środa, 5 grudnia 2018

Różnica między szkołami
Szóstka moich dzieci zaczeła swoją przygodę w szkole na wiosce Gdzie szkoła jest mała Mało uczniów więc wydawało się że to idealna szkoła Bo nauczyciele poświęcają więcej czasu dzieciom gdzie uczniów w klasie jest do szesnastu a nawet mniej Bo czasami tylko szóstka Ale jest całkiem odwrotnie Nauczyciele widzą tylko uczni z bogatych rodzin te biedniejsze praktycznie dla nich nie istnieją a do tego jak mają kłopoty z nauką to już są na przegranej pozycji Starsze dzieci które już skończyły szkołe podstawową wspominają to jako najgorszy koszmar w swoim życiu Rzucanie w nie zeszytami przez nauczycielkę lub ćwiczeniami do tego mówienie że nic z nich nie będzie albo że do szkoły przychodzą tylko po to aby się najejść na obiadach to jest na porządku dziennym No kurka jakbym w domu nie gotowała Zero jakiekolwiek pomocy wsparcia Czy zajęć dodatkowych dla dzieci słabszych w nauce Albo Pokazania rodzicom jak ćwiczyć z dziećmi Zwłaszcza w sprawach które sprawiają trudności Praktycznie od dnia w którym dzieci poszły do szkoły Stałam się dla nich psychologiem pedagogiem nauczycielem Ja wiem że to mój obowiązek ale jeśli nauczyciel w szkole nie wytłumaczył lekcji bo całe 45 minut badał o byle czym to jak dziecko ma się nauczyć Więc ja tłumaczyłam pomagałam Wspierałam we wszystkim a i tak dzieci ciągle słuchały narzekań na siebie Jakie to one nie są że patologia i skończą jako kopacz rowów Teraz minimalnie to się zmieniło ale nie na dużo Bo dalej jestem częstym gościem w szkole i to takim gościem niechcianym w całym znaczeniu tego słowa Moja Amela ma wadę wymowy od lat jeżdże z nią do logopedy Miała zaznaczone że w szkole powinna mieć dodatkowe zajęcia które dopiero w tym roku rozpoczęła a jest w trzeciej klasie I szkoła wcale nie zatrudniła logopede ale Nauczyciele z nią ćwiczą Do tego gnębienie przez starszych uczni jest na porządku dziennym Pytanie takie jak " ile mama cie piekła w piekarniku bo chyba za krótko skoro jeszcze żyjesz " zdarza się cały czas Amela jest po wypadku ma blizny które nigdy nie znikną Takie słowa ją bolą wkurzają Samanta przez dzieci w szkole jest pod opieką psychologa Tak ją gnębią A ja ciągle tylko wydeptuje ścieżki do dyrektora który zamiata wszystko pod dywan Dziecko które przychodzi ze szkoły i mówi że Się zabije jeśli znowu będzie musiało tam iść , to nie jest normalne Na nieszczęście nie dało się przeniesiony dzieci do innej szkoły więc dalej się męczymy w tej
Teraz szkoła do której poszła najmłodsza Julia Jest to szkoła w mieście gdzie uczęszcza do niej prawie 950 dzieci w porównaniu ze szkołą na wiosce gdzie jest 90 dzieci to moloch
Od początku roku szkolnego Julia ma dodatkowe zajęcia z logopedii , zajęcia wyrównawcze- kompensacyjne, zajęcia z WF na prawidłową postawę do tego ma dodatkowe zajęcia z budowania maszyn z klocków LEGO , różne grupy wsparcia Nauczycielka chwali Julie za każdy postęp w nauce A najważniejsze że moja córka czuje się w szkole bezpiecznie Chodzi do niej z uśmiechem i wraca z uśmiechem
A ktoś by powiedział że mniejsze szkoły są lepsze ale ja patrząc na swoje doświadczenia ze szkołami uważam że tak wcale nie jest W mniejszej szkole Ręka ręka myje Przynajmniej w moim odczuciu W dużej szkole jest sprawiedliwie Dzieci są traktowane tak samo Bez względu na to z jakiej jest sie rodziny czy biednej czy bogatej
 Wiem że są szkoły Małe gdzie dzieci są suoer traktowane ale nie u mnie Dzieci z rodzin wielodzietnych i biednych są traktowane jak czyste zło Powoli się to tam zmienia Ale dla mnie to zbyt powoli Zwłaszcza że moje dzieci są bardzo komunikatywne  Nie uciekają od kolegów i koleżanek
Po prostu nauczyciele są nieudolnie wychowawczo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz