środa, 30 stycznia 2019

Już prawie się wylecztłam Czyli mogę normalnie mówić co mnie bardzo cieszy 😀.
Wczoraj rano wpadłam na pomysł ugotowania dzisiaj na obiad fasolki po bretońsku i jak pomyślałam to zrobiłam
Nie wziełam pod uwagę jednego że zaczną się wiatry na cztery strony świata
No kurka zapomniał o mi się jak to ostatnio było
Wiec teraz sobie leże i słuchał odgłosów natury w każdym pokoju Że też moje dzieci się nie poduszą zapachem który się z nich wydobywa 😂 A koło mnie Mąż puszcza trąby powietrzne na całego dobrze że zawsze śpi szczelnie przykryty pod swoim przykryciem 😀  gorzej będzie jak rano się odkryje No na całego zapadne chyba wtedy w sen zimowy 😂 Czekam jeszcze aż nasze psy zaczną puszczać baczki i będzie orkiestra narodowa 😀
Ściełam włosy miałam długie już za ramiona Córka stwierdziła że chce ściąć włosy a zapuszczała je parę lat to dopiero miała długie i jak poszłam z nią do fryzjera to od razu sciełam swoje A miałam dalej zapuszczać

1 komentarz:

  1. Przeca ja bywam na Twoim blogu, jaka pamięć, no starość. ;D Lubię fasolkę, a wiatry po niej, no cóż... bywają całkiem zabawne. hahaha Ja, brat i przyjaciółka zawsze gadamy: Jak z człowiekiem idzie o 'bąkach' pogadać, to o wszystkim idzie. hahahahaha No Ty fajna się wydajesz. Będę Cię odwiedzać. Nie zaobserwuję przez google plus, bo ono znika, zapiszę sobie link do twego bloga. Także, miło będzie lepiej się poznawać. :)))
    Zdrówka. <3

    OdpowiedzUsuń