środa, 26 października 2016

Co u mnie
Jak zawsze wiele się dzieje
Zaczeła się szkoła i problemy w niej oczywiście u dzieci Doszło do tego że dyrektor zadzwonił do mnie i mnie opieprzał za zachowanie syna i że terroryste wyrzuci ze szkoły Ale nie patrzy na to że mój syn jest bardzo gnębiony w szkle wyzywany szarpany zamykany w toalecie na to nie patrzy bo jesteśmy biedni a Gnidy które dręczą mojego syna mają bogatych rodziców którzy dają datki na szkołe. Jeśli do tej pory byłam cicha i spokojna to w końcu wybuchłam i powiedziałam mu pare słów prawdy Takich jak Że nauczyciele są niedouczeni oraz oraz kadra nauczycielska jest nieudolna skoro widza tylko jedno dziecko może nie jest grzeczne i spokojne a innych dzieci nie widzą Powiedziałam jeszcze wiele innych rzeczy I co najważniejsze wcale tego nie żałuję a dyrektor teraz niech najpierw się zastanowi nim wszystko co złe zwali na mojego syna
Mój mąż wyjeżdza do niemiec do pracy na razie na trzy miesiące a później pewnie na więcej Zmusza nas do tego sytuacja a to oznacza że zostane sama z dziećmi bez jakiejkolwiek pomocy i wszystko będzie na mojej głowie Już się tego obawiam

1 komentarz:

  1. Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. Zachowanie dyrektora jest niewłaściwe, ale cóż...znam to z autopsji... W gimnazjum kilka dziewczyn się nade mną pastwiło, ale nikt nie chciał mi uwierzyć bo ich rodzice byli wpływowi...
    Trzymam za Ciebie kciuki! Powodzenia! I oby sytuacja w szkole syna się zmieniła.

    OdpowiedzUsuń