niedziela, 4 października 2015

Notki
wielki pech2015-06-25
Chyba jakiś pech sie do mnie dorwał
We wtorek wracałam do domu skuterem i jak zjeżdzałam z ulicy na alejke która prowadzi do budynku w którym mieszkam Najechałam na cegówkę i oczywiście sie wywróciłam Nic poważnego mi się nie stało tylko skóra na dłoniach pozdzierana i pare siniaków Za to skóter straciła troche lakieru
Wczoraj miałam zorganizować maly poczęstunek u córki w klasie wszystko już zrobiłam pojechałam do sklepu jeszcze po soki i nagle dzwoni mi koleżanka ze odwołane i przeniesione na czwartek ( dzisiaj ) bo nauczycielka nie wyraziła zgody na środe gdzie sama się z nią umawiałam Więc wrociłam do domu wkurzona Pużniej córka przyjechała ze szkoly ze pani jest na mnie zła bo nie przyjechałam Więc zadzwoniłam do nauczycielki i powiedziałam jaka jest sprawa Okazalo sie że kolezanka wszystko zmyśliła byle mnie ośmieszyć Od wczoraj zero kontaków z nią
Dziś rano zawiozłam ciasto soki i pare różnych słodyczy do szkoły córki a jak wracałam to skuter mi padł dwa kilometry od domu NIe reagowął na kluczyk i na korbke więc musiałam kolosa prowadzic w butach na obcasach
Na jedenastą byłam umówiona z Amelią do poradni na badania na odroczenie do pierwszej klasy
Gdy pojawiłam sie na badaniu Pani stwierdziła że nie ma teraz czasu bo bada inne dziecko i mam przyjść na dwunastą
Zjawiłam sie o tej porze i zanim pani zaczeła Amelie badać musiałam iśc na autobus bo by nam uciekł
umówiłam sie na inny dzień
Na stacji podczas czekania na autobus spadł mi telefon tak niefortunnie że pękla szybka jako że to dotykowy to niestety przestał działać Po powrocie do domu córka siostry przewróciła mi skuter tak niefortunnie że połamała prawe lusterko
Około godziny szesnastej Pojechałam dowiedzieć sie ile kosztuje naprawa telefonu i za głowe się złapałam bo 280 zl Na razie mam stary telefon który ledwo żyje
Przywiozłam go od brata Więc kontakt ze znajomymi i rodziną odzyskałam dopiero wieczorem
Do tego mam wrazenie że Przyjaciel odsuwa sie ode mnie i tak jakby mial mnie dość
Choć twierdzi że nie Ja czuje inaczej
Mam dość i nie daje rady
Jakby tego było mało nie dogaduje sie z mężem i to dość poważnie
I jak zwykle wina leży po mojej stronie
Zresztą jak zawsze jak coś sie dzieje zlego to moja wina

