czwartek, 12 maja 2016

od dwóch dni płaczę w nocy spać nie mogę i ciągle zastanawiam się gdzie popełniłam błąd
Córka poszła do gimnazjum i jest masakra do tej pory była grzeczna spokojna cicha i uczynna a odkąd zmieniła podstawówke na gimnazjum nie poznaje jej Czuję się jakbym ją straciła W tym memencie zawaliła rok szkolny przez ucieczki ze szkoły wogulę sie nie uczy a mnie traktuje jak najgorszego wroga słowa jakie od niej słyszę to szok dla serca matki Tak bardzo się zawsze starałam by nic im nie brakowało Potrafiłam sobie odmówic aby tylko dzieci miały i ona dobrze o tym wie a teraz mam takie podziękowanie Nie mam już sił Szukałam pomocy wszędzie chodzę z nią do psychologa na każdą wizyte tłumacze proszę błagam a to i tak nic nie pomaga Jest wulgarna hamska
a jej odzywki do mnie są tragiczne Nie wiem już co mam robić Czuję się tak bardzo bezradna i ona uważa że wszystko to moja wina Dla niej jestem w tej chwili nikim szmatą do podłogi i daje mi to odczuć Mam wrażenie że zawiodłąm a nawet jestem tego pewna tylko nie wiem w którym momencie
Córka ma tylko wymagania które ja muszę spełniać a nie liczy sie z moim zdaniem Kocham ją ponad swoje życie i gdyby trzeba było oddała bym jej swoje życie Tylko to idzie w jedną stronę
Nie mam sił Siedzę i płaczę noce nie przespane mam dni smutne Udaje przed resztą dzieci że wszystko jest ok podczas gdy serce mi krwawi
Sama nie wiem jak dugo wytrzymam to wszystko

4 komentarze:

  1. Witaj poetko wierszokletko. Młodzieńczy bunt, nic nowego. Na to niestety nie ma recepty. Twoja córka, jest na etapie szukania swojej drogi, i każde niepowodzenie będzie chciała chciała na kogoś zrzucić. Jesteś jej najbliższa i choć teraz nie zdaje sobie z tego sprawy, robi tobie krzywdę. A dlatego wyładowuje swoje emocje na tobie, dlatego że wie że nie zrobisz jej krzywdy, a ona nie poniesie za to żadnych konsekwencji. Myślę, że jedynym wyjściem jest próba jej zrozumienia, rozmowa i czas. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj poetko wierszokletko. Młodzieńczy bunt, nic nowego. Na to niestety nie ma recepty. Twoja córka, jest na etapie szukania swojej drogi, i każde niepowodzenie będzie chciała chciała na kogoś zrzucić. Jesteś jej najbliższa i choć teraz nie zdaje sobie z tego sprawy, robi tobie krzywdę. A dlatego wyładowuje swoje emocje na tobie, dlatego że wie że nie zrobisz jej krzywdy, a ona nie poniesie za to żadnych konsekwencji. Myślę, że jedynym wyjściem jest próba jej zrozumienia, rozmowa i czas. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tez mam w domu pietnastolatke i rowniez z Nia ciezko , kazde dziecko przechodzi etap dojrzewania na swoj sposob , rozumiem Twoja bezradnosc , mam podobnie
    pozdrawiam cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tez mam w domu pietnastolatke i rowniez z Nia ciezko , kazde dziecko przechodzi etap dojrzewania na swoj sposob , rozumiem Twoja bezradnosc , mam podobnie
    pozdrawiam cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń