niedziela, 28 października 2018

Kobiety pełno rzeczy mają a i tak narzekają 😀 Julia siedem lat dwie szafki rzeczy i tekst Mamo nie mam się w co ubrać 😂

piątek, 26 października 2018

Założenie sukienki jest jak wyjście do teatru 😀 Od czasu do czasu wskazane 😁
Łapanie chwili ciszy w dzień przy dzieciach to jak  rozłożenie parasolki w czasie wichury 😁
Nie ma to jak kłótnie rodzeństwa . Cały dzień się kłócą wyzywają wyganiają z pokoju a gdy przyjdzie noc nie mogą się nagadać 😁 Wtedy zgodni są co do jednego Matka za wcześnie do spania wygania 😂

czwartek, 25 października 2018

W ciszy nocy Najpiękniejszym odgłosem są oddechy śpiących dzieci :) oraz chrapanie Mówienie przez sen 😀 i wypuszczanie powietrza Dolną częścią ciała 😂 ale to po grochówce 😀 Najpiękniejsze poranki to gdy zaspane dzieci kładą się koło nas aby jeszcze poleżeć blisko nas 😀Najpiękniejsze posiłki to takie gdy zasiadamy wszyscy razem do stołu z uśmiechem na ustach 😀   i choć moje skarby ciągle sie kłucą to wiem że kocham je nad życie 😊

sobota, 20 października 2018

U mnie pomimo problemów finansowych to staram sie normalnie funkcjonować
Julia poszła do klasy pierwszej zna literki ale ma problemy ze składaniem je w wyrazy czyli czytaniem Codziennie z nią ćwicze Do tego pisanie literek całych wyrazów Z matematyki dodawanie odejmowanie na patyczkach pisanie cyferek i cała reszta z angielskiego choć bardzo mało umiem to poprzez zabawe ćwiczymy nazwy kolorów i liczenie
Powoli jakoś to idzie Zwłaszcza że mam jeszcze starsze dzieci które potrzebują wsparcia i pomocy przy nauce
Julia do tego w szkole ma dodatkowe lekcje z logopedii bo wada wymowy utrzymuje sie choć w ciągu tych lat chodzenia do logopedy sie dużo zmniejszyła teraz jest minimalna Dodatkowe zajęcia kompensacyjno- wyrównawcze, i dodatkowe zajęcia wf , Amela ma dodatkowe wyrównawcze i logopedyczne, Kamil ma dodatkowe korepetycje w poradni psychologicznej oraz spotkania z psychologiem raz w tygodniu, Kamila ma dodatkowe zajęcia z logopedii, wyrównawcze z matematyki , z wf ,
Do tego w domu staram sie wszystkim dzieciom pomagać we wszystkich zadaniach tłumaczyć Nie z wszystkiego jestem w stanie im pomuc na pewno odpada matma w klasach wyższych bo z tego to jestem kompletna noga aż wstyd ale takie przedmioty jak biologia, geografia ,historia ,polski nawet plastyka czy wos to raczej problemu nie sprawiają
A jak czegoś nie wiem to zaraz w książke zaglądam i szukam :)
Amela dodatkowo należy do zespołu muzycznego Słoneczka w szkole i jeżdzą na występy Wcześniej należała do niego Samanta ale sie wypisała jak poszła do klasy czwartej Nie opuściłam ani jednego przedstawienia na każdym byłam i z każdego mam zdjęcia
Wiem że u mnie jest ciężko ale szczeże to Kocham te moje skarby i nie wyobrażam sobie życia bez nich
A problemy chyba sie już przyzwyczaiłam do nich choć czasami faktycznie dają w kość na całego