Oleńka2015-06-18
Dziś napisze o mojej siostrze Oleńce Malym wielkim cudzie :) Gdy ja zaszłam w pierwszą ciąże która była bliżniacza moja Mama jakimś cudem też dostała ten sam dar i była w ciąży Termin miałyśmy na ten sam miesiąc i rok Ja swoją ciąże straciłam Nie zdążyłam nawet w pełni nacieszyc sie tym ze zostane matką Moja Mama donosiła ciąże co było dużym cudem bo po porodzie bliżniaków moich braci którzy zmarli zaraz po porodzie Lekarze mówili że następnej ciąży nie przeżyje Wiele by nie brakowało a faktycznie tak by było Oleńka przyszła na świat przez cesarskie cięcie Mama dostała silnego krowtoku ledwo ją odratowali
Oleńka od początku w jakiś dziwny sposób zastępowała mi moje dzieci które nie donosiłam
Traktowałam ją jak córke nie jak siostre Dbałam by niczego jej nie brakowało By zawsze była uśmiechnięta i nie martwiła się Z rodzeństwa mam najleprzy kontakt z nią Choć różnica wieku między nami jest 19 lat
Olenka zawsze mogła na mnie liczyć Pamiętam o jej imieninach urodzinach Zresztą jak całej mojej wielkiej rodziny
W 2010 nie udało mi sie ją uchronić przed wielkim bólem Jakim była tragiczna śmierć naszego Taty Choc staralam sie ją wspierać podnosić na duchu i nie pokazywać przy niej jak mnie też to bardzo boli Po śmierci Taty obiecałam jej że w jakimś sensie postaram sie go zastąpić I w każdym ważnym dniu dla niej Zawsze będę i zawsze dostanie odemnie prezent choćby bukiet kwiatów które uwielbia Wiem że tata by tak robił Oleńka byla oczkiem w jego głowie Skarbem który dostał w prezencie od losu
Mija prawie pięć lat gdy Taty jyż nie ma Do tej pory dotrzymywałam słowa Zawsze mówiłam że Tata dokłada sie do życzeń
Dziś dane słowo złamałam Przez co jestem kompletnie załamana Dół wielki jak krater i łzy które co chwile płyną Ktoś pewnie pomyśli głupia płakać bo się prezentu nie kupiło dla kogoś ale dla mnie to jest bardzo ważne Bo obiecałam to nie tylko mojej siostrzyccze która dzis ma Piętnaste urodzinki ale i mojemu Ukochanemu Tatusiowi że będę to robiła za niego
Dla mnie złamane słowo jest tragedią bo jestem z tych co jak już dadzą to dotrzymują choćby się waliło i palilo Nie stać mnie dziś nawet na jedną róże przez przygode która miałam w zeszłym tygodniu na targu
Mam ochote zamknąć sie i nie pokazywać nikomu wyłączyc telefon i zostać sama
Oleńka jest jak moja córka i zawsze tak będzie

dwie notki2015-06-14
Dziś dam dwie notki w jednej
jak to jest ?
Zdrowe dziecko w wieku 12 lat sika w nocy do łóżka a kupy robi w majtki Dziecko 5 letnie spędza prawie cały czas przed telewizorem i tylko siama najczęsciej to słodycze w tej chwili ma dużą nadwage W tym samym domu dwóch chłopaków w tym jeden ten co sika jest uzależnieni od gier potrafią wstać o trzeciej nad ranem i grać do północy przerywajać tylko na jedzenie i toalete ten starszy bo młodszemu wszystko jedno Rodzice w nagrode nie wiadomo za co kupili x box Dzieci podówrko widzą praktycznie tylko z okna jak prze nie wyjrzą Dziewczynka pięcio letnia wychodzi tylko wieczorem na godzinke góra dwie a i to nie zawsze bo tylko jak jest ciepło albo jak którys z rodziców ma chęc na wyjście na podwórko
Babka dzieci chora psychicznie bez leków całe dnie leży w łóżku a gdy ma coś zrobić jes łacina od razu Matce dzieci to wcale nie przeszkadza dla niej to jest normalne Jak można na takie cos pozwolić Ne rozumiem tego
Opieka mnie sie czepia o bycie złą matką a nie widzi problemów gdzie indziej

Druga notka

W środe wziełam wypłate nie swoja ale męża zrobiłam opłaty i zakupy Jako że trójka dzeci jedzie na kolonie to w czwartek dzień targowy u nas postanowiłam iść pokupywać im rzeczy Pomimo tego że zawsze bardzo pilnuje torebki Udało sie komus złodziejowi ukraśc mi większą część pieniędzy tą schowaną w innej kieszonce niz potrfel bo w torebce mam aż trzy kieszonki zorientowałam sie dopiero w sklepie jak chciałam zapłacić przy kasie Torebke zawsze mam zamniętą na zamek i guziki portfel trzymałam w dużej kieszonce a reszte gotówki w bocznej małej i tą boczna miałam rozciętą
Wyszło na to ze na zycie do zasiłku rodzinego zostało mi 40 zł
do dzis chodze przydumana jak mogłam być taka głupia
Jakoś dam rade to tylko 13 dni Na szczescie na zupy kości w zamrażalniku mam z ogródka pozbieram sałate i żodkiewki wiec cos zawsze sie wymysli
Jak to mówią biednemu zawsze w oczy kole


Wariacje2015-06-06
Długi weeken
U mnie spedziliśmy na wesoło w czwartek rozłożyliśmy dzieciom namiot i od razu czwórka w nim spała W piątek zrobiliśmy wielkie ognisko Było pieczenie kielbasek na patyku ziemniaków w żaru śpiewanie wariowanie  Dziś zrobiliśmy dla wszystkich dzieci grilla Kiełbasa napoje zabawy Do tego Dzieci korzystały ze słońca i co chwile laly sie wodą z wiaderek Basen dopiero rozłoże w czwartek Było bardzo fajnie Nikt nie narzekał za to cały dzień było słychać śmiech
Tylko sąsiadowi nie pasowalo i zrobił małą awanture a ja nie byłam mu dłużna
ja się opaliłam i chyba za bardzo plecy palą żywym ogniem nawet koszulka je drażni Ale da sie wytrzymać

Kamil2015-05-21
Dziś odbierm swiadectwo szkolne choć z ocen i tak nie jestem zadowolona mogłam postarac sie lepiej :)
Dziś napisze z jakim problemem borykam sie kilka lat Choć jest o problem troche dziwny i pewnie pare osób powie Boże co za matka
Mój syn Kamil od początku sprawiał duże problemy ale zawsze kładłam to na karb że może żle wychowuje może zle coś robie choć traktuje go tak samo jak reszte dzieci to jednak on daje mi najwięcej smutku i łez Od dwuch lat jest masakra nikt nie może nad nim zapanować Wulgarny hamski agresywny Do tego zaczął kraśc pieniądze z mojego porflela podbiera papierosy Na wszystkie moje kary prośby i łzy reaguje agresją doszło do tego że jak każe mu odrabiać zadania domowe to najpierw trzy godziny pokazuje fochy ( tupanie wyzywane zaczepianie bicie rodzeństwa wyrywanie dzwiczek od szafek rzucanie książkami)  dopiero po tym czasie powiecmy odrabia zadania W szkole jest tak samo Nauczyciele nie daja sobie z nim rady Nie zaznacza zadań domowych i je ne zapisuje Nie pisze na lekcjach nie robi sprawdzianów I nie to że nie umie bo siedze i go pilnuje jemu po prostu się nie chce i mówi o tym otwarcie Wiele razy próbowaam zachęcić jego do nauki ale niestety nic nie daje Szukałam pomocy wszedzie gdzie się da U psychologów pedagogów i nikt mi nie pomugł wszyscy tylko rokładali rece i twierdzili ze mam mu wprowadzać system kar i nagród gdzie od razu zgłaszałam ze kary i nagrody na niego nie działają Powtarza klase czwartą i jest na dobrej drodze że znowu bedzie ją powtarzał Szukalam pomocy nawet w opiece spolecznej żeby mi doradziły pomogły Nie dostałam zadnej Kuratorka tak samo olała sprawe Ktoś pomyśli to tylko dziecko a ona sobie  z nim nie radzi to co z niej za matka Mam siódemke dzieci szóstka jest grzeczna spokojna a on daje mi popalic za wszystkie czasy Dostałam numer do Pani psychiatry dziecięcego i za tydzień w czwartek pojade  znim na wizyte prywatną To jest mój syn Kocham go nad życie I zrobie wszystko by dowiedzieć się dlaczego tak postępuje Może to jest jakieś uszkodzenie około porodowe Kamil jest wcześniakiem urodził sie w zamartwicy z licznymi wadami dwa lata walczyłam o jego życie Gdy niby juz wszystko było dobrze zaczeły sie inne problemy Szkoła zwala wine na mnie groza podaniem do sądu o odebranie mi dzieci z powodu niewydolności wychowawczej Tylko że nie raz prosilam o pomoc w szkole zawsze bylam odsyłana
Na chwile obecną nie wiem co robić Nie zostawiam Kamila z młodszymi córkami Bo boje sie o nie Kamil ma fioła na pukcie seksu I to Dosłownie Takich wyrazen co on używa ja nigdy nie uzuwałam i mi wstyd za niego  Na zakaz na komputer bo od razu szuka stron erotycznych To jest jego obsesja Do tego Ubliża rodzeństwu i mnie
Nie poddam sie bez walki o mojego syna Poszukam ratunku nawet w piekle byle by wszystko było dobrze inaczej grozi mu ośrodek wychowawczy
normalka2015-04-27
W sobote z meżem i dziećmi poszliśmy do miasta na cały dzien Nie musze chyba mówić że dla nas to nie jaka wyprawa bo wszystko musze mieć wcześniej zaplanowane
Najpierw poszliśmy na plac zabaw i plac do ćwiczen puzniej do prababci gdzie posiedzieliśmy godzinkę Po tym czasie poszliśmy na cmentarz zapalic znicze u mojego Taty i moich braci
gdy wyszliśmy z cmentarza poszlismy spacerkiem na lody które jako że dzien był bardzo cieply to trochę nas ochłodziły Po lodach rundka wkoło rynku i na obiad do piccerii Zamówiliśmy trzy duże picce i po coli jak zdążyłam zjejśc kawałeczek i z reszty ananasy bo moje dzieci nie chciały
Po piccy spowrotem na plac zabaw i plac ćwiczen gdzie śpedziliśmy dwie godziny Dzieci rozbiegły sie po placu i każde wołalo mamę bo akurat chcialo coś ważnego mi powiedzieć albo pokazać
w drodze powrotnej skoczyłam szybko do sklepu Po produkty do lodówki
w domu byliśmy koło siódmej wieczorem Myśłałam ze dzieci padną od razu do łóżek ale jeszcze grila wymyśliły i siedzieliśmy do dwudziestej drugiej Potem było szybkie kąpanie i spanie
U mnie jak zawsze wszystko normalnie czasami lepiej czasami gorzej choć ostanio to było gorzej ale nie chciałam o tym pisać i trzymałam wszystko w sobie
teraz powoli dochodze z myśłami do ładu i składu choć zdarzają sie chwile zawieszenia
Zaczełam remontować łazienkę zostało mi malowanie Co chyba dziś zrobie
Do tego pilnuję dziecko siostry bo ona pracuję a zbój jest niegrzeczny na szczęście przeważnie się słucha choć nie zawsze Jka na razie zapsół mi tylko dekoder do telewizora który kupiłam w marcu więc jestm trochę zła o to ale ogólnie jest słodki
A że z moją Julią dzieli je jedne dzień różnicy przy porodzie to zachowują sie jak bliżniaki
Szkołe oficjalnie mam już skończoną tylko na świadectwo czekam choć nie ze wszystkich ocen jestem zadowolona ale tróji i dwuji nie mam zadnej
Pozdrawiam serdecznie
spokojnych świąt2015-04-04
spokojnych świąt 2015-04-04
Zdrowych
Spokojnych Świąt Wielkanocnych
Smacznego jajka
wspaniałego zajączka
Mokrego dingusa
a przede wszystkim
Radosnych spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół
Z uśmiechem na ustach
bez trosk i smutku
tego wszystkiego
Wam ze szczerego serca
Dziś życzę
Julia
dół i to wielki2015-03-20
Szkołe mam praktycznie zakończoną ale nie o tym chcialam dziś napisać
w miejscu gdzie mieszkam jestem już jedyną kobietą która nie pracuje i okazało sie że nagle przeszkadzam w tym środowisku doszło do tego że jestem sama na podwórku i praktycznie do nikogo się nie odzywam bo zaraz jest głupie dogryzanie ze jestem nierobem że powinnma sie do pracy wziąść że mam w dupie wszystko do tego doszło też to już do dzieci ,dzieci nie chcą wychodzic na podwórko bo się z nich śmieją że mają matke lenia
Ale jeszcze pół roku temu zadne kobiety tu nie pracowały już kilkanaście lat i wszystko było normalne a teraz takie wywyższanie sie jest Fakt nie pracuje ale mam córkę niepełnosprawną na którą biore świadczenia i dzięki temu jestem w domu i mam szanse być z moimi dziećmi na każdym kroku
Do tego dosżło dogryzanie o moje mieszkanie ze to ruina że jak można tak żyć i wiele jeszcze innych spraw
Nawet w mieście też już sa takie plotki a najgorsza jest taka że okradam państwo z pieniędzy bo natrzaskałam sobie dzieci aby życ z zasiłku rodzinego
i to te bardziej delikatne plotki
O moją naukę tez sie już czepiają ale nie zrezygnuje z planów jakie powziełam w tym kierunku
Zastanawiam sie dlaczego wszyscy wkoło uważają mnie za idiotkę Wszystkim przeszkadzam i dają mi to odczuć
A ja z dnia na dzień mam coraz mniej chęci na stawianie temu czoła Po prostu znowu jest nagonka na mnie i moja rodzinę Dzieci bronie jak mogę ale siebie juz nie Nawet sie nie odzywam na takie zdania jak Że wszędzie trzeba sie narobić a nietylko siedzieć w domu
Ze normalni ludzie pracują I robienie z  siebie świętych krów
ostatni tydzień jest pod znakiem wielkiego doła psychicznego choć na zewnątrz tego nie pokazuje to w srodku mnie to zjada
Mam dość ciągłego wchodzenia pod górke ja też jestem człowiekiem i mam uczucia A traktowana jestem przez ludzi którzy mieszkają wkoło mnie jak smiecia
Nie wiem czy mam siły  by walczyć o siebie samą bo po co Skoro wszystko co robie jest odbierane jako zło Wszędzie widze kłody Piszę i łzy same mi płyną a w głowie smutek wielki Moja stara dusza jest zbyt wrażliwa na te czasy na tych ludzi
Egzaminy2015-03-13
dziś miałam ostatnie egzaminy w szkole które zdałam Nie powiem na jakie oceny ale Ci co mnie znają mogą się domyślać
Ostatnio prawie nie mam czasu na nic Jestem ciągle zmęczona z ejak przychodzi dziewiata wieczorem to zasypiam
Jestem juz po rozmowie z Panią dyrekor od września zaczynam następną szkołę plicealną dwuletnia na kierunku Opiekun osoby starszej Mam nadzieje ze podołam temu
Od zeszłego tygodnia ilnuje dziecka mojej siostry bo ona poszła do  pracy Z chumorem to u mnie różnie czasem jest lepiej czasem gorzej Ale ogólnie nie jest żle

