sobota, 28 grudnia 2019

Święta minęły w dość fajnej atmosferze . Dzieciaki nie kłóciły sie aż tak bardzo. Jedzenia było na styk nie zabrakło i nie zostało. Wiec nic sie nie zepsuło. W Wigilie nie wieczerzy mieliśmy zbłąkanego wędrowca , samotny sąsiad do nas przyszedł. Ja oczywiście jak co roku od dziewięciu lat sie popłakałam że nie ma z nami już mojego ukochanego Taty. Dzieci zadowolone z prezentów . Mąż tak samo. Nawet ja dostałam prezent od gwiazdora ( chyba w końcu byłam grzeczna ) . Oli dalej w nocy nie chce spać Ale jego uśmiech wynagradza mi brak snu. Święta spędziłam rodzinnie z dziećmi i mężem. Nigdzie nie jechaliśmy , niestety raczej nie jesteśmy nigdy nigdzie zapraszani. Nawet do Mojej Mamy nie pojechaliśmy ponieważ były tam moje siostry i zaraz by było głupie gadanie " po co przyjechaliśmy albo że nie ma nic do jedzenia , jak długo zostaniemy,itp". Albo chwalenie sie kto jaki drogi prezent dostał i ile i zaraz dogadywanie że u mnie jak zawsze biednie . Nie mam ochoty na takie dogadywanie dlatego nie jeżdze praktycznie za to z Mamą rozmawiam codziennie przez telefon.  Na sam koniec roku rozwalił mi sie buty i każde wyjście z domu oznacza kałuże w każdym z nich . W styczniu będe miała wybór albo kupić sobie buty albo czujnik oddechu dla Oliego I wiadomo co wygra. A ja dam rade jak zawsze. Nie pierwsza taka zima gdzie buty sie rozpadły. Kurtki też nie mam ale tu jest to że ja nie lubie w nich chodzić . Za to mam ciepły sweter .
Stary rok zaliczam do względnie udanych . Dzieci zdrowe rosną, dobrze sie uczą. Zawitał nowy członek rodziny za którym wszyscy szaleją. Jednak to był dobry rok pomimo kłód rzucanych pod nogi.

poniedziałek, 23 grudnia 2019

W te Święta Bożego Narodzenia chciała bym wszystkim życzyć
Spokoju
Uśmiechu
Radości
Pojednania z bliskimi
Aby nikt nie czuł się samotny
A w Nowym nadchodzącym roku
Szczęścia, spełnienia marzeń, żeby był lepszy od tego co mija. Zdrowia i uśmiechu każdego dnia.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku 😚

środa, 18 grudnia 2019

Siadłam na całego. Psychicznie jestem w takim dole że bardziej dna sięgnąć nie mogę . Wiem że się pozbieram , że dam rade o to chwilowe . Choinki to klapa na całego, komplety czapki i szaliki na małym krośnie to klapa na. Do tego straszono mnie że zgłoszą do opieki i do podatków o dorabianie. W plecy jestem dość dużo . A ja po prostu chciałam trochę dorobić dla dzieci na prezenty , na święta . I jak zawsze wyszło jedno wielkie gów......
Do tego doszły problemy z Olim przekazałam mu ferelne geny . Oli ma bezdech nie zawsze ale czasami w nocy mu się zdarza tracić oddech . U nas w rodzinie to normalne jest , brata córka też to miała , ja za dziecka tak samo, a mojej Mamy siostra zmarła na to. Nie dość że mało spalam to teraz już wogule boje się zasnąć.Coś Oliwiera musze kupić taki specjalny czujnik oddechu  a jak wiadomo tanie to nie jest .Na razie to zmianiam się z Alicją w nocy co trzy godziny ale ja i tak zasnąć nie mogę . No chyba że jestem tak zmęczona że trace przytomność. Święta u mnie zapowiadają się bardzo skromnie
.Zawaliłam na całej linii

piątek, 13 grudnia 2019

Dostałam dużo zamówień na choinki, wiec żeby się wyrobić zarywałam noce o ile Oli na to pozwolił .
I została z tymi choinkami , nagle okazało się że za drogie , albo dzieci chorują, albo kolory nie takie,
Jestem w plecy 500 zł gdzie dla mnie to bardzo dużo pieniędzy . Chciałam dorobić do funduszu domowego a tylko straciłam . Wkurzyło mnie to i to bardzo. A raczej załamało.
U mnie przygotowania do świąt nawet nie rozpoczęte dopiero w tygodniu znaczne robić zakupy i ogarniać mieszkanie . Musze wziąść się za moją szafę bo tam to już wejście do Narni powstało taki galimatias jest . Na szczęście większość prezentów mam kupionych .  Samanta stwierdziła że ona w tym roku będzie robić uszka , gołąbki i krokiety a powiem że ma do tego dryg pomimo że ma dopiero dwanaście lat . Oczywiście część potraw które ugotuje od razu pomroże , będzie na przyszły rok na obiady .
Dzieci już odliczają dni do Wigilii
Ja na prezenty nie licze ( znowu byłam zbyt niegrzeczna 😂) to już tradycja .
Wiem jestem naiwna i zbyt dobra dla otoczenia a oni robią sobie ze mnie żarty .
Nie wiem jak to zmienić . Nie umiem być inna . Zawsze staram się pomagać i wychodze na tym jak Zabłocki na mydle.