piątek, 19 października 2018

Jak mam dzieciom powiedzieć że niedługo nie będe miała co im ugotować a do chleba będzie tylko margaryna Jak to zrobić
W opiece stwierdzili że za pużno złożyłam wniosek na rodzinne i 500+ a z tego utrzymuje rodzine bo z męża wypłaty robie opłaty miesięczne Więc zasiłki dostane dopiero w listopadzie i to na koniec a do tego czasu jestem kompletnie bez grosza I jeszcze auto mi sie psuje a jest mi potrzebne bo zawoże dzieci do szkoły i na praktyki bo niestety u nas autobusy kursują dwa na cały dzień i to nie w tych godzinach co mi są potrzebne I zawoże Julie do szkoły Więc bez auta jestem unieruchomiona na amen
 Nie mam pomysłu już dosłownie
Na pomoc rodziny nie moge za.bardzo liczyć bo sami nie mają a ci co mają nie pomogą mi Dla nich jestem nikim Tylko dlatego że mam tyle dzieci i że nie pracuje
Chciała bym iść do pracy ale nie mam jak Musze wszystko ogarnąć w domu do tego zawożenie i przywożenie dzieci
Jedyna praca do jakiej mogła bym pujść to na nocki ale wtedy w dzień bym musiała odsypiać a tu piątka dzieci do przypilnowania z zadaniami Pomaganie Julii w czytaniu bo to słabo jej idzie Nauka dodawania odejmowania angielskiego pisania i całej reszty Kiedy bym znalazła czas na sen
Wiem to pewnie tylko wymówki
W tej chwili w portfelu nie mam ani grosza W zamrażalniku mam jeszcze troche mięsa ale z samego mięsa nie da sie dobrego obiadu zrobić potrzebne są do tego warzywa , kasze , makarony, ziemniaki,
 Ja po prostu leże na całego A wcale nie złożyłam pużno wniosku po prostu mają za mało ludzi i nie nadążają z tym wszystkim
Nie chce sie załamywać ale tak żle to dawno u mnie nie było A jeszcze dzieci już zaczynają mówić o prezentach na święta
Nie mam nawet zimowych butów dla dziewczynek Miałam z zeszłego roku na strychu schowane ale już ich nie ma tak samo jak kurtek Dziwnym trafem je wcieło Jestem pewna że sąsiadka je spaliła jak było jej zimno bo woli rente przepić jak sobie opał kupić
Czuje sie jak wielkie zero Zawiodłam dzieci rodzine Przyjaciół Nie zasługuje na to aby mieć rodzine Czasami nachodzą mnie takie myśli że sama sie ich boje Biore wtedy auto i jade przed siebie Żeby sie uspokoić Choć nie zawsze to pomaga Są noce gdy nie śpie są dni gdy unikam wszystkich bo po prostu sie wstydze tego kim jestem Wtedy znikam z telefonu z życia Nie wychodze z domu
To nie jest depresja ale po prostu problemy które ciągle nachodzą nowe podczas gdy stare sie jeszcze nie skończyły Staram sie jak moge je rozwiązywać ale teraz to wszystko mnie przytłoczyło

czwartek, 11 października 2018

Szlag mnie trafia
Dlaczego wszystko jest na mojej głowie dlaczego to ja musze wszystkiego pilnować i o wszystko sie martwić
Dziś musiałam jechać po wode do picia którą biore ze studni od znajomego Biore ją dla siebie siostry i sąsiadki ale to zawsze ja jeżdze swoim autem W sytuacjach awaryjnych siotra jeżdzi a tak to jej syn ze mną aby mi pomuc razem z moim synem
A dziś siostry nie było jej dzieci tak samo Mój jeden syn ma angine a drugi odmówił pojechania ze mną i jeszcze napyskował mi i to nieżle
Miała jechać sąsiadka ale sie rozmyśliła i niby jej syn miał jechać ale sie rozmyślił bo nie przyszedł
Wyszło na to że to ja sama pojechałam A wcale nie jest łatwe odręcanie butli nalewanie wody ze studni czyli pompowanie trzymanie beczek zakręcanie i jeszcze pilnowanie aby sie nic nie wylało
Gdyby nie to że sąsiadka ma dzieci na pewno bym jej wody nie woziła
Do tego auto zaczeło mi wariować Więc pech dalej mnie prześladuje

sobota, 6 października 2018

Od tygodnia jestem na bardzo silnych tabletkach przeciwbólowych Mam zapalenie okostne Byłam u dentysty niestety nic nie zrobi puki mi ropa nie zejdzie Dwie noce nie spałam chodziłam z bólu po ścianach Dostałam recepte na leki przeciwbólowe i od razu je wykupiłam Niestety mój organizm bardzo żle na nie reaguje bo od razu zapadam w otępienie i przysypiam co chwile Nie jestem w stanie w domu zrobić cokolwiek nie mówiąc o sprzątaniu mieszkania czy gotowaniu Na szczęście Mąż mi bardzo pomaga jeśli akurat nie jest w pracy A jak jest to dwójka starszych stara sie wszystko ogarnąć Ja to jakoś staram sie jednak przy zadaniach z dziećmi siedzieć bo mają tego od groma
W czwartek odstawiłam tabletki bo Julia w piątek miała pasowanie na ucznia i chciałam z nią być w tym ważnym dla niej Dniu Wyglądała śliczne jak księżniczka
A dziś wróciłam do tabletek bo od rana ból był nie do zniesienia Ściany w domu to chyba wszystkie zaliczyłam Cały dzień sie męczyłam i wziełam dopiero przed chwilą aby chociaż w nocy pospać
Już wiem jak zrobie z remontem mieszkania Po nowym roku szybko sie rozlicze z podatku i cały zwrot wsadze w remont Do tego musze jeszcze kupić nowe łóżko dziewczyną bo stare sie troche rozpada
W domu mam małe zoo ale uwielbiam moje zwierzaki Ostatnio ktoś wyrzucił do nas na alejke młodego kocura Sądziedzi od razu zaczeli gadać aby go do lasu wywieść bo tu będzie tylko przeszkadzał a jak zostanie to go otrują Nie mogłam go zostawić na pewną śmierć więc wziełam do domu Wykąpałam odpchliłam wykarmiłam bo był bardzo ale to bardzo chudy i zaczełam szukać mu nowy dom i na tym sie skończyło bo kotek który dostał imię Larry został u nas na stałe jest już po zabiegu kastracji Daje nam dużo szczęścia i uśmiechu jest cudowny po prostu
A jak pyskuje szok :)
Dlaczego ludzie sie dziwią że można zrobić dobry uczynem tak prosto z serca Wczoraj miałam taki przypadek Wracałam z mężem z miasta ( pojechałam po niego do pracy ) i po drodze zatrzymał nas młody mężczyzna któremu zepsół sie motor z pytaniem czy nie mamy przy sobie śrubokręta krzyżaka No akurat nie mieliśmy ale obiecaliśmy że za chwile mu przywieziemy Robiłam dwa kursy do domu bo okazało sie że pierwsze dwa nie pasowały Pan nie był z mojego miasta Po prostu wybrał sie na wycieczke i motro mu padł na środku pustkowia jak ja to mówie :) do tego nie wziął ze sobą telefonu i nie miał jak zadzwonić do rodziny o pomoc udostępniłam mu tel do tego poczęstowałam napojem i czekałam z mężem na pomoc jego rodziny bo niestety ciemno sie już robiło i woleliśmy go tak samego nie zostawiać na ulicy pośrodku pola Pan w szoku powiedział nam że zapłaci za fatyge i stracone paliwo Od razu mu powiedziałam że absolutnie nie ma takiej opcji Każdy powinien pomagać w takiej sytuacji Tylko że teraz jest mało takich osób bo nawet ten młody mężczyzna stwierdził że jeszcze nie spotkał w swoim życiu takie osoby jak my To już drugi raz gdzie pomogłam drugiemy kierowcy bo pierwszy to był kierowca tira i też chciał zapłacić za udzieloną pomoc
Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze A ja jeśli jestem w stanie komuś pomuc to to robie :) i pewnie jeszcze wiele razy pomoge Sąsiadki gdy sie o tym dowiedziały to od razu że powinnam mu powiedzieć konkretną sume Ja pierdziu chociaż brakuje mi zawsze kasy chociaż czasami mam światło w lodówce to nigdy nie powiedziała bym nikomu aby za pomoc mi zapłacił
Dla mnie to po prostu niepojęte jak w tych czasach panuje pieniądz
 A może po prostu ja jestem dziwna ale szczeże dobrze mi z tym :)

poniedziałek, 1 października 2018

Moje mieszkanie
Moje mieszkanie to totalna ruina ma 56m i sie rozpada farba od ścian odpada płatami w niektórych miejsach tynk uciekł na spacer do tego jest zawilgocone
Wstyd mi kogokolwiek zapraszać do siebie bo pierwsze słowo jakie sie wtedy ciśnie na usta to kurka jaka patola Pię lat temu zrobiłam remont którego wogule teraz nie widać dwa lata temu malowałam ściany i większość farby już sobie z nich poszła Na podłodze mam wylewki a na nie położone dywany które wcale nie są nowe bo je dostałam od kogoś
Chciała bym aby dzieci mieszkały w godnych warunkach a ja nie umiem im tego zapewnić bo wszystka kasa jaka jest idzie właśnie na dzieci Nawet sobie praktycznie nic nie kupuje Żeby doprowadzić mieszkanie do jako takiego stanu to musze postawić nowe ścianki na starych i pomalować Położyć panele na podłogi Pomalować sufity i najważniejsze zmienić dzieciom łóżka bo sie powoli rozpadają
I nie mam za co Najgorsze jest to że w maju córka będzie miała Komunie i zjedzie sie dużo gości a ja spale sie ze wstydu jeśli do tej pory nic nie zrobie z mieszkaniem