nic nowego2015-03-05
Nie mogłam dojść do ładu z wierszami więc postanowiłam że zrobie cąłkiem inaczej Dyrektorka która jest osoba niezwykloe miłą i sympatyczną dostała wszystkie moje stare wiersze które miałam skserowane ich jest okoo 200 i większość nie ma na blogu z wierszami i wszystkie które są na blogu z wyróżnieniem tych co wybrali czytelnicy
Oczywiscie powiedziałam jej że wiersze są ciężkie :0
U mnie w domu grypa Kamile rozłożyło na łopatkie ale już wraca do zdrowia
Julie zapisałam do przedszkola więc od września będzie chodzić a ja pewne pierwsze dni przepłacze Bo tak sie będę o nią martwiła Ale żeby jej było troche rażniej to jej kuzyn który jest o jeden dzien młodszy i razem praktycznie się wychowują Pujdzie razem z nią Więc jakoś to będzie Choć ja nie wyobrażam sobie ze do godziny czternastej nie będzie  wdomu nikogo
Niby będę miała czas dla siebie ale będzie tak pusto dziwnie
Czytanie książek idzie mi jak po maśle w tej chwili od początku roku mam przeczytanych 42 książki i terz czytam fajny komplecik razem cztery ksiażki wszystkie mają ponad 400 stron w dwa dni przeczytałam dwie dziś w nocy zaczełam trzecia i ją pewnie skończe
dzieci namawiaja mnie na nowe zwierzątko tym razem na szczurka mieją sie opiekowac zwierzętami co mnie bardzo cieszy
Na razie moja wena poszła na piwo i nie chce wrócić :)
Pozdrawiam serdecznie

1 komentarz:

  1. Witaj poetko wierszokletko. Cieszę się, że mnie odnalazłaś i zostawiłaś komentarz. Przyjaciół nigdy za wiele:) Teraz ja już też wiem, gdzie ciebie mogę odnaleźć. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń