pojechał ja zostałam z autkiem i wielkim uśmiechem na twarzy Niestety uśmiech zamienił się we łzy Ostatnie pieniądze jakie miałam dałam na to głupie auto Miało być tak że ja kupię a siostra i sąsiadką oddadzą mi część Bo cena auta miała być dzielona na trzy Teraz jestem bez kasy i auta  Okazało się że to auto nie mam prawa jeżdzić cały spód się sypie praktycznie go nie ma Tylnia belka tak zmasakrowana że dłonie wchodzą w dziury po rdzy Dziury pod siedzeniami progi praktycznie nie istnieją gdzie nie było tego widać Tylnie koło podczas jazdy lata na całego Auto nadaje się tylko na złom Więc pojechałam na złomowisko ile bym dostała za auto i co się okazało że nawet połowy nie dostanę tego co wydałam Utopiłam pieniądze Chciałam dobrze a wyszło jak zawsze  Zawaliła mnie na całego  Na chwilę obecną kombinuje skąd wziąść kasę na życie Zawaliłam na całego i tyle Jakby tego było mało to stałam się pośmiewiskiem tu gdzie mieszkam Mają niezły temat do śmiania się że mnie Jestem tak załamana że szok